Obraz- spokój umysłu
Obraz- spokój umysłu
LechGalicki LechGalicki
292
BLOG

Iluminacja

LechGalicki LechGalicki Kultura Obserwuj notkę 1

     Iluminacja to akt, w którym człowiek  nagle  doznaje bezpośredniego - danego przez Boga, poznania prawdy.

  Film Krzysztofa Zanussiego Iluminacja. Obraz, na który w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku uczniowie liceów chodzili do kin studyjnych i oglądali go z zapartym tchem. Byłem i ja na tym filmie, razem ze szkolnym kolegą z Liceum Ogólnokształcącym nr II w Szczecinie, Wojtkiem Jędrzejcem. Wbici w kinowe fotele z przejęciem oglądaliśmy perypetie filmowego bohatera, Franciszka Retmana, młodego intelektualisty, który z uporem poszukiwał sensu ludzkiego bytowania i śmierci.
  Szczególnie mocno wstrząsnęła nami scena, gdy Franciszek przy świetle zapałki z zaciekawieniem oglądał zwłoki taternika, który spadł w przepaść. Zapałczany płomyczek rzucał tylko księżycowe blaski, cienie prawdy o tym czym jest życie, śmierć i jaki jest ich sens. Uzupełnianie się wzajemne? Śmierć - kontynuacja życia? Jeśli tak, to dlaczego?
  Minęło kilka miesięcy i mój szkolny kolega Wojtek niespodziewanie zginął w górach. Spadł w przepaść. Dlaczego? Pytałem przerażony. Potem przyszła wiadomość o śmierci w górach odtwórcy roli Franciszka Retmana z Iluminacji - Stanisława Latałły. Dlaczego? Nawet gdyby zapłonęły tysiące zapałek i strzeliły płomieniami zastępy świec - nie znajdę odpowiedzi. Odpowie mi tylko Iluminacja? Uwierzcie, odpowiedziała. I to nie raz. A tak, w dniach powszednich: ludzkie smutki i radości.
                                                                                                        
imageStanisław Latałło w filmie Iluminacja - reż. Krzysztof Zanussi

   Zadumali się uczeni nad wszechmocą Światła co umknęło z ich lunet i w nas płonie. Składam dłonie na skrzyżowaniu dróg. Nagle jak szept szum skrzydeł. Jesteś – drży krągła nuta. Jedna, druga, trzecia… I spada na ziemię. Jak puch śnieg, manna, ziarno. Jestem. Żyję. Kropla sączy się za kroplą. Nad domem moim. Raczy pastwiska zielone. Już nie jestem jak pustynne ziarno piachu. Czy samotny plusk w oceanie. Lub wędrowiec zagubiony. Ty Panie pochylony nad szczytami gór i chleba okruchem czuwasz by miłość przenikała nawet groty odstępne i zagubione i zmurszałe krzyże na skrzyżowaniach dróg. Zastanawiam się nad sobą ja wędrujący rok po roku. Czasem dobry czasem zły. Czyniący według praw i od nich odchodzący. Miej nade mną czuwanie skrzydlaty Aniele Stróżu. Zaś orkiestra gra na Bożym poletku strząsając pyłki win naszych powszednich i odpuszczonych. „Marność, nad marnościami, nad marnościami marność” jak suponował, czy też skarżył się w swej szczerości egzystencjalnego przerażenia – Eklezjasta.

(gal)

  I jeszcze cytat nieśmiertelny  z refleksji  księdza katolickiego i naukowca najwyższej marki:

  Ks. prof. Włodzimierz Sedlak:  * Materia, podobnie jak energia jest nieśmiertelna. Toteż i ciało ludzkie nie ulega unicestwieniu, nie zmierza do zera egzystencji, bo nie może stać się energetycznym zerem, czyli niczym. Materia związków ciała ludzkiego ma w sobie potencjalną nieśmiertelność!

  Powiadają, że mam umrzeć. Ale to nie koniec mojej egzystencji. To dalszy ciąg spirali. Mijam akustyczną strefę, staję się ponaddźwiękowym jestestwem. Przejście do tej strefy dokonuje się skokiem, zwanym śmiercią. Ale tam jest moje dalsze życie, rozwój, wzbogacenie świadomości.
  Tylko Jezus głosił: „Ty zmodyfikuj siebie ! Odpowiadasz za to swoim szczęściem, swoim nieszczęściem i swoim zbawieniem, jeśli wierzysz. Twoje „ja” może stać się źródłem twojej radości i twojej siły. Od ciebie zależy jak wypełnisz swój czas„. *

Lech Galicki
Aneks

Film Iluminacja -

reż Krzysztof Zanussi ( fragment). Muzyka: Wojciech Kilar.

Krzysztof Zanussi o poszukiwaniach człowieka myślącego XX wieku. Franciszek Retman jako Everyman lat 60.: prowincjusz, który przyjeżdża do stolicy, by studiować fizykę, z nadzieją że nauka pozwoli odpowiedzieć na nurtujące go pytania. Kolejne życiowe doświadczenia - nieszczęśliwa miłość, tragiczna śmierć przyjaciela, małżeństwo, ojcostwo, praca - sprawiają, że jego wiara w potęgę nauki słabnie. Jedno z najciekawszych osiągnięć polskiego kina lat 60. Pisany kamerą esej filozoficzny, gdzie strukturę fabularną przeplatają fragmenty wykładów i dyskusji naukowców na temat możliwości i granic poznania. Zaczerpnięty z teorii św. Augustyna tytuł w kontekście losów Franciszka jest dwuznaczny: iluminacji, czyli stanu łaski, oświecenia intelektualnego i duchowego, bohater nie dostępuje, choć osiąga pewien spokój ducha, pozwalający mu zaakceptować swoje życie.

 ---                                                                                                
                                                                                                       

LechGalicki
O mnie LechGalicki

Lech Galicki, ur. 29 I 1955, w domu rodzinnym przy ulicy Stanisława Moniuszki 4 (Jasne Błonia) w Szczecinie. Dziennikarz, prozaik, poeta. Pseud.: (gal), Krzysztof Berg, Marcin Wodnicki. Syn Władysława i Stanisławy z domu Przybeckiej. Syn: Marcin. Ukończył studia ekonomiczne na Politechnice Szczecińskiej; studiował również język niemiecki w Goethe Institut w Berlinie. Odbył roczną aplikację dziennikarską w tygodniku „Morze i Ziemia”. Pracował jako dziennikarz w rozmaitych periodykach. Był zastępcą redaktora naczelnego dwutygodnika „Kościół nad Odrą i Bałtykiem”. Od 1995 współpracuje z PR Szczecin, dla którego przygotowuje reportaże, audycje autorskie, słuchowisko („Grona Grudnia” w ramach „Szczecińskiej Trylogii Grudnia.”), pisze reżyserowane przez redaktor Agatę Foltyn z Polskiego Radia Szczecin słuchowiska poetyckie: Ktoś Inny, Urodziłem się (z udziałem aktorów: Beaty Zygarlickiej, Adama Zycha, Edwarda Żentary) oraz tworzy i czyta na antenie cykliczne felietony. Podróżował do Anglii, Dani, RFN, Belgii; w latach 1988 – 1993 przebywał w Berlinie Zachodnim. Od 1996 prowadzi warsztaty dziennikarskie dla młodzieży polskiej, białoruskiej i ukraińskiej w Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej. Jest członkiem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i Związku Zawodowego Dziennikarzy. W 1994 otrzymał nagrodę specjalną SDP za różnorodną twórczość dziennikarską i literacką. Wyróżniany wielokrotnie przez polskie bractwa i grupy poetyckie. Od 2011 prowadzi w Szczecińskim Domu Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej: Teatr Empatia (nagrodzony za osiągnięcia artystyczne przez Prezydenta miasta Szczecin), pisze scenariusze, reżyseruje spektakle, w których także występuje, podobnie okazjonalnie gra główną rolę w miniserialu filmowym. Jako dziennikarz debiutował w 1971 roku w tygodniku „Na przełaj”. Debiut literacki: Drzewo-Stan (1993). Opublikował następujące książki poetyckie: Drzewo-Stan. Szczecin: Szczecińskie Wydawnictwo Archidiecezjalne „ Ottonianum”, 1993; Ktoś Inny. Tamże, 1995; Efekt motyla. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 1999. Cisza. Szczecin: Wyd. Promocyjne „Albatros”, 2003, KrzykOkrzyk, Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2004. Lamentacje za jeden uśmiech. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2005. Tentato. Zapamiętnik znaleziony w chaosie. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2007. Lawa rozmowy o Polsce. Współautor. Kraków: Solidarni 2010, Arcana, 2012, Antologia Smoleńska 96 wierszy. Współautor, wyd. Solidarni 2010, rok wyd.2015. Proza, reportaże, felietony: Trzask czasu, Czarnków: Interak, 1994; Na oka dnie (wspólnie z Agatą Foltyn) Szczecin: Wydawnictwo Promocyjne „Albatros”), 1997, Jozajtis, Szczecin, Wyd. „PoNaD”, 1999, Sennik Lunatyka, Szczecin: Wyd. Promocyjne „ Albatros”, 2000, Dum – Dum. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2000, Dum –Dum 2. Tamże, 2001, Punkt G., Tamże, 2002, Dziękuję za rozmowę. Zszywka czasu. Tamże, 2003. RECENZJE Charakterystyczne dla „metafizycznych” tomów poezji Galickiego jest połączenie wierszy oraz fotografii Marka Poźniaka (w najważniejszym tomie Ktoś Inny są to zdjęcia kostiumów teatralnych Piera Georgia Furlana), stanowiących tyleż dopełniającą się całość, co dwa zupełnie autonomiczne zjawiska artystyczne, jednocześnie próbujące być świadectwem poszukiwania i zatrzymywania przez sztukę prześwitów Wieczności. Marzenia mają moc przełamania własnego zranienia, ocalenia świadomości boleśnie naznaczonej czasem, przemijaniem, śmiercią. Prowadzą do odnajdywania w sobie śladów nieistniejącego już raju i harmonii. Charakterystyczna jest przekładalność zapisu słownego na muzyczny i plastyczny. Reportaże i felietony Galickiego dotyczą zawsze najbliższej rzeczywistości: ułamki rozmów i spotkań w tramwaju, migawki spostrzeżeń, codzienność w jej często przytłaczającym wymiarze. Zapiski zaskakują trafną, skrótową diagnozą sytuacji życiowej bohaterów. Galicki balansuje pomiędzy oczywistością a niezwykłością zjawiska, powszedniością sytuacji, a często poetyckim językiem jej przedstawienia. Oderwanie opisywanych zdarzeń od pierwotnego kontekstu publikacji („Kościół nad Odrą i Bałtykiem”, PR Szczecin) czyni z minireportaży swoistą metaforę, usiłującą odnaleźć w ułamkach codzienności porządkujący je sens. Podobnie dzieje się w felietonach z założenia interwencyjnych (Dum – Dum, Dum – Dum 2): autor poszukuje uogólnienia, czy też analogii pomiędzy tym co jednostkowe a tym, co ogólne, wywiedzione z wiersza, anegdoty, symbolu, przeszłości. Galicki buduje świat swoich mikroopowiadań również z ułamków przeszłości (np. historia Sydonii von Borck w Jozajtisie), a także z doświadczeń autobiograficznych (pamięta dzień swoich urodzin, przeżył doświadczenie wyjścia poza ciało, oraz groźną katastrofę). Piotr Urbański Powyższy artykuł biograficzny pochodzi z Literatury na Pomorzu Zachodnim do końca XX wieku, Przewodnik encyklopedyczny. Szczecin: Wydawnictwo „Kurier – Press”, 2003. Autor noty biograficznej: Piotr Lech Urbański dr hab. Od 1.10.2012 prof. nadzw. w Instytucie Filologii Klasycznej UAM. Poprzednio prof. nadzw. Uniwersytetu Szczecińskiego, dyrektor Instytutu Polonistyki i Kulturoznawstwa (2002-2008), Dokonano aktualizacji w spisie książek napisanych po opublikowaniu notatki biograficznej Lecha Galickiego i wydanych. Recenzja książki Lecha Galickiego „Dziękuję za rozmowę. Zszywka czasu”. Wydawnictwo „PoNaD”. Szczecin 2003 autorstwa (E.S) opublikowana w dwumiesięczniku literackim TOPOS [1-2 (74 75) 2004 Rok XII]: Dziękuję za rozmowę to zbiór wywiadów, artykułów prasowych, które szczeciński dziennikarz, ale także poeta i prozaik, drukował w prasie w ostatniej dekadzie. Mimo swej różnorodności, bo obok rozmowy z modelkami znajdziemy np. wywiad z Lechem Wałęsą, z chaotycznego doświadczenia przełomu wieków wyłania się obraz współczesności targanej przez sprzeczne dążenia, poszukującej jednak własnych form osobowości. Legendarne UFO, radiestezja, bioenergoterapia, spirytualizm – zjawiska, które Galicki nie obawia się opisywać, niekiedy wbrew opinii publicznej i środowisk naukowych. Prawie każdy czytelnik znajdzie w tej książce coś dla siebie – wywiady z wybitnymi artystami sąsiadują z wypowiedziami osób duchowych, opinie polityków obok opowieści o zwykłych ludzkich losach. Galicki, mimo iż w znacznej mierze osadzony jest w lokalnym środowisku Pomorza Zachodniego, dąży do ujmowania w swoich tekstach problematyki uniwersalnej i reprezentuje zupełnie inny, niż obecnie rozpowszechniony, typ dziennikarstwa. Liczy się u niego nie pogoń za sensacją, a unieruchomienie strumienia czasu przy pomocy druku. Pisze na zasadzie stop – klatek tworząc skomplikowany, niekiedy wręcz wymykający się spod kontroli obraz naszych czasów. (E.S.).

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura