Sine qua non...

"Wiecie dlaczego związki stały się rzadkością?

Ponieważ rozmowy przekształciły się na korespondencje, uczynki przekształciły się w słowa, uczucia do statusów online, seks stał się łatwo dostępny, słowo "miłość" już nic nie znaczy, niepewność zaćmiewa wszystko, zazdrość stała się normą, zaufanie jest utracone, kłamstwo jest codziennością, a odległość stała się jedynym wyjściem!". /Stan pogody,czyli sweat dreams/.

Cytat ten jest szalenie prawdziwy - ale nie do końca. Prawdziwy - jeśli dystans, odległość implikuje inwalidztwo emocjonalne...wyliczone powyżej. Zaś skrócenie dystansu - też emocjonalnego - to już koniec - bo nie potrafią...

Jednak gdy odległość nie jest w funkcji ZAMIAST, nie jest warunkiem sine qua non -   ale pomimo niej /odległości/... jest prawda emocjonalna, uczucie pulsuje pomimo offline, a miłość tyle znaczy - że postronni nie wierzą iż może być jej taka skala - definiowana w cytacie odległość nie jest wyjściem.... ale rafą. Która nie rani, nie studzi, ale istnieje...