Tak sobie czytam to co jest na SG Salonu oraz co pisze nam nasz poczciwy Lisicki w Rzepie i widać, że w 4rp pojecie autorytetu sprowadza się do tego że trzeba popierać PiS. I za nic go nie krytykować, bo w przeciwnym razie zostanie się uznanym za jakiegoś idiotę lub innego zdrajce co zachowuje się jak jakiś menel.....
Śmieszy mnie wzburzenie dotyczące języka jakiego użył Bartoszewski. Przecież on powiedział tak aby Premier mógł to jakoś lepiej zrozumieć. Autor powiedzenia o "dziadowskiej polityce" powinien wręcz docenić sformułowanie o "dyplomatołkach". Eleganckie mówienie, doradzanie itd do PiS nijak nie trafia. Jak tenże Bartoszewski napisał z paroma innymi mistrami list do Prezydenta, bez słów o "matołkach" (choć miałby podstawy), to do dziś PiS nie może się przestać trząść ze złości. Ze złości, bo po prostu biedacy nie zrozumieli co do nich Bartoszewski pisał i nie byli pewni czy ich Profesor obraża czy nie. A tak to te "dyplomatołki" trafiły w sam raz w poziom jaki reprezentuje PiS i wszystko dla nich jest jasne, po słowniki wyrazów obcych nie trzeba było chodzić.
Lisicki w Rzepie twierdzi, że oczywiście mowa Profesora to woda na młyn odwetowców z Bonn. Bo przecież jego ukochany przywódca tyle mówi o "suwerenności" (z naciskiem na "mówi", zwłaszcza jak sprowadza obce bazy wojskowe do Polski) a tu taki stary profesor z tego okropnego AK mówi takie rzeczy. I wychodzi na to że nie można krytykować polityki PiS ani tak jak Kwaśniewski zagranicą, ani tak jak Bartoszewski w kraju. Pewnie PiS i Rzepa pluje sobie w Brodę, że zaczęli motyw tego pokolenia AK. To, że dają im medale to nie oznacza że wolno się im swobodnie wypowiadać, zwłaszcza przeciw PiS. Kąsają ręke która ich karmi bo widać ustrój im się nie podoba....
Pisze tez nasz poczciwy redaktor naczelny rzepy że są tylko dwa wytłumaczenia czemu Wałęsa, Bartoszewski i Kwaśniewski mówią takie a nie inne rzeczy o jego ukochanym Pisie - albo autorytety tych Panów były przeszacowane (zapewnię przez wstrętną Gazetę i odwetowców z Bonn) albo "wszystkich ogarnął chwilowy amok".
Zapomina jednak jeszcze nasz wierny Lisicki, że jest trzecia opcja. Jeśli (jak sam pisze) "Przypadków podobnego zachowania było w ostatnich dniach więcej" i "Co uderzające, ich autorami bywają profesorowie i znani intelektualiści" to może prawda jest nadzwyczaj prosta i mniej skomplikowana - może oni po prostu mają racje? Ja wiem, że dla Lisickiego (podobnie jak dla np Krasnodębskiego) jest niemożliwością aby Kaczyński się mógł pomylić i zrobić coś złego, to jednak cuda się w przyrodzie zdarzają, Panie redaktorze!!!.
Parafrazując klasyka można rzecz że "po autorytetach ich poznacie". 4rp wybrała sobie jednego pisarza co gryzie żubra w intymne miejsca i jednego redaktora co twardo walczy z amokiem odwetowców z Bonn. Jaka rp, takie autorytety. Ja (parafrazując stare przysłowie) w każdym razie wolę z Bartoszewskim stracić, niż z Lisickim i jego ukochanym premierem znaleźć. Raz, że nazwisko ma się tylko jedno a dwa, że w lustro można spojrzeć bez wstydu.
4RP i jej zwolennicy (czyli za co ich kochamy....):
woodya
Jesteś śmierdzącym gównem...
2008-06-07 20:14
mordotymoja
-------------------
Nie czytam Ciebie boś pożytecznym(albo nawet i przestępczym beneficjentem III RP)
Jedynie więc odnośnie tytułu: kojarzenie PiS-u z komuną to kurewskie bydlactwo medialne, na które się złapałeś jako michnikowski cyborg lub powtarzasz ten kurewski numer całkiem świadomie.
W pierwszym przypadku można Cię jeszcze próbować uświadomić, jesliś zaś drugim - **** Ci w ***.
2008-06-07 20:24
ArtB
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka