Jarosław Kaczyński, niczym jakiś prestigitator wyciąga za uszy z niebytu: Czarzastego z SLD, Zandberga z Razem i Wiplera z KORWiN-em. Rozumiem, ze lewactwo jest mu bliskie i wsparcie dla prokuratora się przyda, ale dlaczego Wipler? Bo ma słabą głowę i wszystko łyknie?