PEWNOŚĆ KŁAMCY

G.S.

- W skrajnej formie kłamstwo psychologiczne przybiera postać choroby - psychozy. Taka osoba jest pozbawiona delikatnej i wrażliwej intuicji, wszystko zostaje wyparte przez sztywną konstrukcję racjonalną. "Ja wiem".

D.G.

- Konstrukcja racjonalna? W psychozie?

G.S.

- Oczywiście. Niech pan spojrzy za okno. Czy widzi pan faceta w samochodzie po drugiej stronie ulicy? To agent CIA, który nas obserwuje i wysyła szkodliwe promienie. Kelner jest z nim w zmowie, zwleka z przyjęciem zamówienia, żeby nas tu dłużej trzymać i mocniej napromieniować. Widzi pan? To jest przecież superracjonalne.

Każdy element rzeczywistości zostaje włączony w jasną konstrukcję, wszystko jest intelektualnie poznawalne i da się wyjaśnić. Tu nie ma miejsca na niepewność, na kelnera olewającego nas bez powodu. Żadnej intuicji, żadnego "być może", za to wszystko "na pewno". Smak tego może poznać każdy, kiedy dzieją się dookoła niego rzeczy trudne lub mało zrozumiałe. Wtedy wpadamy w stan lekko zbliżony do psychozy.

Einstein mówił, że myślenie bez intuicji jest puste. Ale zaraz dodawał, że intuicja bez myślenia jest ślepa.
 

/Fragment rozmowy  Grzegorza Sroczyńskiego z Danutą Golec./