Stanisław_Kuczborski_Taniec wokół chochoła 1904
Stanisław_Kuczborski_Taniec wokół chochoła 1904
LechGalicki LechGalicki
221
BLOG

Brawa łgarstwom biją, a prawdę zabiją?

LechGalicki LechGalicki Kultura Obserwuj notkę 0

     Lech Galicki 

     Cicho, cichuteńko ruszył w swój chocholi taniec. Cham w garniturze powrócił z zagranicy. Sza! A nuże. Walisz w stół. Słyszysz nożyce. Tak rozwarte, że aż szczęka, w gębie pełniej pustych haseł  - nieekonomicznie pęka. Wszystko na półkach drogie jak ojczyzna. A żyć trzeba. Furioso.  Czujesz - zapachniało przepaścią:  oni i my  jak topielce w szaleństwie w wirze. Wiatraki krzyków wieją  grozą.

     Cicho, na paluszkach, cicho. W swój chocholi tanieć ruszył. Chwiejnym krokiem inspiracji. Wodzirej bez kotylionu. Już nie pyszni się potęgą. On teraz oskarża. Brawa łgarstwom biją, aż prawdę zabiją? Już nie mówi: konkurentów nie mam. Falsyfikat mistrza gracji. Wprawił fanów w stan zdumienia. Przecież było powiedziane, potwierdzone, podpisane. A to wszystko zupa nic  w menu mistyfikacji. Te gesty, te miny, ta pycha ponadnarodowa. Słowa, słowa, słowa...

    Odegrano hymn początku. Zaćmienia strumień do woli.Tylko oni. Świat już w kółko się nie kręci. Zabawa dobiegła końca. I kto uiści za to zatrzymanie. A wszystko zdrętwiało i nadzieja znikła, a boli.

   Cicho, na paluszkach, cicho. Wytańczono święty z ładu państwa spokój. Cicho, spoko, ene, due, rabe - piruetem przyszło licho. Sza. Cichutko. Chochoł. Licho. Szumi. Sza! Szelestem w butach słomy. Chamstwo stawia na sztorc obce kosy. Cepy, gdy zajdzie potrzeba, trzasną z nieba jasne gromy. Cicho! Sza! Wesele przecież w Małopolsce... co tam panie w polityce... Walisz w desperacji w stół okrągły, a słyszysz zacięte, nienawistne, w szczęku piszczyka nożyce. Tak rozwarte, że  ich szczęka nieekonomicznie  pęka.    Między mocą a niemocą, hossą, bessą, dniem i nocą. Cichuteńko rodacy, sza, szaleje w Złoty Róg, a wiatr od morza w pustkę  wieje, sznur konopny ostał nam się jeno. Cicho, sza!...nad polską ziemią. On ci ten sznur, jak harfy struna, gra, a my zdumieni w strachu z gardeł słowa zapomniane mrucząc wydobywamy: Jeszcze Polska nie zginęła...My bez - granicznie bez granic zdumieni, a tego co być miało, za nic, nikomu nigdy nie oddamy.Cicho, na paluszkach,cicho, licho wie co będzie jutro. Przeszłość, mówili nic warta. Nie było. Chochoł tańczy, ryczy, bije... w parlamencie. Kręci, kręci - europiruet. A lis przefarbował futro.

    Jak w nienawiści tańczyć, w berka grać i godnie żyć? Jak  wierzyć w politykę? Mówią: Boga nie ma, a bez niej ani być, ni żyć.

   Furioso. Zapachniało przepaścią: kłamstwa modą i szaleństwem, odorem i grozą.                            

                                                                  

  Cicho! Sza! Może ktoś nam z beznadziei "bez" zabierze i i da to czego my nie mamy, a on tego pełną pustki gębę ma. Słowa, słowa, słowa... Kraj ( cry ) chlipie. Po weselnej już to diabelnie stypie?

   Aneks:  https://www.slideserve.com/lenci/wesele-stanis-aw-wyspia-ski

                                                        

LechGalicki
O mnie LechGalicki

Lech Galicki, ur. 29 I 1955, w domu rodzinnym przy ulicy Stanisława Moniuszki 4 (Jasne Błonia) w Szczecinie. Dziennikarz, prozaik, poeta. Pseud.: (gal), Krzysztof Berg, Marcin Wodnicki. Syn Władysława i Stanisławy z domu Przybeckiej. Syn: Marcin. Ukończył studia ekonomiczne na Politechnice Szczecińskiej; studiował również język niemiecki w Goethe Institut w Berlinie. Odbył roczną aplikację dziennikarską w tygodniku „Morze i Ziemia”. Pracował jako dziennikarz w rozmaitych periodykach. Był zastępcą redaktora naczelnego dwutygodnika „Kościół nad Odrą i Bałtykiem”. Od 1995 współpracuje z PR Szczecin, dla którego przygotowuje reportaże, audycje autorskie, słuchowisko („Grona Grudnia” w ramach „Szczecińskiej Trylogii Grudnia.”), pisze reżyserowane przez redaktor Agatę Foltyn z Polskiego Radia Szczecin słuchowiska poetyckie: Ktoś Inny, Urodziłem się (z udziałem aktorów: Beaty Zygarlickiej, Adama Zycha, Edwarda Żentary) oraz tworzy i czyta na antenie cykliczne felietony. Podróżował do Anglii, Dani, RFN, Belgii; w latach 1988 – 1993 przebywał w Berlinie Zachodnim. Od 1996 prowadzi warsztaty dziennikarskie dla młodzieży polskiej, białoruskiej i ukraińskiej w Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej. Jest członkiem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i Związku Zawodowego Dziennikarzy. W 1994 otrzymał nagrodę specjalną SDP za różnorodną twórczość dziennikarską i literacką. Wyróżniany wielokrotnie przez polskie bractwa i grupy poetyckie. Od 2011 prowadzi w Szczecińskim Domu Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej: Teatr Empatia (nagrodzony za osiągnięcia artystyczne przez Prezydenta miasta Szczecin), pisze scenariusze, reżyseruje spektakle, w których także występuje, podobnie okazjonalnie gra główną rolę w miniserialu filmowym. Jako dziennikarz debiutował w 1971 roku w tygodniku „Na przełaj”. Debiut literacki: Drzewo-Stan (1993). Opublikował następujące książki poetyckie: Drzewo-Stan. Szczecin: Szczecińskie Wydawnictwo Archidiecezjalne „ Ottonianum”, 1993; Ktoś Inny. Tamże, 1995; Efekt motyla. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 1999. Cisza. Szczecin: Wyd. Promocyjne „Albatros”, 2003, KrzykOkrzyk, Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2004. Lamentacje za jeden uśmiech. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2005. Tentato. Zapamiętnik znaleziony w chaosie. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2007. Lawa rozmowy o Polsce. Współautor. Kraków: Solidarni 2010, Arcana, 2012, Antologia Smoleńska 96 wierszy. Współautor, wyd. Solidarni 2010, rok wyd.2015. Proza, reportaże, felietony: Trzask czasu, Czarnków: Interak, 1994; Na oka dnie (wspólnie z Agatą Foltyn) Szczecin: Wydawnictwo Promocyjne „Albatros”), 1997, Jozajtis, Szczecin, Wyd. „PoNaD”, 1999, Sennik Lunatyka, Szczecin: Wyd. Promocyjne „ Albatros”, 2000, Dum – Dum. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2000, Dum –Dum 2. Tamże, 2001, Punkt G., Tamże, 2002, Dziękuję za rozmowę. Zszywka czasu. Tamże, 2003. RECENZJE Charakterystyczne dla „metafizycznych” tomów poezji Galickiego jest połączenie wierszy oraz fotografii Marka Poźniaka (w najważniejszym tomie Ktoś Inny są to zdjęcia kostiumów teatralnych Piera Georgia Furlana), stanowiących tyleż dopełniającą się całość, co dwa zupełnie autonomiczne zjawiska artystyczne, jednocześnie próbujące być świadectwem poszukiwania i zatrzymywania przez sztukę prześwitów Wieczności. Marzenia mają moc przełamania własnego zranienia, ocalenia świadomości boleśnie naznaczonej czasem, przemijaniem, śmiercią. Prowadzą do odnajdywania w sobie śladów nieistniejącego już raju i harmonii. Charakterystyczna jest przekładalność zapisu słownego na muzyczny i plastyczny. Reportaże i felietony Galickiego dotyczą zawsze najbliższej rzeczywistości: ułamki rozmów i spotkań w tramwaju, migawki spostrzeżeń, codzienność w jej często przytłaczającym wymiarze. Zapiski zaskakują trafną, skrótową diagnozą sytuacji życiowej bohaterów. Galicki balansuje pomiędzy oczywistością a niezwykłością zjawiska, powszedniością sytuacji, a często poetyckim językiem jej przedstawienia. Oderwanie opisywanych zdarzeń od pierwotnego kontekstu publikacji („Kościół nad Odrą i Bałtykiem”, PR Szczecin) czyni z minireportaży swoistą metaforę, usiłującą odnaleźć w ułamkach codzienności porządkujący je sens. Podobnie dzieje się w felietonach z założenia interwencyjnych (Dum – Dum, Dum – Dum 2): autor poszukuje uogólnienia, czy też analogii pomiędzy tym co jednostkowe a tym, co ogólne, wywiedzione z wiersza, anegdoty, symbolu, przeszłości. Galicki buduje świat swoich mikroopowiadań również z ułamków przeszłości (np. historia Sydonii von Borck w Jozajtisie), a także z doświadczeń autobiograficznych (pamięta dzień swoich urodzin, przeżył doświadczenie wyjścia poza ciało, oraz groźną katastrofę). Piotr Urbański Powyższy artykuł biograficzny pochodzi z Literatury na Pomorzu Zachodnim do końca XX wieku, Przewodnik encyklopedyczny. Szczecin: Wydawnictwo „Kurier – Press”, 2003. Autor noty biograficznej: Piotr Lech Urbański dr hab. Od 1.10.2012 prof. nadzw. w Instytucie Filologii Klasycznej UAM. Poprzednio prof. nadzw. Uniwersytetu Szczecińskiego, dyrektor Instytutu Polonistyki i Kulturoznawstwa (2002-2008), Dokonano aktualizacji w spisie książek napisanych po opublikowaniu notatki biograficznej Lecha Galickiego i wydanych. Recenzja książki Lecha Galickiego „Dziękuję za rozmowę. Zszywka czasu”. Wydawnictwo „PoNaD”. Szczecin 2003 autorstwa (E.S) opublikowana w dwumiesięczniku literackim TOPOS [1-2 (74 75) 2004 Rok XII]: Dziękuję za rozmowę to zbiór wywiadów, artykułów prasowych, które szczeciński dziennikarz, ale także poeta i prozaik, drukował w prasie w ostatniej dekadzie. Mimo swej różnorodności, bo obok rozmowy z modelkami znajdziemy np. wywiad z Lechem Wałęsą, z chaotycznego doświadczenia przełomu wieków wyłania się obraz współczesności targanej przez sprzeczne dążenia, poszukującej jednak własnych form osobowości. Legendarne UFO, radiestezja, bioenergoterapia, spirytualizm – zjawiska, które Galicki nie obawia się opisywać, niekiedy wbrew opinii publicznej i środowisk naukowych. Prawie każdy czytelnik znajdzie w tej książce coś dla siebie – wywiady z wybitnymi artystami sąsiadują z wypowiedziami osób duchowych, opinie polityków obok opowieści o zwykłych ludzkich losach. Galicki, mimo iż w znacznej mierze osadzony jest w lokalnym środowisku Pomorza Zachodniego, dąży do ujmowania w swoich tekstach problematyki uniwersalnej i reprezentuje zupełnie inny, niż obecnie rozpowszechniony, typ dziennikarstwa. Liczy się u niego nie pogoń za sensacją, a unieruchomienie strumienia czasu przy pomocy druku. Pisze na zasadzie stop – klatek tworząc skomplikowany, niekiedy wręcz wymykający się spod kontroli obraz naszych czasów. (E.S.).

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura