michal wisniewski michal wisniewski
583
BLOG

Magdalena Zuraw i oszolomy - czyli co dostaniemy w pakiecie

michal wisniewski michal wisniewski Polityka Obserwuj notkę 11

Kiedy Adam Michnik pisal o anonimowym 18 latku ktory chce uciekac z Polski przed PiS-em - wlasciwie nie interesowalo mnie czy Michnik go wymyslil czy nie - bo taki 18 latek na pewno gdzies istnieje - mozna tylko pytac czy Adam Michnik o nim slyszal. A zmierzam do tego ze w 40 milionowym spoleczenstwie zyje calkiem spora liczba roznego rodzaju dziwakow - wiec pewnie sa i tacy ktorym sie marzy odstrzelenie Kaczora, tacy ktorym sie marzy odstrzelenie Tuska i setki roznego rodzaju innych pomylencow.

Niestety, problem pojawia sie wtedy kiedy rozne dziwowiska zaczynaja pojawiac sie na listach wyborczych. Takie indywidua pojawily sie juz na listach Palikota - ale to rozumie sie samo przez sie, bo jaki pan taki kram. Zreszta od Palikota nie oczekuje niczego wiecej niz poziom swinskiego ryja, wiec poziom kandydatow raczej nie zaskakuje.

Kiedy jednak przeczytalem tekst Magdaleny Zuraw wystawionej przez PiS to mnie zmrozilo. I pomimo mojego zdania - ze w 40 milionowym spoleczenstwie istnieje duze prawdopodobienstwo na istnienie nawet najbardziej oszolomskiego pogladu, jak czytalem tekst Zuraw ze zdziwienia przecieralem oczy.

Mialem glosowac na PiS - chocby w gescie sprzeciwu wobec polityce partii rzadzacej. Ale oddajac glos na partie z ktorej kandyduje osoba o tak kuriozalnych pogladach mozna jednak nabawic sie niesmaku.

http://www.debata.olsztyn.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=784:uraw-gdzie-diabe-nie-moe&catid=67:magdalena-uraw&Itemid=97

Nie wiem skad ta panienka sie urwala. Ale mam wrazenie ze pasuje bardziej do Afganistanu z czasow Talibow niz do panstwa europejskiego na poczatku XXI wieku. Jezu...Co za belkot....

Zastanawiam sie tym niemniej co jeszcze moge dostac w pakiecie oddajac glos na PiS....

"Rewolucja Francuska zaczyna się wciąż na nowo, bo wciąż mamy do czynienie z jedną i tą samą rewolucją. W miarę jak posuwamy się przed siebie, jej finał oddala się i ginie w mroku (. . . ). Zmęczyło mnie ciągłe branie za port tego, co okazuje się zwodniczą mgłą, i często zapytuję sam siebie, czy rzeczywiście istnieje ów stały ląd, którego tak długo poszukujemy, czy naszym przeznaczeniem nie jest raczej nieskończone żeglowanie po pełnym morzu". Alexis de Tocqueville . Informacja dodatkowa - Ponieważ ten blog to nie chlewik, mr offy i tym podobna zbieranina wstępu tutaj nie ma.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Polityka