woodya woodya
26
BLOG

New Deal - czyli medialne problemy polskiej polityki

woodya woodya Polityka Obserwuj notkę 0

Od przegranej PiS wyborach toczy się debata co będzie dalej z mediami. Debata ta przebiega wedle zasady "kto kogo" i generalnie (to ją odróżnia do np debat z lata 90) pozbawiona jest wszelakiego udawania że coś takiego jak media publiczne istnieje. Albo są media nasze albo nie nasze.

Debata, co konkretnie stanie się z TVP, jest oczywiście interesująca ale w tle można zauważyć inne ciekawe procesy i wydarzenia.

Możemy oglądać ostateczną chyba kapitulację konserwatywnej prawicy w kwestii tego czy ktoś od nich jest w stanie zbudować niekościelne media zdolne do samodzielnej egzystencji na rynku, bez pomocy państwa.

Tak jak już parę osób pisało, struktura społeczna w Polsce, wykształcenie, zamożność itd powoduje że ludzie wolą czytać gazety w rodzaju GW (albo Polska - ok 360 tys nakładu) i oglądać TVN. Umiarkowanie centrowa linia polityczna plus dużo kolorowej rozrywki jest tym co przyciąga czytelnika czyli klienta. Warto też dodać że nie każdy czytelnik jest tyle samo wart dla reklamodawcy. 0,5 mln widzów np serialu Ekipa jest wart o wiele więcej niż 2 mln widzów jakiegoś programu w TV Trwam - a dziś to z reklam utrzymują się media a nie z np detalicznej sprzedaży gazet. Brutalne prawa rynku ale mające też przełożenie na kwestie polityczne.

Efektem tego stanu rzeczy jest akceptacja przez cześć prawicy faktu że PiS musiał zawłaszczyć TVP w sposób ostateczny i doszczętny. Gdyby tego nie zrobił to miałby specyficznie ograniczony dostęp do mediów. Specyficzny bo nie tyle że nie pokazywałoby się PiS. Owszem, pokazywałoby się, ale jeśli 3/4 widzów czy czytelników danego mediów nie lubi PiS, to łatwo się domyśleć jak tenże PiS byłby pokazywany. Rynek i dyktat klienta jest nieubłagany. Pamiętając o tym że np taka Agora to spółka giełdowa i ma akcjonariuszy to łatwiej jest zrozumieć że ma taki a nie inny stosunek do PiS - musi myśleć i pisać tak jak myśli ich czytelnik. Tyczy się to zresztą i Rzepy i Rydzyka.

Paradoksalnie ten sam problem ma/miała lewica. Wbrew temu co dziś się mówi problem Millera i SLD z mediami był taki sam jaki ma/miał PiS. SLD w swej masie (Kwaśniewski to trochę co innego) był zbyt mało centrowe, za bardzo siermiężne, za bardzo lewicowe, no i zbyt PRLowskie jak na gusta mediów w rodzaju TVN czy nawet GW. W jakieś mierze SLD miało nawet gorzej niż PiS bo nie miało swojego Radia Maryja.

Próby SLD wyjścia z tego klinczu skończyły się tzw Aferą Rywina. Była to klęska nie tylko zresztą SLD ale w sumie całej klasy politycznej która ostatecznie utraciła jakąkolwiek samodzielność wobec mediów. Choć pewnie Ziobro brylujący na komisji i w mediach w tamtych czasach nie zdawał sobie sprawy że kręci stryczek również na siebie samego. PiS i PO rozdmuchali do niebotycznych rozmiarów sprawę Rywina, ciesząc się że ośmieszają SLD. Ale tak naprawdę ośmieszyli ostatecznie polityków jako takich. Media postawili na piedestale.

Interesujące będzie obserwować jak zachowa się PO. Może być to pierwsza partia która będzie miała program zgodny z tym czego oczekują widzowie głównych mediów i co ważne, pierwszy raz tych widzów jest tyle że można za ich pomocą wygrać wybory. Z tym że PO nie może być pewna że na 100% zostanie potraktowane inaczej niż PiS - w mediach może zwyciężyć opcja że opłaca się bardziej krytykować rząd niż go chwalić. Wszystko zalezy od widza.

Jedno jest chyba oczywiste - media publiczne jako coś finansowane z abonamentu nie ma już racji bytu. Argumenty prawicy pisowskiej że tylko państwowa TV może zagwarantować im głos w mediach mają tą słabość że abonament płacą różnic ludzie, nie tylko ci z PiS, tak więc TVP w takiej formule nie ma szans się utrzymać. Ostatnie awanse Koteckiej przybliżają zresztą ten moment.

Otwartą kwestią jest to jak (i gdzie) lewica i konserwatywna prawica ma prezentować swoje poglądy jeśli czytelnicy i widzowie głównych mediów nie są zainteresowani ich poglądami? Paradoks polega na tym że z rynkowego punktu widzenia pokazywanie Szmajdzińskiego i Kaczyńskiego w inny niż krytyczny sposób jest mało opłacalne. Jeśli PO zostanie w centrum to ma szanse na "wieczne" (choć w polityce nic nie jest wieczne) wsparcie mediów (od tabloidów po tygodniki) a SLD zostanie Barański a PiS Rydzyk....

 

woodya
O mnie woodya

4RP i jej zwolennicy (czyli za co ich kochamy....): woodya Jesteś śmierdzącym gównem... 2008-06-07 20:14 mordotymoja ------------------- Nie czytam Ciebie boś pożytecznym(albo nawet i przestępczym beneficjentem III RP) Jedynie więc odnośnie tytułu: kojarzenie PiS-u z komuną to kurewskie bydlactwo medialne, na które się złapałeś jako michnikowski cyborg lub powtarzasz ten kurewski numer całkiem świadomie. W pierwszym przypadku można Cię jeszcze próbować uświadomić, jesliś zaś drugim - **** Ci w ***. 2008-06-07 20:24 ArtB

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka