Autor ( archiwum własne)
Autor ( archiwum własne)
LechGalicki LechGalicki
249
BLOG

Wizyta Strasznej Pani / a *Powstańcy - gizdy z Pszczyny* video

LechGalicki LechGalicki Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

  •   W roku 1916 amerykański reżyser Dawid W. Griffith zrealizował wielkie widowisko filmowe zatytułowane „Nietolerancja”. Ten „dramat porównań” przedstawiał w czterech epizodach: upadek Babilonu, Golgotę, Noc świętego Bartłomieja i obraz z życia współczesnego (1916 r.). Twórca filmu protestował przeciw tyranii i nienawiści, ale także dowodził, iż nietolerancja określała ludzkie działania od zarania dziejów. Straszna to Pani!

       Co ważne: obraz ten nie miał powodzenia i przyniósł producentom finansową klęskę. Być może między innymi dlatego, że wówczas Stany Zjednoczone zbroiły się z myślą o udziale w I wojnie światowej. Historia filmu, radia, prasy, odnotowała w różnych czasach i rozmaitych miejscach świata „kneblowanie” dzieł krzyczących o nietolerancji, nienawiści i pogardzie. Nietolerancja i pogarda przejawiają się w rozmaitych sferach życia rozwiniętych społeczeństw: często zabijają w ciszy, w białych rękawiczkach, innym razem unicestwiają swe ofiary w ryku przekleństw i poniżających gestów. Jakich? A proszę bardzo tolerancyjny ludu.
       Swego czasu, a jest to fakt,  w jednym z miast naszej zwykle (tak jest!) tolerancyjnej Polski do kościoła rzymskokatolickiego wtargnęła grupa agresywnych, pijanych młodzieńców. Zaatakowali wiernych, wykrzykiwali bluźnierstwa, usiedli tyłem do ołtarza, jeden z nich założył stułę, usiadł    w konfesjonale i chciał „spowiadać” przerażonych ludzi. Na koniec nietolerancyjni barbarzyńcy pobili proboszcza, starszą kobietę i interweniującego mężczyznę. Zdemolowali kiosk z religijnymi pamiątkami. Nietolerancja i pogarda. W Polsce na początku dwudziestego pierwszego wieku.
      Jeszcze niedawno niemieccy naziści zamierzali wykreować z Polek i Polaków za pomocą rozmaitych środków socjotechnicznych, medycznych oraz psychotechnicznych naród niedouczonych podludzi i mało brakowało... A teraz rozmaici guru, "politycy", dranie na cztery nogi kuci, zachęcają polskie duszyczki, kiedyś rogate w boju o wolność, do walki z tym, co polskie, narodowe i nauczają, że to Polacy wywołali II wojnę światową, że to Lachy są winni wszystkiemu,
    co złe.
        Wymierają polscy kombatanci. Odchodzą z tego świata więźniowie obozów koncentracyjnych - niemieckich i rosyjskich. Świadkowie historii. Pytam: kto szczuje nas przeciwko nam samym? Łże, zmienia historyczne fakty, wciska w polską społeczność polonofobię? Ci co zawsze! Tak, to pan, który już siada do klawiatury, aby napisać chamski komentarz do tego tekstu, bo nie może znieść, że prawda zwycięża. Pierwszy, kto rzuci kamieniem w słowa prawdy i ten kogo oburzy, że ona (Prawda) egzystuje wbrew kłamstwu, pokaże twarz nietolerancyjnego barbarzyńcy.
        Psycholog sądowy mówi o współczesnym świecie, w którym jest coraz mniej autorytetów, prawdy, wolności osobistej i coraz więcej zdziczenia obyczajów (także w elitarnym artystycznym, czy politycznym światku), co przenosi się negatywnym impulsem na zachowania wchodzących tłumnie w dorosłe życie nastolatków.
        To zwykłe barbarzyństwo. Upadek intelektualny. Upadek moralny. Nie można buńczucznie i bezkarnie ranić uczuć, także religijnych, innych ludzi. Nie ma zgody na nietolerancję. Nie zamieszka w Polsce ta Straszna Pani. Nie ma na to zgody. A już pakuje bilet. Jeżeli barbarzyńcy zdołają przywlec tę zarazę do naszego kraju, a już pokazali, iż są, nie pozostanie u nas kamień na kamieniu i staniemy się zniewolonym narodem podludzi. W byłej Europie. Nie wierzę, aby tak się stało.

        Nadzieja w nas samych.

      Lech Galicki                                                                                                   


       *„Wam Powstańcy – gizdy z Pszczyny” . Taki tytuł nosi wyjątkowy album muzyczny, którego premiera planowana jest w niedzielę 18 sierpnia. W nagranie płyty zaangażowało się ponad 100 muzyków związanych z Pszczyną. Każdy z 18-stu zespołów na swój sposób, na „swoją nutę” zinterpretował wybraną przez siebie piosenkę powstańczą. 18 utworów, każdy w oryginalnej aranżacji, każdy w innej stylistyce. Od mocnego rocka, stylowego bluesa przez shanty po klasyczny jazz i muzykę ludową.  Wśród wykonawców są m.in.  Kabaret Łowcy. B, Dream Atlas – zwycięzca Antyfestu Antyradia, Avocado – finalista pierwszej edycji X Factor, Barbara Broda-Malon laureatka wielu ogólnopolskich konkursów Piosenki Aktorskiej oraz Sebastian Riedel od kilku lat mieszkający w Pszczynie. Jego interpretacja piosenki „Gizd” (to jedyny „niepowstańczy” utwór na płycie) promuje całe wydawnictwo. Wszystkie piosenki „na żywo” będzie można usłyszeć podczas koncertu, który odbędzie się 18-stego sierpnia o 16.00 na pszczyńskim rynku. Wydawcą płyty, która ukazuje się  z okazji 100-tnej rocznicy wybuchu I Powstania Śląskiego jest Pszczyńskie Centrum Kultury.
    *Za notka - You Tube.

      Dodam, że piękną rolę w  teledysku zagrała  panna Zofia Siwy, znana czytelnikom z artykułu  *Zofia w Krainie Starszaków*,  ( Lech Galicki, Salon24 - blog ) - tak, tak - na ekranie teraz urocze, śląskie dziewczę uwodzone przez młodego powstańca. Jest światełko w mroku.  Polskiej Pani nie jest straszne żadne  zło, bo je z pewnością swej mocy uśmiechem zwycięży!


    LG

LechGalicki
O mnie LechGalicki

Lech Galicki, ur. 29 I 1955, w domu rodzinnym przy ulicy Stanisława Moniuszki 4 (Jasne Błonia) w Szczecinie. Dziennikarz, prozaik, poeta. Pseud.: (gal), Krzysztof Berg, Marcin Wodnicki. Syn Władysława i Stanisławy z domu Przybeckiej. Syn: Marcin. Ukończył studia ekonomiczne na Politechnice Szczecińskiej; studiował również język niemiecki w Goethe Institut w Berlinie. Odbył roczną aplikację dziennikarską w tygodniku „Morze i Ziemia”. Pracował jako dziennikarz w rozmaitych periodykach. Był zastępcą redaktora naczelnego dwutygodnika „Kościół nad Odrą i Bałtykiem”. Od 1995 współpracuje z PR Szczecin, dla którego przygotowuje reportaże, audycje autorskie, słuchowisko („Grona Grudnia” w ramach „Szczecińskiej Trylogii Grudnia.”), pisze reżyserowane przez redaktor Agatę Foltyn z Polskiego Radia Szczecin słuchowiska poetyckie: Ktoś Inny, Urodziłem się (z udziałem aktorów: Beaty Zygarlickiej, Adama Zycha, Edwarda Żentary) oraz tworzy i czyta na antenie cykliczne felietony. Podróżował do Anglii, Dani, RFN, Belgii; w latach 1988 – 1993 przebywał w Berlinie Zachodnim. Od 1996 prowadzi warsztaty dziennikarskie dla młodzieży polskiej, białoruskiej i ukraińskiej w Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej. Jest członkiem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i Związku Zawodowego Dziennikarzy. W 1994 otrzymał nagrodę specjalną SDP za różnorodną twórczość dziennikarską i literacką. Wyróżniany wielokrotnie przez polskie bractwa i grupy poetyckie. Od 2011 prowadzi w Szczecińskim Domu Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej: Teatr Empatia (nagrodzony za osiągnięcia artystyczne przez Prezydenta miasta Szczecin), pisze scenariusze, reżyseruje spektakle, w których także występuje, podobnie okazjonalnie gra główną rolę w miniserialu filmowym. Jako dziennikarz debiutował w 1971 roku w tygodniku „Na przełaj”. Debiut literacki: Drzewo-Stan (1993). Opublikował następujące książki poetyckie: Drzewo-Stan. Szczecin: Szczecińskie Wydawnictwo Archidiecezjalne „ Ottonianum”, 1993; Ktoś Inny. Tamże, 1995; Efekt motyla. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 1999. Cisza. Szczecin: Wyd. Promocyjne „Albatros”, 2003, KrzykOkrzyk, Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2004. Lamentacje za jeden uśmiech. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2005. Tentato. Zapamiętnik znaleziony w chaosie. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2007. Lawa rozmowy o Polsce. Współautor. Kraków: Solidarni 2010, Arcana, 2012, Antologia Smoleńska 96 wierszy. Współautor, wyd. Solidarni 2010, rok wyd.2015. Proza, reportaże, felietony: Trzask czasu, Czarnków: Interak, 1994; Na oka dnie (wspólnie z Agatą Foltyn) Szczecin: Wydawnictwo Promocyjne „Albatros”), 1997, Jozajtis, Szczecin, Wyd. „PoNaD”, 1999, Sennik Lunatyka, Szczecin: Wyd. Promocyjne „ Albatros”, 2000, Dum – Dum. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2000, Dum –Dum 2. Tamże, 2001, Punkt G., Tamże, 2002, Dziękuję za rozmowę. Zszywka czasu. Tamże, 2003. RECENZJE Charakterystyczne dla „metafizycznych” tomów poezji Galickiego jest połączenie wierszy oraz fotografii Marka Poźniaka (w najważniejszym tomie Ktoś Inny są to zdjęcia kostiumów teatralnych Piera Georgia Furlana), stanowiących tyleż dopełniającą się całość, co dwa zupełnie autonomiczne zjawiska artystyczne, jednocześnie próbujące być świadectwem poszukiwania i zatrzymywania przez sztukę prześwitów Wieczności. Marzenia mają moc przełamania własnego zranienia, ocalenia świadomości boleśnie naznaczonej czasem, przemijaniem, śmiercią. Prowadzą do odnajdywania w sobie śladów nieistniejącego już raju i harmonii. Charakterystyczna jest przekładalność zapisu słownego na muzyczny i plastyczny. Reportaże i felietony Galickiego dotyczą zawsze najbliższej rzeczywistości: ułamki rozmów i spotkań w tramwaju, migawki spostrzeżeń, codzienność w jej często przytłaczającym wymiarze. Zapiski zaskakują trafną, skrótową diagnozą sytuacji życiowej bohaterów. Galicki balansuje pomiędzy oczywistością a niezwykłością zjawiska, powszedniością sytuacji, a często poetyckim językiem jej przedstawienia. Oderwanie opisywanych zdarzeń od pierwotnego kontekstu publikacji („Kościół nad Odrą i Bałtykiem”, PR Szczecin) czyni z minireportaży swoistą metaforę, usiłującą odnaleźć w ułamkach codzienności porządkujący je sens. Podobnie dzieje się w felietonach z założenia interwencyjnych (Dum – Dum, Dum – Dum 2): autor poszukuje uogólnienia, czy też analogii pomiędzy tym co jednostkowe a tym, co ogólne, wywiedzione z wiersza, anegdoty, symbolu, przeszłości. Galicki buduje świat swoich mikroopowiadań również z ułamków przeszłości (np. historia Sydonii von Borck w Jozajtisie), a także z doświadczeń autobiograficznych (pamięta dzień swoich urodzin, przeżył doświadczenie wyjścia poza ciało, oraz groźną katastrofę). Piotr Urbański Powyższy artykuł biograficzny pochodzi z Literatury na Pomorzu Zachodnim do końca XX wieku, Przewodnik encyklopedyczny. Szczecin: Wydawnictwo „Kurier – Press”, 2003. Autor noty biograficznej: Piotr Lech Urbański dr hab. Od 1.10.2012 prof. nadzw. w Instytucie Filologii Klasycznej UAM. Poprzednio prof. nadzw. Uniwersytetu Szczecińskiego, dyrektor Instytutu Polonistyki i Kulturoznawstwa (2002-2008), Dokonano aktualizacji w spisie książek napisanych po opublikowaniu notatki biograficznej Lecha Galickiego i wydanych. Recenzja książki Lecha Galickiego „Dziękuję za rozmowę. Zszywka czasu”. Wydawnictwo „PoNaD”. Szczecin 2003 autorstwa (E.S) opublikowana w dwumiesięczniku literackim TOPOS [1-2 (74 75) 2004 Rok XII]: Dziękuję za rozmowę to zbiór wywiadów, artykułów prasowych, które szczeciński dziennikarz, ale także poeta i prozaik, drukował w prasie w ostatniej dekadzie. Mimo swej różnorodności, bo obok rozmowy z modelkami znajdziemy np. wywiad z Lechem Wałęsą, z chaotycznego doświadczenia przełomu wieków wyłania się obraz współczesności targanej przez sprzeczne dążenia, poszukującej jednak własnych form osobowości. Legendarne UFO, radiestezja, bioenergoterapia, spirytualizm – zjawiska, które Galicki nie obawia się opisywać, niekiedy wbrew opinii publicznej i środowisk naukowych. Prawie każdy czytelnik znajdzie w tej książce coś dla siebie – wywiady z wybitnymi artystami sąsiadują z wypowiedziami osób duchowych, opinie polityków obok opowieści o zwykłych ludzkich losach. Galicki, mimo iż w znacznej mierze osadzony jest w lokalnym środowisku Pomorza Zachodniego, dąży do ujmowania w swoich tekstach problematyki uniwersalnej i reprezentuje zupełnie inny, niż obecnie rozpowszechniony, typ dziennikarstwa. Liczy się u niego nie pogoń za sensacją, a unieruchomienie strumienia czasu przy pomocy druku. Pisze na zasadzie stop – klatek tworząc skomplikowany, niekiedy wręcz wymykający się spod kontroli obraz naszych czasów. (E.S.).

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka