Wołodymyr Z. został zatrzymany na terytorium Polski. Ukrainiec jest podejrzany o wysadzenie gazociągu Nord Stream na dnie Bałtyku, kilka miesięcy po wybuchu pełnoskalowej inwazji. Mężczyzna wpadł w ręce policjantów w Pruszkowie i trafił do Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Teraz rozpocznie się procedura ekstradycyjna.
Europejski Nakaz Aresztowania dla Ukraińca za sabotaż
Wołodymyr Z. był ścigany na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania wystawionego przez niemiecki sąd. Jego adwokat, Tymoteusz Paprocki, twierdzi, że nie ma podstaw do wydania podejrzanego Niemcom. – Mając na uwadze wojnę na Ukrainie i fakt, że właścicielem Nord Stream jest rosyjski Gazprom, obrona nie widzi możliwości postawienia zarzutów osobom, które mogły uczestniczyć w tych działaniach – powiedział prawnik w rozmowie z RMF FM, które jako pierwsze podało informację o zatrzymaniu podejrzanego o sabotaż na dnie Bałtyku.
Obrońca podkreślił jednak, że na tym etapie nie ma pewności, czy jego klient faktycznie brał udział w akcji wysadzenia gazociągu.
Niemieckie śledztwo i rola Wołodymyra Z.
Według niemieckich służb, Wołodymyr Z., instruktor nurkowy, miał we wrześniu 2022 roku wypłynąć z Rostocku jachtem, a następnie zejść pod wodę i zainstalować ładunki wybuchowe na gazociągu Nord Stream. To one doprowadziły do eksplozji i poważnych uszkodzeń infrastruktury przesyłowej.
Niemieckie media, m.in. stacja ARD, „Süddeutsche Zeitung” i „Die Zeit” podawały, że Wołodymyr Z. jeszcze niedawno mieszkał pod Warszawą. Jak ustalono, już w czerwcu 2024 roku niemiecka prokuratura przesłała do Polski nakaz aresztowania podejrzanego, jednak wówczas nie został on zatrzymany. Ukrainiec miał udać się samochodem dyplomatycznym do swojego kraju.
Obecnie sprawą zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Procedura ekstradycyjna ma zdecydować, czy Wołodymyr Z. zostanie wydany Niemcom. Ostateczna decyzja w tej sprawie będzie należała do polskiego sądu.
Fot. Wysadzenie gazociągu Nord Stream 2/X
Red.
Inne tematy w dziale Polityka