Fot. Marcin Tylewski
Fot. Marcin Tylewski
LechGalicki LechGalicki
78
BLOG

Światło Tajemne

LechGalicki LechGalicki Literatura Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

       Lech Galicki

       Pokazuje się w momentach przełomowych. Narodziny, osobiste moje maksima i minima ekstremalne, moja śmierć kliniczna, doświadczenie wyjścia duszy poza ciało, radości i smutki, depresje i euforie, noce i dnie szczególne.

On znakiem szlachetnej, błękitnej polskiej krwi w bojach o waszą i naszą wolność przelania i przemiany w biel i czerwień. Mień się niebiańska tęczo nadziei. I pozwól szukać, mury zniewolenia burzyć i zdałoby się zadane gorzkie fatum w słodkie: Pax Vobiscum – zmień. To mój niebieski punkt widzenia. Pył gwiezdny marzenia.

      Kiedyś szeptałem zdumiony, jak daltonista zaskoczony pięknem wszystkich kolorów na palecie barw. Czy jesteś niebieski ja nie wiem mój widzenia punkcie. Ale skoroś od mojego urodzenia już jest, to niebieski bądź. Czy gdzieś poza ścian domu murem ktoś daje mi znaki? Ach, to nic świeciło w oczy dziecka: ufne, nie kłamiące, śmiejące się i płaczące, ciekawe świata, widzące dobre duchy i zmory, patrzące życiu prosto w oczy… to dla niepoznaki spokój.

      Odchodzę i wracam, odchodzić wolę. Już jestem, nie jestem i takim pozostać chcę. Nie chcę zapomnieć, rozumieć i boleć. Głos zwiewny, szept Pana i Ożywiciela słyszę. Przyszłość widzę. Przeczuwam. Odmawiam co moje. Zagłębiam się w ciszę. Stres i dreszcz opadają, efemeryczne jak czeki bez pokrycia, bezbrzeżnie zatrwożone, w kałuży łez potopie na estradę życia. Publiczność wstrzymuje oddech. Widzę Ciebie. I bądź tak niebieski, jak skłon nieba w czarną noc.

A teraz dzień po dniu, godzina po godzinie, po chwili chwila, choć czas to ułuda, już wiem jaki jesteś tajemny mój punkcie. Niebieski jak niebo i taki już proszę do końca widzenia bądź. Tam gdzieś poza światem sen daje mi znaki… tak!… to gwiazda błękitna i spokój w niej taki, że Bóg tylko wie.

      Ja tylko czasowy mieszkaniec tutejszy i obcy, przychodzę i wracam, odlatywać myślą, tak niby ja wolę, bo taki już jestem w niebieskim mym śnie. Rozumiem, boleję, odmawiam co moje. A moje to życie, że śmiać się i kląć. I proszę mój punkcie widzenia, tajemny, niebieski, do końca mojego w nadziei odejścia, ty we mnie i przy mnie i tam, gdzie czekają w obrotach, ach! ciał sfer niebieskich, w spirali tajemnej, bezdennej, na czas ostateczny Miłością

     Przedwieczną, tak wierzę, tak widzę od zawsze i wszędzie, Ty bądź.

     Odpływam w odmieniony strumień czasu

     Kto to widzi kto to słyszy kto to czuje

Tam bukiet żółtych kwiatów strącił pył księżycowy

Potoku wody płyną jak szampan w środku lasu

I nie wstrzymają życia biegu co z natury szalony

Tamy z głazów pękają pod naporem mocy

Nie jestem już bezlistny, samotny, jałowy

Wzrastam chyżo nad sosny ja promień zielony

Wolność, wolność mnie niesie, wiarą z lęku ja uwolniony

Jestem w drodze,

Jestem deszczem, Jestem skwarem,
Jestem myślą,
Jestem światłem,
Z nieba też pochodzę,

LechGalicki
O mnie LechGalicki

Lech Galicki, ur. 29 I 1955, w domu rodzinnym przy ulicy Stanisława Moniuszki 4 (Jasne Błonia) w Szczecinie. Dziennikarz, prozaik, poeta. Pseud.: (gal), Krzysztof Berg, Marcin Wodnicki. Syn Władysława i Stanisławy z domu Przybeckiej. Syn: Marcin. Ukończył studia ekonomiczne na Politechnice Szczecińskiej; studiował również język niemiecki w Goethe Institut w Berlinie. Odbył roczną aplikację dziennikarską w tygodniku „Morze i Ziemia”. Pracował jako dziennikarz w rozmaitych periodykach. Był zastępcą redaktora naczelnego dwutygodnika „Kościół nad Odrą i Bałtykiem”. Od 1995 współpracuje z PR Szczecin, dla którego przygotowuje reportaże, audycje autorskie, słuchowisko („Grona Grudnia” w ramach „Szczecińskiej Trylogii Grudnia.”), pisze reżyserowane przez redaktor Agatę Foltyn z Polskiego Radia Szczecin słuchowiska poetyckie: Ktoś Inny, Urodziłem się (z udziałem aktorów: Beaty Zygarlickiej, Adama Zycha, Edwarda Żentary) oraz tworzy i czyta na antenie cykliczne felietony. Podróżował do Anglii, Dani, RFN, Belgii; w latach 1988 – 1993 przebywał w Berlinie Zachodnim. Od 1996 prowadzi warsztaty dziennikarskie dla młodzieży polskiej, białoruskiej i ukraińskiej w Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej. Jest członkiem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i Związku Zawodowego Dziennikarzy. W 1994 otrzymał nagrodę specjalną SDP za różnorodną twórczość dziennikarską i literacką. Wyróżniany wielokrotnie przez polskie bractwa i grupy poetyckie. Od 2011 prowadzi w Szczecińskim Domu Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej: Teatr Empatia (nagrodzony za osiągnięcia artystyczne przez Prezydenta miasta Szczecin), pisze scenariusze, reżyseruje spektakle, w których także występuje, podobnie okazjonalnie gra główną rolę w miniserialu filmowym. Jako dziennikarz debiutował w 1971 roku w tygodniku „Na przełaj”. Debiut literacki: Drzewo-Stan (1993). Opublikował następujące książki poetyckie: Drzewo-Stan. Szczecin: Szczecińskie Wydawnictwo Archidiecezjalne „ Ottonianum”, 1993; Ktoś Inny. Tamże, 1995; Efekt motyla. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 1999. Cisza. Szczecin: Wyd. Promocyjne „Albatros”, 2003, KrzykOkrzyk, Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2004. Lamentacje za jeden uśmiech. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2005. Tentato. Zapamiętnik znaleziony w chaosie. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2007. Lawa rozmowy o Polsce. Współautor. Kraków: Solidarni 2010, Arcana, 2012, Antologia Smoleńska 96 wierszy. Współautor, wyd. Solidarni 2010, rok wyd.2015. Proza, reportaże, felietony: Trzask czasu, Czarnków: Interak, 1994; Na oka dnie (wspólnie z Agatą Foltyn) Szczecin: Wydawnictwo Promocyjne „Albatros”), 1997, Jozajtis, Szczecin, Wyd. „PoNaD”, 1999, Sennik Lunatyka, Szczecin: Wyd. Promocyjne „ Albatros”, 2000, Dum – Dum. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2000, Dum –Dum 2. Tamże, 2001, Punkt G., Tamże, 2002, Dziękuję za rozmowę. Zszywka czasu. Tamże, 2003. RECENZJE Charakterystyczne dla „metafizycznych” tomów poezji Galickiego jest połączenie wierszy oraz fotografii Marka Poźniaka (w najważniejszym tomie Ktoś Inny są to zdjęcia kostiumów teatralnych Piera Georgia Furlana), stanowiących tyleż dopełniającą się całość, co dwa zupełnie autonomiczne zjawiska artystyczne, jednocześnie próbujące być świadectwem poszukiwania i zatrzymywania przez sztukę prześwitów Wieczności. Marzenia mają moc przełamania własnego zranienia, ocalenia świadomości boleśnie naznaczonej czasem, przemijaniem, śmiercią. Prowadzą do odnajdywania w sobie śladów nieistniejącego już raju i harmonii. Charakterystyczna jest przekładalność zapisu słownego na muzyczny i plastyczny. Reportaże i felietony Galickiego dotyczą zawsze najbliższej rzeczywistości: ułamki rozmów i spotkań w tramwaju, migawki spostrzeżeń, codzienność w jej często przytłaczającym wymiarze. Zapiski zaskakują trafną, skrótową diagnozą sytuacji życiowej bohaterów. Galicki balansuje pomiędzy oczywistością a niezwykłością zjawiska, powszedniością sytuacji, a często poetyckim językiem jej przedstawienia. Oderwanie opisywanych zdarzeń od pierwotnego kontekstu publikacji („Kościół nad Odrą i Bałtykiem”, PR Szczecin) czyni z minireportaży swoistą metaforę, usiłującą odnaleźć w ułamkach codzienności porządkujący je sens. Podobnie dzieje się w felietonach z założenia interwencyjnych (Dum – Dum, Dum – Dum 2): autor poszukuje uogólnienia, czy też analogii pomiędzy tym co jednostkowe a tym, co ogólne, wywiedzione z wiersza, anegdoty, symbolu, przeszłości. Galicki buduje świat swoich mikroopowiadań również z ułamków przeszłości (np. historia Sydonii von Borck w Jozajtisie), a także z doświadczeń autobiograficznych (pamięta dzień swoich urodzin, przeżył doświadczenie wyjścia poza ciało, oraz groźną katastrofę). Piotr Urbański Powyższy artykuł biograficzny pochodzi z Literatury na Pomorzu Zachodnim do końca XX wieku, Przewodnik encyklopedyczny. Szczecin: Wydawnictwo „Kurier – Press”, 2003. Autor noty biograficznej: Piotr Lech Urbański dr hab. Od 1.10.2012 prof. nadzw. w Instytucie Filologii Klasycznej UAM. Poprzednio prof. nadzw. Uniwersytetu Szczecińskiego, dyrektor Instytutu Polonistyki i Kulturoznawstwa (2002-2008), Dokonano aktualizacji w spisie książek napisanych po opublikowaniu notatki biograficznej Lecha Galickiego i wydanych. Recenzja książki Lecha Galickiego „Dziękuję za rozmowę. Zszywka czasu”. Wydawnictwo „PoNaD”. Szczecin 2003 autorstwa (E.S) opublikowana w dwumiesięczniku literackim TOPOS [1-2 (74 75) 2004 Rok XII]: Dziękuję za rozmowę to zbiór wywiadów, artykułów prasowych, które szczeciński dziennikarz, ale także poeta i prozaik, drukował w prasie w ostatniej dekadzie. Mimo swej różnorodności, bo obok rozmowy z modelkami znajdziemy np. wywiad z Lechem Wałęsą, z chaotycznego doświadczenia przełomu wieków wyłania się obraz współczesności targanej przez sprzeczne dążenia, poszukującej jednak własnych form osobowości. Legendarne UFO, radiestezja, bioenergoterapia, spirytualizm – zjawiska, które Galicki nie obawia się opisywać, niekiedy wbrew opinii publicznej i środowisk naukowych. Prawie każdy czytelnik znajdzie w tej książce coś dla siebie – wywiady z wybitnymi artystami sąsiadują z wypowiedziami osób duchowych, opinie polityków obok opowieści o zwykłych ludzkich losach. Galicki, mimo iż w znacznej mierze osadzony jest w lokalnym środowisku Pomorza Zachodniego, dąży do ujmowania w swoich tekstach problematyki uniwersalnej i reprezentuje zupełnie inny, niż obecnie rozpowszechniony, typ dziennikarstwa. Liczy się u niego nie pogoń za sensacją, a unieruchomienie strumienia czasu przy pomocy druku. Pisze na zasadzie stop – klatek tworząc skomplikowany, niekiedy wręcz wymykający się spod kontroli obraz naszych czasów. (E.S.).

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura