Na początku kiedy zobaczyłem oprawe na Legii również jakoś sie skrzywiłem. Ale po kilku sekundach zreflektowałem - cokolwiek można powiedzieć (osobiscie takiej bym nie wybral) - sztandarowi z napisaem "Jihad Legia" nic nie można zarzucić - a już trzeba być wyjątkowo upośledzonym aby zarzucać mu rasizm i antysemityzm. Po prostu w slowniku czlowieka kulturalnego brakuje dostatecznie brzydkich slow ktore sa w stanie określić poziom uposledzenia redaktorow pewnej gazety ktorzy takie oskarzenia rzucaja. Jihad Legia wpisuje sie w ciag podobnych napisow - jak chocby "Boże, chroń fanatykow". Jihad - czyli najwyzsze staranie lub też święta wojna. A takze - walka z wlasnymi slabosciami. Co ciekawe - w kulturze islamu wszyscy muzulmanie w teorii powinni uczestniczyc w tym Dzihadzie - rozumianym nie jako walka zbrojna, ale jako wlasnie walka z owymi slabosciami. Zreszta to powtarzali takze muzulmanscy duchowni od 2001 roku.
Nigdy nie przejawialem specjalnej sympatii do islamu jako takiego. Ale proba zrobienia z napisu legionistow wydarzenia antysemickiego/ ksenofobicznego jest po prostu najlepszym przykladem w jaki zalulek absurdu popadlo towarzystwo z Czerskiej.
Napis legionistow nie byl ksenofobiczny. Ksenofobia jest natomiast zarzucenie iz wyrazenie "Jihad Legia" niesie jakies ksenofobiczne tresci, dziennikarzyny z GW wlasnie obrazili miliard muzulmanow...
"Rewolucja Francuska zaczyna się wciąż na nowo, bo wciąż mamy do czynienie z jedną i tą samą rewolucją. W miarę jak posuwamy się przed siebie, jej finał oddala się i ginie w mroku (. . . ). Zmęczyło mnie ciągłe branie za port tego, co okazuje się zwodniczą mgłą, i często zapytuję sam siebie, czy rzeczywiście istnieje ów stały ląd, którego tak długo poszukujemy, czy naszym przeznaczeniem nie jest raczej nieskończone żeglowanie po pełnym morzu". Alexis de Tocqueville
.
Informacja dodatkowa - Ponieważ ten blog to nie chlewik, mr offy i tym podobna zbieranina wstępu tutaj nie ma.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka