woodya woodya
183
BLOG

LiD nie przegrał a PiS nie zjadł przystawek? Próba wstępnej anal

woodya woodya Polityka Obserwuj notkę 11

Kilka tez co do ostatnich wyborów jest niby jasnych. PO wielki sukces, PiS zjadł przystawki a LiD dostał gorszy wynik

Lecz dane pokazują coś innego. Poniżej dane (za GW) kto ile miał wyborców w 2005 i teraz:


 

Pierwszy wniosek jaki się nasuwa to taki, że LiD dostał ok 50 tys głosów więcej niż dwa lata temu cztery partie osobno. Niski wynik % jest wynikiem wyższej frekwencji. Nie jest to może jakieś wielkie pocieszenie dla tej partii ale wbrew pozorom nie są w aż tak złej sytuacji jak się mówi. Dodatkowo (co będzie widać na obrazku nr 2 - 800 tys co przepłynęło do PO) LiD w sumie ma całkiem sporo nowych wyborców w stosunku do 2005. W sytuacji jeśli teza o tym że wybory ad 2007 to były plebiscyt za PiS lub przeciw jest prawdziwa to LiD rzeczywiście mógł dostać te swoje ok 20% ale ich nie dostał bo ludzie woleli dokopać PiSowi.

Drugi wniosek z obrazka nr 1 to widać wyraźnie wielki sukces PSL - 3/4 więcej elektoratu niż 2 lata temu. To sukces równie wielki jak sukces PO.

A tu najciekawsze - przepływy elektoratu:

Co, moim zdaniem, widać:

1/ 800 tyś potencjalnych LiDowców z chęci dokopania PiS przeniosło się do PO. Gdyby to nie były wybory-plebiscyt to istnieje potencjalna szansa że LiD miałby te swoje 20%. Oczywiście jest też kwestia "filipińska" ale potencjał LiD to rzeczywiście było/jest 20%

2/ PiS wzięła tylko około 20% od Leppera i mniej niż połowę wyniku LPR. Obie te partie wzięły w 2007 ok 500 tyś głosów, czyli ponad połowa wyborców tych dwóch partii (ponad 1 mln ludzi) zostało w domu. Wnioski można postawić takie - LPR i Lepper przejechali się mocno, w opinii ich elektoratów, na koalicji z PiS i gdyby nie weszli do koalicji z PiSem to może dziś byliby w Sejmie (i mieli cześć głosów PiS). Drugi jest taki że PiS nie tyle przejął glosy tych partii co raczej zniechęcił tych wyborców do głosowania. Czyli może nadal jest miejsce na takie partie jak LPR i SO? Przy mniejszej frekwencji i lepszej mobilizacji elektoratu to obie byłyby w Sejmie

3/ PiS i PO zdobył za to sporo nowych wyborców. Czyli może cały ten trud "jedzenia przystawek" był na marne i bezsensu? W tych 60% co nie głosowały w 2005 było więcej pokładów elektoratu do zagospodarowania niż w LPR i SO. Gdyby PiS wybrał inną, bardziej otwartą (jak PO), strategię to może dał by radę wygrać te wybory? W dodatku PiS stracił sporo wyborców z 2007 (ok 800 tys) z których spora cześć została w domu.

woodya
O mnie woodya

4RP i jej zwolennicy (czyli za co ich kochamy....): woodya Jesteś śmierdzącym gównem... 2008-06-07 20:14 mordotymoja ------------------- Nie czytam Ciebie boś pożytecznym(albo nawet i przestępczym beneficjentem III RP) Jedynie więc odnośnie tytułu: kojarzenie PiS-u z komuną to kurewskie bydlactwo medialne, na które się złapałeś jako michnikowski cyborg lub powtarzasz ten kurewski numer całkiem świadomie. W pierwszym przypadku można Cię jeszcze próbować uświadomić, jesliś zaś drugim - **** Ci w ***. 2008-06-07 20:24 ArtB

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Polityka