Negocjacje, targi i przetargi, spotkania na Nowogrodzkiej, przekładane terminy już, już prawie gotowych porozumień koalicji, no i tajna klauzula podpisanego w końcu paktu trzech. Koalicjanci doszli jakoś do porozumienia przy głośnej werbalnej ofensywie pana Ziobry przypierającego swoimi oznajmieniami prezesa Kaczyńskiego do ściany. Nie wszystkie były dla publiczności zrozumiałe, ale miały oczywiście swoje przesłanie dla grona wtajemniczonych tak jak np. oznajmienie przez Ziobrę pół godziny przed decydującymi rozmowami o koalicji rządowej i podziale stołków, o postępach w śledztwie o defraudacji ponad miliarda złotych przez spółkę windykacyjną GetBack w latach 2016-2017, kiedy już rządziła „dobra zmiana”.
Podziału stołków dokonano, koalicjanci stracili, przynajmniej teoretycznie, Bóg wie ile potencjalnych intratnych posad, Ziobro mimo wielu krzyków o bronieniu narodowych interesów tudzież życia niewinnych norek obdzieranych ze skóry przez biznesmenów uczących się zawodu w Niderlandach, gdzie wkrótce skończy się ten interes, a popieranych głośno i otwarcie przez m.in. o.Rydzyka mającego w nich hojnych ofiarodawców na wielu niwach. Ziobro, „zdrajca” sprzed wielu lat ośmielający się i tym razem występować przeciwko woli i zamysłom samego Prezesa, ze swoją silną ekipą z Ministerstwa Sprawiedliwości na czele z niejakim Jakim rozpętał walkę prawdziwych Polaków o prawdziwą Polskę w której zawołanie „nie dla LGBT nasza Ojczyzna, dzieci, kultura i nauka” oraz „polscy rolnicy muszą rytualnie podrzynać gardła swoim bydlątkom, aby nie stracić żydowsko-muzułmańskich rynków zbytu”.
Koalicjant Ziobro z Solidarnej Polski profiluje się na jedynego prawdziwego obrońcę polskiego morale tudzież rolników rytualnie szlachtujących zwierzątka na potrzeby innych religii, a więc PiS-owski Prezes nie może być gorszy. Ziobro krzyczy coraz głośniej i rozpycha się łokciami o schedę po Kaczyńskim, ale przecież i my też możemy. Mamy przecież pana Przemysława Czarnka z jasno określonymi poglądami czy to na Ideologię czy na ludzi LGBT i potrafi też taki wycisk lewakom i tym od tęczy dać, że im w pięty pójdzie. Poza tym ludzie to lubią, nie będą zajmować się głupotami jak kryzys , wirusy, ograniczenia czy jakieś nowe podatki czy straty w gospodarce, nie mówiąc o reformach czegoś tam czy odbieraniu mediów tym co rządu i partii nie potrafią docenić. Ludzie będą mieli cholernie ważny temat , już pan Czarnek, Minister Edukacji i Nauki, o to się postara. Wyedukuje nas tak, że będziemy jeszcze z utęsknieniem wspominać panią minister Zalewską i jej wspaniałą reformę edukacji Idziemy Po Prostu jeszcze szybciej i bardziej do przodu. Walczymy z zarazą ogarniającą coraz szersze kręgi młodzieży, (nie)polskiej inteligencji, (nie)polskich mediów i (nie)polskich sędziów.
„Słychać wycie? Znakomicie!” staje się zawołaniem nie tylko grup najbardziej ortodoksyjnych zwolenników Prezesa, ale i całej formacji rządowej. Przejęła ona sposób na poradzenie sobie z krytykami. Podrzucimy wam materiał do wycia a wy zostawcie nam myślenie. Pokrzyczcie sobie razem z ministrem Czarnkiem, pooburzajcie się trochę albo i więce,j a nam dajcie czas na zajęcie się ważnymi sprawami, gdyż ustawa „Bezkarność+” nie może zbyt długo czekać. W końcu nie możemy mieć Premiera, jego pomocników i urzędników państwowych którzy będą płacili za swoje błędy naruszając polskie prawo i przekraczając przepisy. Chcieli przecież dobrze? I to się liczy w państwie prawa i sprawiedliwości.
Nie wiadomo czy to palec Boży czy palec Prezesa, ale kilka godzin przed zaplanowanym uściśnięciem ręki pana Prezydenta, pan Czarnek dowiedział się o zarażeniu korona wirusem. Czyli kwarantanna. Nie wiadomo jak długo będzie trwać. I nie wiadomo czy palec Boży lub palec Prezesa pozwoli mu na wykonywanie swoich ministerialnych obowiązków.
Aby nie było wątpliwości:
Obywatelowi Przemysławowi Czarnkowi, tak jak i innym zakażonym korona wirusem, życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
