Po tym co napisał na blogu [baczność] Pan Paliwoda [spocznij] pisanie o Terlikowskim, jak się jest tylko jednym z wielu wymiennych bloggerów, jest naznaczone pewnym ryzykiem. Ale jako że, o ile pamiętam, ja to niejakie grafomaństwo jakie nam serwuje [baczność] Pan Paliwoda [spocznij] na swoim blogu omijałem szerokim łukiem więc może mój wpis o Terlikowskim ujdzie mi na sucho. Szczególnie, że pierwszy raz w życiu, zgadzam sie z czymś co Terlikowski napisał.
Terlikowski napisał w Rzepie że "Prezydent nie robi bowiem nic, by zawalczyć o poparcie społeczne, a kolejne gesty (lub ich brak), jakie wykonuje, tylko umacniają wrażenie konieczności zmiany stylu rządzenia. Szeroko komentowane odmowy wystąpień, zwlekanie z nominacjami, zarzuty wobec Radka Sikorskiego niejako skazują go na rolę rewersu Tuska czy tylko wciąż aktualnego zagrożenia. Bez zmiany stylu, powrotu do image’u męża stanu wykreowanego na potrzeby poprzedniej kampanii nie może być mowy nie tylko o utrzymaniu władzy, ale nawet o zachowaniu wpływów po prawej stronie sceny politycznej."
Jak dla mnie nic dodać nic ująć, cieszy mnie to że pisze to właśnie Terlikowski bo inaczej, gdybym ja to napisał to zostałbym oskarżony o histeryczny antyPisizm.
Niezależnie o krytyki z jaką spotyka się Kaczyński (jak słusznie zauważa redaktor raczej ze strony mediów niż polityków PO) faktem jest że sam Prezydent osłabia swoją pozycję, choćby faktem że jutro nie będzie go na expose premiera. Nie jest to ani mądre ani korzystne dla samego prezydenta. Nie wiem czy tak mu doradzili spin doctorzy czy nie ale jeśli tak to chyba ich gwiazda i instynkt przygasł.
Terlikowski ma racje że Tuskowi z takim prezydentem będzie o wiele łatwiej niż np Buzkowi z Kwaśniewskim. W Polsce pozycja prezydenta zależy tak naprawdę nie od jego prerogatyw tylko do osobistego autorytetu. Brak takowego skaże go na marginalizację i w konsekwencji przegrane wybory.
Terlikowski zwraca uwagę na ciekawe konsekwencje powołania Bartoszewskiego który ma bardzo silną pozycję międzynarodową i może stać się swego rodzaju neoprezydentem. W razie konfliktu to Bartoszewski będzie mógł odpowiadać Prezydentowi a nie Tusk który "ustąpi z szacunkiem przed opinią Profesora" Jak jeszcze jakoś uda się Tuskowi pozyskać Wałęsę to "zagranica będzie jego". Delegacja z Polski - Tusk-Wałęsa-Bartoszewski będzie miała wszystkie drzwi otwarte.
Kaczyński ma ciężki orzech do zgryzienia bo na dziś wszystkie karty są w ręku Tuska. Celnie pisze Terlikowski że :"Bez zmiany stylu, powrotu do image’u męża stanu wykreowanego na potrzeby poprzedniej kampanii nie może być mowy nie tylko o utrzymaniu władzy, ale nawet o zachowaniu wpływów po prawej stronie sceny politycznej."
Pytanie za 65k $ brzmi - na ile wykreowany (to słowa Terlikowskiego) w 2005 roku m.in przy pomocy Adama Gierka, wizerunek męża stanu, jest tylko kreacją a na ile prawdą. Odpowiedź na to pytanie da nam również odpowiedź na pytanie kto przegra wybory prezydenckie...
4RP i jej zwolennicy (czyli za co ich kochamy....):
woodya
Jesteś śmierdzącym gównem...
2008-06-07 20:14
mordotymoja
-------------------
Nie czytam Ciebie boś pożytecznym(albo nawet i przestępczym beneficjentem III RP)
Jedynie więc odnośnie tytułu: kojarzenie PiS-u z komuną to kurewskie bydlactwo medialne, na które się złapałeś jako michnikowski cyborg lub powtarzasz ten kurewski numer całkiem świadomie.
W pierwszym przypadku można Cię jeszcze próbować uświadomić, jesliś zaś drugim - **** Ci w ***.
2008-06-07 20:24
ArtB
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka