10 lutego 2017 w Oświęcimiu doszło do wypadku limuzyny pani premier Szydło. Rządowa kolumna trzech samochodów wyprzedzała fiata seicento, który przepuścił pierwszy samochód, a następnie zaczął skręcać w lewo uderzając w auto szefowej rządu, które następnie wpadło na drzewo. Obrażenia odnieśli pani premier i jeden z funkcjonariuszy BOR.
Badania alkomatem wykazały 0 % alkoholu we krwi u kierowcy seicento.
10 lutego Telewizja Republika zadaje pytanie: „Czy ktoś czyha na życie pani Premier i pana Prezydenta?”
13 lutego minister Błaszczak powiedział: „wszystko wskazuje na to, że kolumna limuzyn rządowych poruszała się na sygnałach dźwiękowych. Zmieniając tor przejazdu, winny był kierowca fiata, jest sprawcą i PRZYZNAJE SIĘ” oraz „wszystko wskazuje, na to, że prędkość samochodu z premier Szydło sięgała ok 50 km/h”
14 lutego prokurator wydał zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku. Kierowca fiata nie przyznał się do winy.
15 lutego pani premier publikuje list do 21 letniego kierowcy pisząc m.in. „z mojej strony jest oczekiwanie, że ta sprawa zostanie potraktowana jak każde inne takie zdarzenie. Wszystkie strony w prowadzonym postępowaniu mają te same prawa i obowiązki, a jako obywatele przed organami sprawiedliwości jesteśmy równi”.
26 kwiecień - Sąd Rejonowy w Oświęcimiu uznał na niejawnym posiedzeniu, że zatrzymanie Sebastiana K. - kierowcy seicento podejrzanego o nieumyślne spowodowanie wypadku z udziałem kolumny rządowej w Oświęcimiu - było bezzasadne.
17 maja prokuratura podaje, że przesłuchała 70 świadków jak również, że „czarna skrzynka” nie zapisała informacji o włączonych, lub nie, sygnałach świetlnych i dźwiękowych.
Ciągle trwają poszukiwania trzeciego kierowcy za kierowcą seicento.
Sierpień 2017 – Sebastian K. otrzymał do tej pory 80 oficjalnych pism z prokuratury.
8 listopad – prokuratura informuje: „Na początku czerwca przesłali oni do biegłych z Zakładu Badania Wypadków Drogowych Instytutu Ekspertyz Sądowych im. prof. dra Jana Sehna w Krakowie akta śledztwa. Na ich podstawie miała powstać opinia dotycząca rekonstrukcji przebiegu wypadku. Do tej pory opinia taka nie powstała.”.
Śledztwo po raz kolejny przedłużone do 10 lutego 2018.
Przez prawie rok czasu organy śledcze będące częścią wymiaru sprawiedliwości nie są w stanie zakończyć śledztwa w sprawie wypadku samochodowego pani Premier. Ktoś to śledztwo nadzoruje, ktoś jest za to odpowiedzialny. Sąd powinien tę sprawę rozstrzygnąć, (przynajmniej, jeżeli zostaną postawione konkretne zarzuty), ale do sprawy sądowej jeszcze przecież nie doszło.
Pytania:
- w jakim stopniu przeprowadzana reforma sądownictwa poprawi sytuację ślimaczącego się postępowania i jemu podobnym ?
- w jakim stopniu za taką sytuację odpowiadają sądy, które mają być reformowane?
- kto jest politycznie odpowiedzialny za brak wyników prowadzonego śledztwa?
Pani premier Szydło na wspólnej z ministrem Ziobro konferencji prasowej w styczniu 2017 powiedziała:
Polacy narzekają na pracę sadów, a muszą zaufać sądom". "Muszą wiedzieć, że idą do sądów po sprawiedliwości i muszą też wiedzieć, że zawsze wtedy, kiedy potrzebują ochrony, państwo stoi po ich stronie" - zaznaczyła. "To jest główne założenie, punkt, z którego wychodzi reforma sądownictwa"
