footage.framepool.com
footage.framepool.com
LechGalicki LechGalicki
173
BLOG

Pociąg do bycia w śnie

LechGalicki LechGalicki Literatura Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

  Pociąg ruszył niespodziewanie. Jedzie szybko. Miarowy stukot kół usypia. Podróżni śpią z pochylonymi głowami. Nad nimi ułożone na półkach bagaże. Wspomnienia. Droga daleka.

      >>>

     Anna śni o kotach. Sąsiedzi mówią o niej kocia mama. Mieszka na poddaszu. W wilii przy ulicy Stanisława Moniuszki nr 3 Zawsze wieczorem donośnym głosem wzywa swoje miauczące dzieci. One są dla niej najważniejsze. Ona dla nich także. Przychodzą. Łaszą się do nóg Anny. Jedzą. Baraszkują. Śpią.
     Sąsiedzi mówią z niesmakiem, że u Anny śmierdzi kocimi odchodami. Ona kategorycznie zaprzecza. Codziennie rano, zawsze w starym, ortalionowym, szeleszczącym jak liście jesienne płaszczu i schodzonych butach maszeruje do sklepu. Tam kupuje jedzenie, którym dzieli się sprawiedliwie z Makaki, Bączkiem, Burym, Kitą i innymi domownikami. Do Anny przylatują także gołębie. Siadają na jej ramionach. Koty nic. Tylko spokojnie patrzą. Z nieukrywaną zazdrością o ludzką mamę.
     Miała też pani  Górzyńska syna. On w Warszawie wielki pan. Dyrygent wielki, czy malarz słynny. Artysta. Nigdy tu nie przyjeżdża. Musi wojażować po całym świecie. Jest taki roztargniony. Zapomniał o matce. Raz przysłał kartkę z egzotycznym widokiem. To była radość. Matka nie zapomniała o synu. Tęskni. Skrycie. Matczyną miłość utopiła w dzikich kotach.
    Ostatnio widziano kocią mamę dziwnie zagubioną. Stała kilka kroków od swojego domu i przerażona pytała, czy ktoś zna jej adres. Z dnia na dzień zapominała coraz więcej. W końcu wyruszyła w podróż. Nagle.
      >>>                                                                                                     

    Głowa Marii kiwa się miarowo. Ona śpi spokojnie. Biega przecież po pachnącej łące. Buszuje wśród zielonych traw wysokich. Gładzi liście i płatki kwiatów. To jej świat ukochany. Wytęskniony.
      Od dziecka leżała w łóżku. Przykuta całkowitym paraliżem nóg.Choroba Heinego-Medina (polio). Maria niezwykle urodziwa była. Ból niemocy obezwładniał ją niewyobrażalnie. Przychodził do niej nie znający prawdy o Marii przypadłości młodzieniec. Przystojny. Jak z bajki. Przynosił jej  fiołki. Ona prosiła rodziców, aby mówili, że ma grypę. To anginę. Musi leżeć w łóżku. On siadywał przy niej. Mówił piękne słowa. Chciał się żenić. Pytał, dlaczego jest ciągle chora. Uśmiechała się. Chciała zaznać choćby mgnienia w niej zakochania. Zdecydowała, by powiedziano mu, że ona jest kaleką. Natychmiast o niej zapomniał.
      Ogród wyobrażała sobie przez całe życie. Z każdym dniem był piękniejszy.Gdy żył jej ojciec, wynosił ją z domu. Żeby zaczerpnęła świeżego powietrza. Zapachów. Kolorów. Nadziei. Widziała łąki, ogrody, kwiaty i łanne pola. I teraz ta podróż. Ten sen wędrowca.
     >>>

      Roman śni, że owego dnia nie wysiadł zamyślony z samochodu i nie przechodził na drugą stronę ulicy, której środkiem, nadzwyczaj cicho przejeżdżał tramwaj. Nie pamięta uderzenia. Śni, że dojechał do stadniny. Czuje zapach siana. Słyszy rżenie ukochanych koni. To jego świat. I ta podróż nagła.

   Przedziały zapełniają się. Podróżni śpią z pochylonymi głowami. Pociąg pędzi. Nie zatrzymuje się.

Lech Galicki







LechGalicki
O mnie LechGalicki

Lech Galicki, ur. 29 I 1955, w domu rodzinnym przy ulicy Stanisława Moniuszki 4 (Jasne Błonia) w Szczecinie. Dziennikarz, prozaik, poeta. Pseud.: (gal), Krzysztof Berg, Marcin Wodnicki. Syn Władysława i Stanisławy z domu Przybeckiej. Syn: Marcin. Ukończył studia ekonomiczne na Politechnice Szczecińskiej; studiował również język niemiecki w Goethe Institut w Berlinie. Odbył roczną aplikację dziennikarską w tygodniku „Morze i Ziemia”. Pracował jako dziennikarz w rozmaitych periodykach. Był zastępcą redaktora naczelnego dwutygodnika „Kościół nad Odrą i Bałtykiem”. Od 1995 współpracuje z PR Szczecin, dla którego przygotowuje reportaże, audycje autorskie, słuchowisko („Grona Grudnia” w ramach „Szczecińskiej Trylogii Grudnia.”), pisze reżyserowane przez redaktor Agatę Foltyn z Polskiego Radia Szczecin słuchowiska poetyckie: Ktoś Inny, Urodziłem się (z udziałem aktorów: Beaty Zygarlickiej, Adama Zycha, Edwarda Żentary) oraz tworzy i czyta na antenie cykliczne felietony. Podróżował do Anglii, Dani, RFN, Belgii; w latach 1988 – 1993 przebywał w Berlinie Zachodnim. Od 1996 prowadzi warsztaty dziennikarskie dla młodzieży polskiej, białoruskiej i ukraińskiej w Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej. Jest członkiem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i Związku Zawodowego Dziennikarzy. W 1994 otrzymał nagrodę specjalną SDP za różnorodną twórczość dziennikarską i literacką. Wyróżniany wielokrotnie przez polskie bractwa i grupy poetyckie. Od 2011 prowadzi w Szczecińskim Domu Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej: Teatr Empatia (nagrodzony za osiągnięcia artystyczne przez Prezydenta miasta Szczecin), pisze scenariusze, reżyseruje spektakle, w których także występuje, podobnie okazjonalnie gra główną rolę w miniserialu filmowym. Jako dziennikarz debiutował w 1971 roku w tygodniku „Na przełaj”. Debiut literacki: Drzewo-Stan (1993). Opublikował następujące książki poetyckie: Drzewo-Stan. Szczecin: Szczecińskie Wydawnictwo Archidiecezjalne „ Ottonianum”, 1993; Ktoś Inny. Tamże, 1995; Efekt motyla. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 1999. Cisza. Szczecin: Wyd. Promocyjne „Albatros”, 2003, KrzykOkrzyk, Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2004. Lamentacje za jeden uśmiech. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2005. Tentato. Zapamiętnik znaleziony w chaosie. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2007. Lawa rozmowy o Polsce. Współautor. Kraków: Solidarni 2010, Arcana, 2012, Antologia Smoleńska 96 wierszy. Współautor, wyd. Solidarni 2010, rok wyd.2015. Proza, reportaże, felietony: Trzask czasu, Czarnków: Interak, 1994; Na oka dnie (wspólnie z Agatą Foltyn) Szczecin: Wydawnictwo Promocyjne „Albatros”), 1997, Jozajtis, Szczecin, Wyd. „PoNaD”, 1999, Sennik Lunatyka, Szczecin: Wyd. Promocyjne „ Albatros”, 2000, Dum – Dum. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2000, Dum –Dum 2. Tamże, 2001, Punkt G., Tamże, 2002, Dziękuję za rozmowę. Zszywka czasu. Tamże, 2003. RECENZJE Charakterystyczne dla „metafizycznych” tomów poezji Galickiego jest połączenie wierszy oraz fotografii Marka Poźniaka (w najważniejszym tomie Ktoś Inny są to zdjęcia kostiumów teatralnych Piera Georgia Furlana), stanowiących tyleż dopełniającą się całość, co dwa zupełnie autonomiczne zjawiska artystyczne, jednocześnie próbujące być świadectwem poszukiwania i zatrzymywania przez sztukę prześwitów Wieczności. Marzenia mają moc przełamania własnego zranienia, ocalenia świadomości boleśnie naznaczonej czasem, przemijaniem, śmiercią. Prowadzą do odnajdywania w sobie śladów nieistniejącego już raju i harmonii. Charakterystyczna jest przekładalność zapisu słownego na muzyczny i plastyczny. Reportaże i felietony Galickiego dotyczą zawsze najbliższej rzeczywistości: ułamki rozmów i spotkań w tramwaju, migawki spostrzeżeń, codzienność w jej często przytłaczającym wymiarze. Zapiski zaskakują trafną, skrótową diagnozą sytuacji życiowej bohaterów. Galicki balansuje pomiędzy oczywistością a niezwykłością zjawiska, powszedniością sytuacji, a często poetyckim językiem jej przedstawienia. Oderwanie opisywanych zdarzeń od pierwotnego kontekstu publikacji („Kościół nad Odrą i Bałtykiem”, PR Szczecin) czyni z minireportaży swoistą metaforę, usiłującą odnaleźć w ułamkach codzienności porządkujący je sens. Podobnie dzieje się w felietonach z założenia interwencyjnych (Dum – Dum, Dum – Dum 2): autor poszukuje uogólnienia, czy też analogii pomiędzy tym co jednostkowe a tym, co ogólne, wywiedzione z wiersza, anegdoty, symbolu, przeszłości. Galicki buduje świat swoich mikroopowiadań również z ułamków przeszłości (np. historia Sydonii von Borck w Jozajtisie), a także z doświadczeń autobiograficznych (pamięta dzień swoich urodzin, przeżył doświadczenie wyjścia poza ciało, oraz groźną katastrofę). Piotr Urbański Powyższy artykuł biograficzny pochodzi z Literatury na Pomorzu Zachodnim do końca XX wieku, Przewodnik encyklopedyczny. Szczecin: Wydawnictwo „Kurier – Press”, 2003. Autor noty biograficznej: Piotr Lech Urbański dr hab. Od 1.10.2012 prof. nadzw. w Instytucie Filologii Klasycznej UAM. Poprzednio prof. nadzw. Uniwersytetu Szczecińskiego, dyrektor Instytutu Polonistyki i Kulturoznawstwa (2002-2008), Dokonano aktualizacji w spisie książek napisanych po opublikowaniu notatki biograficznej Lecha Galickiego i wydanych. Recenzja książki Lecha Galickiego „Dziękuję za rozmowę. Zszywka czasu”. Wydawnictwo „PoNaD”. Szczecin 2003 autorstwa (E.S) opublikowana w dwumiesięczniku literackim TOPOS [1-2 (74 75) 2004 Rok XII]: Dziękuję za rozmowę to zbiór wywiadów, artykułów prasowych, które szczeciński dziennikarz, ale także poeta i prozaik, drukował w prasie w ostatniej dekadzie. Mimo swej różnorodności, bo obok rozmowy z modelkami znajdziemy np. wywiad z Lechem Wałęsą, z chaotycznego doświadczenia przełomu wieków wyłania się obraz współczesności targanej przez sprzeczne dążenia, poszukującej jednak własnych form osobowości. Legendarne UFO, radiestezja, bioenergoterapia, spirytualizm – zjawiska, które Galicki nie obawia się opisywać, niekiedy wbrew opinii publicznej i środowisk naukowych. Prawie każdy czytelnik znajdzie w tej książce coś dla siebie – wywiady z wybitnymi artystami sąsiadują z wypowiedziami osób duchowych, opinie polityków obok opowieści o zwykłych ludzkich losach. Galicki, mimo iż w znacznej mierze osadzony jest w lokalnym środowisku Pomorza Zachodniego, dąży do ujmowania w swoich tekstach problematyki uniwersalnej i reprezentuje zupełnie inny, niż obecnie rozpowszechniony, typ dziennikarstwa. Liczy się u niego nie pogoń za sensacją, a unieruchomienie strumienia czasu przy pomocy druku. Pisze na zasadzie stop – klatek tworząc skomplikowany, niekiedy wręcz wymykający się spod kontroli obraz naszych czasów. (E.S.).

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Kultura