Niemal widzę go jak się wdrapuje na egzotycznej urody posłankę Wiśniewską by dotkliwie pokąsać niewiastę.
Co ja poradzę, że imię i nazwisko naszego kosmonauty: Sławosz Wiśniewski kojarzy mi się z
nazwą jakiegoś pasożyta drzewek owocowych. Kozioróg Dębosz i Sławosz. Niemal widzę go jak się wdrapuje na egzotycznej urody posłankę Wiśniewską by dotkliwie pokąsać niewiastę.
Doprawdy nie rozumiem, po co rozkręca się tę narodową inbę wokół raczej rutynowego dojazdu do pracy Sławosza. Han Solo np. wlata i wylata w kosmos dwa razy dziennie codziennie.
Jest taka teoria, że jeżeli jakaś błahostka zajmuje łamy, to po to, by nie zajmowało ich co innego. Istnieje taka rzecz. Podsunięto nam Sławosza, abyśmy przeoczyli DNA Piastów. Dziesięć lat trwało wykopywanie Piastów z różnych miejsc. W trakcie prac popełniono wyszystkie mozliwe błędy metodologiczne, rachunkowe i ortograficzne, a na końcu użyto usterkowej wersji oprogramowania.
Konkluzja, że Piastowie pochodzą ze Szkocji zupełnie nie dziwi, raczej zdumiewa, że nie pochodzą z Fidżi. Szkocka prowieniencja Chrobrego wyjaśniałaby, czemu tysiąclecie jego koronacji uczczono w budżecie wiejskiego wesela.
Jedno z wielkich pytań ludzkości, „skąd przychodzimy?” doczekało się zatem – w przypadku Polaków – odpowiedzi.
Na – „kim jesteśmy?” – odpowiem w następnym odcinku.
PS
Pytanie „dokąd zmierzamy?” proszę wysyłać SMS-em na +48 555 11 77, cena SMS-a 270 pln + VAT.
_____________
https://slawomirambroziak.pl/forum/index.php?topic=5297.2775
Inne tematy w dziale Technologie