Debbie, odczep się od Polski i Polaków!

       Tak właściwie to robi się już od tego niedobrze. Ile razy można w końcu tłumaczyć rzeczy oczywiste, że to nie Polska napadła na III Rzeszę (Niemcy) tylko III Rzesza na Polskę, że to nie Polska okupowała Niemcy tylko odwrotnie i że to nie Polacy tworzyli obozy koncentracyjne (Gdzie w ogóle? W Polsce? W jakimś Nazilandzie?) tylko Niemcy, dokładnie przedstawiciele administracji IIIRzeszy, na terenie okupowanej Polski?

      A w ogóle, to w końcu dlaczego należy to tłumaczyć, skoro każda osoba piśmienna może w każdej chwili zajrzeć do jakiejkolwiek książki historycznej i zapoznać się z tymi podstawowymi faktami? Nawet ci, którzy książki rzadko biorą do ręki, mogą wygooglać sobie podstawowe hasła dotyczące II wojny światowej i też dowiedzą się, kto na kogo napadł, kto znajdował się pod czyją okupacją, kto tworzył obozy koncentracyjne i decydował o ludobójstwie i kto i w jaki sposób je przeprowadzał.

       Zaznajomienie się z tymi podstawowymi faktami nie jest więc trudne, wiedza jest powszechnie dostępna.  Jeżeli ktoś z niej nie korzysta i za zbrodnie III Rzeszy wini Państwo Polskie i Polaków, to znaczy, że jest albo pospolitym durniem albo robi to w jakimś określonym celu. Nie wiem, która z tych możliwości odnosi się do amerykańskiej dziennikarki Debbie Schlussel - może tylko jedna z nich a może obydwie, bełkot w każdym razie jest straszliwy. Nie ustał też,  odkąd na konto nieustraszonej w swej nienawiści do Polaków Debbie zaczęły napływać protesty. Zaniechanie tych praktyk było zresztą dość mało prawdopodobne - dzielna Debbie zapewne wyczuła moment, że oto uwaga kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu milionów może się skoncentrować właśnie na niej i nie popuści, nie łudźmy się. Nikt nie lubi popadać w zapomnienie a okazja do zrobienia szumu jest świetna.

       Okazja ta nadaje się także doskonale do czegoś innego - do jasnego powiedzenia, że dość już tego obrażania Polski i Polaków, dość kłamstw. I to bez względu na to, czy wypowiada je wysoki urzędnik, znana stacja telewizyjna czy dzielna Debbie. Koniec tłumaczenia, pora na rozprawienie się z tym ordynarnym krętactwem i na usadzenie krętaczy. Draństwu polegającemu na przenoszeniu winy za zbrodnie IIIRzeszy na Państwo, które zostało jako pierwsze przez nią zaatakowane, które usiłowało powstrzymać Hitlera i zostało przy tym pozostawione bez obiecanej pomocy sojuszników, należy się wreszcie sprzeciwić. To samo dotyczy jego obywateli, którzy podjęli od samego początku nierówną walkę. Nikt rozumny nie twierdzi, że w Polsce nie było osób wrogo nastawionych do społeczności żydowskiej czy że nie było przypadków współpracy Polaków z okupantami - były takie i były one - w miarę możliwości w warunkach okupacyjnych - ścigane przez Państwo Podziemne. Były z tego powodu wykonywane także wyroki śmierci w imieniu Państwa Podziemnego. Ale jak mówiłam, od tłumaczenia tych spraw po raz dwusetny robi mi się już niedobrze. Przestaję więc tłumaczyć i nie wykluczam, że sama zacznę w jakiś sposób działać w tej sprawie.

       Jedno jest w tym wszystkim optymistyczne - widać wyraźnie, że nie chcemy dalej biernie przyglądać się tym kłamstwom i oszczerstwom i że coraz więcej osób odczuwa potrzebą reagowania na takie draństwa i organizowania się. To bardzo dobrze. Poważna i niezakłamana debata na temat trudnych stosunków polsko-żydowskich (także polsko-niemieckich) jest bardzo potrzebna, powinna się ona jednak odbywać  w odpowiednich miejscach i z odpowiednimi ludźmi. Takim miejscem na pewno nie jest  niedorzeczny i jadowity blog Debbie Schuessel.

Debbie - a Ty  zajmij się po prostu jakąś uczciwą robotą i odczep się od Polski i Polaków!