leniuch102 leniuch102
252
BLOG

Kopernik, Skłodowska, Geralt

leniuch102 leniuch102 Technologie Obserwuj notkę 5

Z lekkim rozbawieniem obserwuję ogólnoświatowy (tak, to nie przesada) zamęt wokół Wiedźmina aka Witcher-a aka Geralta z Rivii (gdziekolwiek to jest). Po raz pierwszy polska gra już na wejściu otrzymała brawa na stojąco.
Czy słusznie?
A skąd ja mam wiedzieć?
To gra rpg, czyli coś co mi się mętnie kojarzy ze zbieraniem jagód na jagodowe zaklęcie, okazjonalnie zakłócane kłapnięciem paszczęki szmaragdowego smoka. Otóż nie grywam w takie kocopały, nawet jeśli za ich tworzywo służy bezselerowy Sapkoszczak.
Którego nie lubię.
Bywają uzdolnieni harmonijkarze, którzy postanawiają rzucić na kolana świat własnym wykonaniem IX symfonii. No sorry, ne da się, tak samo jak historyjki o wiedźminie nie wytrzymują panasapkoszczakowskiego przesłania tolerancji, braterstwa, równości wszystkich stworzeń dużych i małych oraz odniesień do historii Polski. A w każdym razie nie wytrzymują tej dydaktyki niektórzy czytelnicy.
Obsesje Sapkowskiego nasilają się z czasem i trafiły również do gier. Z Wiedźmina I uciekłem po jakiejś półgodzinie chaotycznej rąbaniny. Lubię rąbaninę, ale Wiedźmin w wersji PC był jakimś cudakiem z żelaziwem dyndającym nad głową, typkiem tak pokracznym, że oczy bolały patrzeć.
Całe szczęście, że wysiadłem w porę bo na grand finale Sapkowski wymyślił ni mniej ni więcej tylko alegorię... pogromu kieleckiego. Yep, oto miara szajby, jaka dotknęła tego uzdolnionego skądinąd gościa.
A może i nie... Może te Kielce były sprytną zagrywką wabiącą majętnego sponsora?
Dość powiedzieć, że Wiedźmin 2 został już sfinansowany przez wydawcę Gazety Wyborczej, która zdaje się podzielać manie autora. Niestety, nie wiem czy na pudełku Agora walnęła zajawkę, że np. "renowned polish author tries to face up to his country's antisemitic past", bo ściągnąłem wersję bezpudełkową, ale nie zdziwiłbym się.
No dobra, ale jaki jest Wiedźmin 2 jako gra akcji?
Niezły. Tylko niezły. To nieprawda, że treścią gry są niełatwe wybory moralne. Treścią gry, podobnie jak w x innych tytulach jest wzmiankowana rąbanina w scenerii fanatasy. Sceneria jest ok, rąbanina mniej. Rwana, spastyczna animacja, jakieś absurdalne turlane uniki, zero soczystej rzeźni w stylu Assassin's Creed.
Skąd zatem entuzjastyczne recenzje? Mogę się tylko domyślać. Recenzentami najczęściej są gracze starej daty, "gaming since ZX Spectrum", z czasów przedkonsolowych. Wiedźmin reprezentuje ambitniejszy nurt gractwa, a do tego wyszedł (na razie) wyłącznie na pecety, pozwalając wykorzystać do imentu drogie karty graficzne, jakie recenzenci mają w swoich blaszakach.
Zdziecinniałym czterdziestolatkom przypomniał stare dobre czasy i tym samym zarobił parę dodatkowych punktów.
Nie u mnie.
6/10.

leniuch102
O mnie leniuch102

treści "osobiste": https://leniuch.home.blog/

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Technologie