Poseł PiS Bartosz Kownacki próbował oskarżyć Bydgoszcz o „wstyd przed polskością”, twierdząc, że miasto nie wywiesiło flag z okazji Święta Niepodległości. Opublikował nagranie z przejazdu samochodem mające to potwierdzać. Internauci błyskawicznie wykazali, że nagranie przedstawia wylotówkę, a centrum oraz miejsca uroczystości były obwieszone biało-czerwonymi. Wpis posła został uznany za manipulację i wywołał falę kpin.
Poseł Kownacki zarzucił Bydgoszczy brak flag na Święto Niepodległości. Internauci szybko zweryfikowali jego wpis
Poseł PiS Bartosz Kownacki zamieścił w mediach społecznościowych nagranie, na którym – jak twierdził – widać, że Bydgoszcz nie wywiesiła biało-czerwonych flag z okazji Święta Niepodległości. "Dziś rano jadę przez Bydgoszcz i nie ma żadnych biało-czerwonych flag. ???? Tak Platforma wstydzi się polskości‼️" – napisał.
Wideo zrobiono z samochodu na jednej z wylotowych arterii miasta. W sieci natychmiast zaczęły pojawiać się zdjęcia i relacje mieszkańców, które podważają tezę posła.
Reakcja użytkowników była jednoznaczna – w wielu częściach miasta flagi wiszą na latarniach, mostach, budynkach użyteczności publicznej i w samym centrum. Udostępniano fotografie Ratusza i miejsc, gdzie odbywały się uroczystości. Wytykano posłowi zarówno pominięcie tych lokalizacji, jak i sugestię, że brak dekoracji miałby wynikać z rządów samorządu związanego z Platformą Obywatelską.
„Tania manipulacja” – tak komentowali wpis Kownackiego mieszkańcy Bydgoszczy
Pod postem Kownackiego pojawiły się setki komentarzy. Wielu internautów wskazywało, że nagranie zrobiono na odcinku ul. Grunwaldzkiej, która pełni funkcję wylotówki i tradycyjnie nie jest przystrajana flagami. „Nigdzie nie wspomina, że to wylotówka dalej od centrum. Oczywiście zero śladów, że ulice centrum Bydgoszczy obwieszone flagami” – pisał jeden z użytkowników, dołączając nagranie z Rynku i ulic śródmieścia.
Inni zwracali uwagę, że miasto organizowało uroczystości, biegi i oficjalne obchody, a dekoracje były widoczne w okolicach tras wydarzeń. „Jechałem odwieźć dziewczynę na dworzec i po drodze były flagi na latarniach” – relacjonował kolejny komentujący.
Najostrzejsze wypowiedzi zarzucały posłowi celowe wprowadzanie w błąd. „Pan przez dziesięć sekund nie zobaczył flagi w mieście i wyciąga wnioski łącząc to z PO – tępa dezinformacja” – skomentował jeden z internautów.
Wśród odpowiedzi pojawiały się również wskazania lokalizacji kamer miejskich, zachęcające, by każdy mógł sam sprawdzić wygląd ulic w czasie obchodów.
Efekt odwrotny do zamierzonego
Zamiast potwierdzić swoją tezę, Kownacki ośmieszył się swoim wpisem, który nie miał nic wspólnego z prawdą, a mieszkańcy zasypali go zdjęciami z biało-czerwonymi flagami w całym mieście. Nie odniósł się dotąd do skali reakcji. Trudno jednak nie zauważyć, że jego nagranie nie pokazuje centrum ani miejsc związanych z obchodami, a przekaz pełen uogólnień był prowokacją wymierzoną we władze miasta i przeciwników politycznych.
Sprawa jest kolejnym przykładem, jak szybko weryfikowane są tego typu sugestie w sieci i jak łatwo – przy braku kontekstu – mogą zamienić się w widoczną próbę manipulacji, kończącą się ośmieszeniem autora, a nie wzmocnieniem jego przekazu.
na zdjęciu: w kwadracie kadr z nagrania Bartosza Kownackiego (L) i zdjęcie Ratusza w Bydgoszczy z hołdem dla Józefa Piłsudskiego. fot. Salon24.pl
Redakcja
Inne tematy w dziale Społeczeństwo