Zdjęcie: Grzegorz Michałowski / PAP
Zdjęcie: Grzegorz Michałowski / PAP
Lchlip Lchlip
1222
BLOG

O. Rydzyk popiera inicjatywę Tuska o przełożeniu wyborów

Lchlip Lchlip Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 87


Ilość opinii wskazujących nie tylko na możliwość ale i konieczność czy nieuchronność przełożenia zbliżających się prezydenckich wyborów staje się coraz większa. Co dziwne, totalna opozycja, z takich czy innych względów, niezbyt wyraźnie takie propozycje artykułuje. Oczekuje być może na dalszy rozwój wypadków i wyjście z inicjatywą obozy rządzącego, gdyż i tam analizuje się z całą pewnością nieuchronność takiego rozwiązania.

Niemożność prowadzenia kampanii wyborczej i zbierania podpisów pod kandydaturami, nieobecność opozycji w mediach zdominowanych w tej chwili tylko jednym tematem, pogarszająca się ilość zakażeń i wypadków śmiertelnych, zakaz jakichkolwiek zgromadzeń publicznych, oświadczenia szefa Kancelarii Premiera Dworczyka o ilości osób poddanych kwarantannie mogącej osiągnąć 100.000 osób – to wszystko coraz bardziej uświadamia niezbędność przełożenia wyborów. A przecież dochodzą do tego czynniki organizacyjne podejmowane przez PKW oraz armia osób związanych z procesem wyborczym a narażonych przecież na zarażenie wirusem.

W oficjalnym wydawnictwie Radia Maryja jakim jest „Nasz Dziennik” ukazał się wywiad z Andrzejem Maciejewskim, politologiem z prawicowego think-tanku Instytut Sobieskiego (https://naszdziennik.pl/polska-kraj/217851,to-nie-jest-czas-na-kampanie.html). Nie wydaje się, znając reguły rządzące tym katolickim medium, aby ukazanie się tego wywiadu i analizy w nim zawartej, odbyło się bez wiedzy O. Dyrektora. A niektóre twierdzenia są bardzo konkretne i politycznie daleko idące:

„Jeżeli chcemy zachować jedną z zasad demokracji odnoszącą się do równych szans dla wszystkich potencjalnych kandydatów i prowadzenia kampanii, to musimy termin wyborów przenieść na inny czas. Dzisiaj szanse wszystkich kandydatów nie są równe,”

„Brak wieców, spotkań oznacza, że kampanii nie ma. Obstając przy majowym terminie wyborów łamie się podstawową zasadę kalendarza wyborczego, co więcej nie stwarza się równych szans dla wszystkich kandydatów. Pewne standardy kampanii wyborczej na dzisiaj są nie do zrealizowania, a co za tym idzie klasyczna kampania przestała istnieć. Siła wyższa sprawia, że nie ma sensu dalej ciągnąć tematu wyborów, bo w ustalonym majowym terminie, zgodnie z demokratycznymi prawidłami wyborów nie da się przeprowadzić.

Wybory na jesieni to coraz bardziej, nie tylko prawdopodobne ale i realne rozwiązanie. Stwarzałoby to oczywiście nową polityczną sytuację, w której kandydatura Andrzeja Dudy nie byłaby już tak 100% pewna. Pojawili się przecież w rankingu zaufania na najwyższych pozycjach premier Morawiecki i niezwykle przemawiający do rozsądku minister Szumowski. Po ostatnich wydarzeniach związanych z przyznaniem 2 miliardów dla TVP pojawił się przeciek z Nowogrodzkiej o ewentualnej zamianie PADa na obecnego premiera. Taki mały fake-news rozprzestrzeniony w dobrej wierze przywrócenia PADa do porządku, ale przecież pamiętliwość Prezesa jest szeroko znana.

Przełożenie wyborów to stan wyjątkowy lub stan klęski żywiołowej. Jeszcze większe uprawnienia dla obecnej WAADZY, dające jej olbrzymie możliwości w manewrowaniu w naszej ułomnej demokracji przyznanymi / odbieranymi prawami, obowiązkami, zakazami i nakazami. W przeszłości wykorzystywano to do walki politycznej na skraju lub przekraczając demokratyczne zasady. Jak byłoby w momencie zwiększenia możliwości WAADZY a zmniejszenia praw obywatelskich? W celach walki z korona wirusem społeczeństwo zgodzi się na daleko idące ograniczenia. Ale na jak długo?


Lchlip
O mnie Lchlip

Z dystansu ale nie z boku. Anonimowych blogowiczów "tykam". Pan/Pani są dla mnie osobami z nazwiskiem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka