Prawicowi bloggerzy - czyli władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy

Rzadko komentuje na swoim blogu czyjeś posty ale właśnie na pierwszej stronie Salonu24 wisi post Free Your Mind`a jednego z bardziej bojowych bloggerów. Post jego jest niezmiernie ciekawy jesli chodzi o obraz stanu umysłów formacji która niestety nami rządzi od 2 lat.

FYM pisze: "Dzisiejsze wieści z konferencji prasowej szefa PO zdają się potwierdzać pesymistyczne przewidywania Kataryny i innych. Czy można bowiem w inny sposób ocenić nagłe oświadczenie Tuska, że PO chce, by powstała komisja ds. CBA jeszcze przed samorozwiązaniem sejmu?"

" [Tusk dał] sygnał do... byłych oficerów WSI, by się nieco zmitygowali i nie działali tak nachalnie wokół polskiej sceny politycznej? Czy też i to, i to? Niedawno jeden z komentatorów spytał złośliwie: to co, PO nie jest już częścią "układu"? Być może to pytanie należy sobie dziś jeszcze raz zadać? Kto wie?"

" Może Tusk faktycznie "jest głupi", jak elegancko napisał Eumenes, gdy szef PO zawarł zawieszenie broni z PiS-em? Tylko, że może "jest głupi" inaczej niż sądzi Eumenes, tzn. jest głupi w taki sposób, że sądzi iż postkomuniści mogą być siłą budującą nowe państwo? "

"Utworzenie rządu przez PO (nawet mniejszościowego z PSL-em) przy cichym poparciu SLD i LiS-a pozwoliłoby PO podretuszować wizerunek oraz zapewnić sobie sukces wyborczy za 2 lata [...] Natomiast "układowi" pozwoliłoby to wszystko wylizać się z ran po rozwiązaniu WSI i utworzeniu CBA, i przegrupować oddziały do kontruderzenia."

I na koniec kluczowe zdanie: "Powstaje pytanie, po której ostatecznie stronie jest PO?"

Pastwić nad wpisem FYM, przynać muszę z żalem, że jest bardzo łatwo. Aż za łatwo wieć żadna z tego frajda. O ile pamięcią sięgam to, przykładowo, w raporcie nt WSI nie znalazł się opis żadnej akcji w której rzeczona, mroczna, wredna służba sfałszowała wszystkie dokument w sprawie wydumanej afery polegającej na budowie na środku jeziora wielkiego domiszcze tylko po to aby uwalić wicepremiera rządu. A przecież jak wieść gminna niesie, jak głosi jedna z naczelnych legend IVRP, WSI to zło wcielone i organizacja zdolna wyłącznie do podłych rzeczy. Zabawne jest też to że jedyną służba która zbliżyła się choć trochę do "standardów IVRP" było UOP pod kierownictwem takich tuzów podziemia solidarnościowego jak Milczanowski kiedy tworzyło szafę Lesiaka lub uszyło aferę Olina. Żadni wredni towarzysze z SLD tylko "nasi", "wspaniali" bojownicy o prawdę i sprawiedliwość. Choć trzeba przyznać że tak jak wtedy tak i dziś "słuszni i sprawiedliwi" w walce z przeciwnikami politycznym chętnie czerpali z doświadczeń i kadr dawnych służb. Od Lesiaka po Kryże, a nawet Kaczmarka mamy przegląd wszystkich możliwych służb i postaw tworzących aparat represji PRL.

I tu dochodzimy do jakże mało odkrywczego spostrzeżenia - nie ważne co, ważne kto. Bo przecież wiadomo że samo istnienie SLD jest z definicji złe, ba, samo istnienie innych partii, nie tworzących razem z PiS frontu jedności IVRP, jest (delikatnie mówiąc) niepożądane. I to jest problem z Tuskiem jaki ma PiS i jego zwolennicy - albo, w tej lub inne formie, wstąpi on do owego frontu jedności albo nie ma o czym gadać i trzeba "gada zniszczyć". Bycie u władzy jest zbyt cenne aby bawić się w uprzejmości.

Mało zorientowanym wydawać się mogło że PiS walczy z, dajmy na to, udziałem służb w polityce. Błąd. PiS walczy z udziałem nie jego służb w polityce. Afera gruntowa w wykonaniu WSI to byłby przekręt, w wykonaniu CBA to działanie pro państwowe. Weźmy również na widelec min Kaczmarka. Jak sypnął swoich kolegów z PiS to się nagle okazało że gnida z niego pierwszorzędna. Ciekawy jestem co napisze FYM jak sypać zacznie np Kryże bo nie daje dwóch złotych że jak się władza zmieni to nadal pan sędzia będzie taki prawy i sprawiedliwy. Szczególnie że, niestety, min Ziobro jednak nie wymusił dla niego stołka w sądzie apelacyjnym, a jak wiemy pan sędzia lubi robić karierę, niezależnie od ustroju.

Dziś nakazem chwili, hasłem rozpoznawczym zwolennika IVRP, stał się sprzeciw wobec komisji śledczej. I znów, niestety, pastwić się nad tym jest niezmiernie łątwo, bo kto 3 lata temu myślał że PiS będzie angażował cała swą siłe polityczną w blokowanie komisji śledczych?

Innym hasłem dla zwolennika IVRP jest wieszanie psów na SLD/LiD. Z tym że racje trzeba przyznać FYM że SLD nie pomoże budować mu jego nowego państwa. Nie pomoże, bo nawet SLD nie jest takie głupie aby usuwać wicepremiera za pomocą tajnej policji powołanej pare miesięcy wcześniej wyłącznie do tego typu zadań. Nawet przy takim Modrzejewskim wykazali więcej finezji a mniej klasycznej bezpieczniackiej nadgorliwości. Choć, w sumie, jak się bazuje na "sprawdzonych kadrach" to nie dziwne że wychodzi jak kiedyś...

I tu przechodzimy do pytania zasadniczego: "po której stronie jest PO". Pytanie dobre i zasadne. Albo może zapisać się do frontu jedności z Pisem, dać się złapać na dywagacje w stylu "nawet Samoobrona lepsza niż SLD" i spędzić kolejne lata wstydząc się za Ziobro i Kaczyńskiego albo może zacząć rządzić samodzielnie z poparciem partii w rodzaju PSL czy LiD które z racji swoich skromnych rozmiarów chętnie podporządkują się PO byle tylko mieć jakiś wpływ na rządzenie. PO ma okazje wyjść z cienia PiS i w końcu zacząć uprawiać własną politykę. Zobaczymy za czym się Tusk opowie.

W każdym razie jednego możemy być za to pewni, patrząc na wpis FYM, PiS tak łatwo władzy zdobytej nie odda. Będą bronić się do ostatniego haka i ostatniej teczki. Dziadek z wermachtu czy poseł Mularczyk w IPN to bułka z masłem przy tym co nas czeka przed wyborami.