Konkret24-TVN24
Konkret24-TVN24
Lchlip Lchlip
1582
BLOG

Kontrolowanie Najwyższej Izby Kontroli czyli zapętlone państwo prawa

Lchlip Lchlip Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 80

Premier Morawiecki nie zdążył z przyznaniem litery w sprawie Banasia, ale zrobił to za niego minister Kamiński. Nie wiadomo którą literą alfabetu go nazwano, powiedzmy literą X, trochę z końca, gdyż możliwości usunięcia własnego protegowanego z zajmowanego stanowiska powoli się kończą i PiS wyciągnął cieżką artylerię. Paluszek posłanki Lichockiej tak się chyba daje we znaki rządzącym, że zdecydowali się na wejście z ostrą amunicją do konstytucyjnego organu jakim jest Najwyższa Izba Kontroli. No, ale na szczęście obyło się bez wyprowadzania prezesa z narzuconą kurtką na głowie pod kontrolą automatycznych pistoletów pracowników z CBA.

Ulubieniec, do niedawna, całej wierchuszki PiS-u, były minister finansów i „dostarczyciel” wielu miliardów oszczędności dzięki kierowanej przez siebie Krajowej Administracji Skarbowej, ma ciężkie życie. „Dom schadzek”, niefortunnie wypełniane formularze podatkowe, 200 tysięcy gotówki w domu – i coś tam jeszcze. PiS oczywiście o niczym nie wiedział i dopiero opozycyjni dziennikarze rozpętali burzę powoli przemieniającą się w sztorm. Prezes Banaś kontroluje państwowe instytucje i wyciąga brudy rządzących na światło dzienne. I o dziwo nie woła głośno: wina Tuska!

Kiedy Centralne Biuro Antykorupcyjne nie tylko kontroluje dokumenty, formularze, oświadczenia i deklaracje prezesa Najwyższej Izby Kontroli, ale również szpera w jego bieliżnie osobistej i szufladach w kuchni, nie tylko jego zresztą, ale również jego syna i żony, to sprawa jest poważna. PAŃSTWO kontroluje swojego, wyniesionego na szczyty byłego ulubieńca, jak nie przymierzając zwykłego kieszonkowca lub mafijnego ojca chrzestnego. Można tylko stawiać hipotezy, że skala przygotowywanych przez Banasia i zapowiedzianych kontroli państwowych instytucji, plus przynoszący polityczny ból paluszek Lichockiej, zmusiła wierchuszkę PiS-u do działania. Straty dla kandydata Andrzeja Dudy mogą być zbyt duże.

Sytuacja kontroli kontrolera przypomina trochę absurdalne Kafkowskie perypetie. Pan Banaś działa przez lata, wszystko jest cacy, jeszcze w sierpniu ubiegłego roku PiS-owski Sejm aplaudyzuje a wszyscy PiS-owscy prominenci z Kamińskim i Glińskim na czele klepią po plecach i dłoń ściskają, a tu proszę.

Z Trybuny Sejmowej przedstawicielka PiS-u.
"Uważamy, że pan Marian Banaś jest dobrym kandydatem na prezesa Najwyższej Izby Kontroli."

Opozycja protestuje, ponieważ są wątpliwości co do oświadczeń majątkowych pana Banasia.

Kilka miesięcy potem wraży dziennikarze z niemieckiej (albo amerykańskiej, albo obu) opcji wywołują stupor u rządzących. Pistolety maszynowe, kominiarki, bronienie własną piersią przez pracowników wejścia do gabinetu prezesa i nalot na mieszkania prezesa i jego rodziny. Państwo w całej okazałości.

Prezes Banaś uderzył ostatnio swoimi kontrolami Służbę Więziennictwa wykazując jej nieodpowiedzialną gospodarkę finansową, teraz zabierał się do kontroli Ministerstwa Sprawiedliwości pana Ziobry. Można tylko bawić się w przypuszczenia na ile to ma jakiś związek z niezwykłą akcją CBA. Przy której zresztą, o dziwo, nie było żadnych państwowych kamer telewizyjnych jak to było w zwyczaju. No ale w tedy nie chodziło o własnego, co prawda upadłego, członka ELITY. No i poza tym, mamy przecież Jacka Kurskiego, który powie swojej publiczności co o tym wszystkim trzeba myśleć. W końcu trzeba jakoś się odwdzięczyć za te 2 miliardy.

Szopka z panem Banasiem będzie trwała. Co tam PiS tym razem zaproponuje prezesowi NiK-u „zachęcając” go do dymisji najtęższe głowy chyba nie wymyślą. Co prawda Sejm może dostać prikaz z Nowogrodzkiej, aby Banasiowi odebrać immunitet, ale do ciupy bez sądu wsadzić się nie da. Chyba że na areszt wydobywczy jak to PiS zrobił też z własnym protegowanym czyli byłym szefem KNF Markiem Chrzanowskim. Ale „górol” Banaś to twarda sztuka i nie wiadomo przecież co tam jeszcze ma na rządzącą kastę w zanadrzu.

Było nie było, państwo prawa i sprawiedliwości coraz bardziej walczy samo z sobą. A na pewno z jednym z najważniejszych urzędników państwowych.


Lchlip
O mnie Lchlip

Z dystansu ale nie z boku. Anonimowych blogowiczów "tykam". Pan/Pani są dla mnie osobami z nazwiskiem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka