Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska
2121
BLOG

Plotki o rekonstrukcji, czyli kto się sprawdza tego odsunąć

Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 138

       Dotknęła nas znów jedna z większych bolączek życia społecznego w Polsce, od komuny po dziś dzień. A starsi i mądrzy ludzie mówili nawet, że zatruwała ona społeczeństwo i za IIRP, choć nie w aż tak ostrej formie (ten temat jednak tutaj zostawmy, gdyż chyba większość żyjących i tak nie jest w stanie już tego ocenić). Kolesiostwo, egoizm, nepotyzm, utrącanie i niszczenie ludzi zdolnych, dobrych, wybijających się i odnoszących sukcesy. Bo ktoś zazdrości, bo niech mu się we łbie nie przewróci, bo trzeba go (ją) załatwić – dla zasady (przecież nie może być, że jakiś „on” – a jeszcze gorzej jakaś „ona” - a nie „ja”). Bo trzeba zrobić miejsce dla kuzynki premiera, dla kochanki dyrektora, dla „człowieka” jakiegoś partyjnego intryganta, który nagle poczuł wiatr w żaglach i uznał, że oto właśnie wybiła właściwa godzina.

       I tak wszędzie i zawsze. I dlatego też między innymi młodzi ludzie wyjeżdżają mając dosyć. I dlatego ludzie niegdyś idealistyczni walą w końcu wszystkim, bo z czasem dostrzegają bezsensowność swych działań, trafiających w próżnię. I dlatego ludzie coraz częściej odwracają się od polityki, bo widzą, że na kogo i na co by nie zagłosowali i w co by się nie zaangażowali, to na koniec i tak ujrzą jakąś chytrą mordę partyjnego intryganta z tylnych ławek, który wszystkich ogra i niszcząc po drodze dorobek czy to kolegów czy konkurencji rozsiądzie się z zadowoleniem w jakimś wygodnym fotelu.

       I właśnie dlatego też od pewnego czasu pojawiają się w eterze natrętne plotki o odsunięciu od stanowiska Premier Beaty Szydło mimo że nie istnieją żadne rozumowe przesłanki, żeby ją od czegokolwiek odsuwać. Od wczoraj wszystko wyszło z ram zwykłych plotek a zaczęło być ubierane w formę „przecieków z Nowogrodzkiej”. Ani ja ani nikt inny z głupiego ludu wyborczego – za jaki najwyraźniej mają nas autorzy tych zakulisowych intryg - nie jesteśmy w stanie ocenić na ile te plotki/przecieki są prawdą. Prawdopodobnie coś w nich jest, bo tym razem sprawa wygląda dość poważnie.

       Więc jeżeli jest to prawdą, to można powiedzieć jedno – wyborcy po raz kolejni zostali zrobieni na szaro. I nie wiem, w jaki sposób pomysł czy – nie daj Boże – już konkretne posunięcie zamiany na stanowisku Premiera RP zostanie nam wytłumaczone. Czy ktoś będzie nam próbował wmawiać, że odsunięto Panią Premier, bo się sprawdziła? Czy będą nam kłamliwie wmawiać, że odsunięto, bo się nie sprawdziła, skoro jeszcze kilka dni temu wszystko było dobrze i „się sprawdzała”? Czy będą padać inne argumenty, że np.”pan minister x ściągnie nam tu inwestycje”? (Przecież pan x mógł ściągać te inwestycje zagraniczne do tej pory zajmując się gospodarką, PBS na pewno nie była osobą hamującą czy odstraszającą jakiekolwiek inwestycje). A może padnie argument, że jacyś tam panowie ministrowie mieli problem z Panią Premier. (Tak? To dlaczego w takim razie nie pozwolono odsunąć nieudacznych ministrów, wyjąwszy oczywiście ministrów z klucza koalicyjnego, bo z tymi się nie da, to oczywiste). A może po prostu usłyszymy znów, że my, wyborcy, jesteśmy głupi i nie powinniśmy się w to wtrącać, bo partia i media zaprzyjaźnione wiedzą lepiej, jak już ktoś pięknie kilka tygodni temu odpowiedział na moją notkę w obronie Pani Premier przed szalejącymi intrygantami.

       Więc odpowiem na to wszystko jedno, z zastrzeżeniem, że to nie są durne plotki – ja też mam tego dosyć. I nie tylko ja – niedawno pisałam tutaj, że po awanturach rozpętanych wokół Prezydenta Dudy Pani Premier to jedyny polityk na szczycie, z którego zadowoleni są chyba wszyscy wyborcy (i nie tylko, bo dobre zdanie ma o niej w ogóle coraz więcej ludzi). To ktoś w rodzaju „wspólnego mianownika” dla wszystkich zwolenników rządzącej partii. I jeżeli wywalicie ze stanowiska Beatę Szydło, najlepszego Premiera RP po ’89 roku, to bawcie się dalej w swoje przepychanki sami. Nie, nie, oczywiście nie oznacza to, że będę komukolwiek przeszkadzać czy że skumam się z jakąś PO czy z czymś jeszcze gorszym, jak wiecznie insynuują to tutaj i w innych miejscach jacyś „jedynie słuszni”. Po prostu będę miała najzwyczajniej dosyć jak i coraz więcej ludzi i na pewno nie będę poświęcała mojego czasu na popieranie jakiegoś intryganckiego żmijowiska. Owo żmijowisko zapewne świetnie poradzi sobie samo beze mnie i bez wielu tych wszystkich fantastycznych ludzi, których tu poznałam i którzy włożyli wiele pracy w odsunięcie od władzy sitwy z PO-PSL i w wyborcze zwycięstwo osób uczciwych i pracowitych, mających na względzie wspólne dobro Polski i Polaków. Właśnie takich jak Pani Premier Beata Szydło, którą tutaj wspieraliśmy dwukrotnie w jej wyborczych zmaganiach – raz jako szefową kampanii wyborczej Prezydenta Dudy a następnie jako kandydatkę na Premiera RP w wyborach do Sejmu.

       Szanowni Państwo – to nie jest moje pożegnanie z publicystyką polityczną, to tylko zapowiedź, że w okresie adwentowym postaram się nie zajmować wygryzającymi się buldogami i wieprzami. Ze względu na szczególność i specyfikę tego okresu nie będę im oczywiście życzyła, żeby się wreszcie pozagryzali do końca i zostawili nas i naszą Ojczyznę w spokoju, życzę im jedynie, żeby jakaś dobra siła oświeciła i odmieniła ich pokrętne dusze i umysły. A sama postaram się w tym okresie skupić moją uwagę na innych tematach.

 


Obserwuję z dużym niepokojem i opisuję Polskę posmoleńską. Poza tym zdarza mi się czasami opisywać inne sprawy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka