Wyrok uniewinniający Jakubowską spowodował falę komentarzy - na blogu np mieliśmy opinię p. Foltyna który piętnował postawę części polityków z czasów afery Rywina. Mieliśmy też p. Warzechę który zastanawiał się czy to aby nie "atmosfera" skłoniła sąd do takiego wyroku (aż samo się ciśnie pytanie czy aby oskarżenia komisji rywinowej tez nie były wynikiem atmosfery a nie jakiś faktów).
Dla mnie wyrok ten po raz setny odsłonił kurtynę w przedstawieniu "bal dyletantów", czyli pokazał nam jakimi niekompetentnymi ludźmi są polscy politycy. Wszystkich opcji.
Moim ulubionym przykładem jest kuriozalny festiwal nienawiści wobec Gudzowatego jaki Gazeta Wyborcza urządziła przy okazji kabla światłowodowego biegnącego wzdłuż rurociągu jamalskiego. Ówczesny rząd Buzka, przerażony art w GW a jednocześnie mający blade pojęcie o istocie sprawy raźno przyłączył się do gazetowych ataków. Był tez casus połączenia gazowego z Niemcami które było tępione z uporem godnym lepszej sprawy (bo robił to Gudzowaty a GW go nie lubiła, a rząd znów miał o tym blade pojęcie).
Polscy politycy, trzepani po głowach gazetami, sami mający małą wiedzę i prawie zerowe kompetencje w sprawach którymi przyszło im zarządzać, paraliżowani byli w takich sytuacjach, z miejsca, strachem. Coś co nie było w zgodzie z ostatnim art w Wyborczej czy Rzepie z definicji nie mogło być dobre.
Hitem sezonu 2004/2005 była afera Rywina. Ja, osoba interesując się od lat polityką i czytając sporo na ten temat, do dziś nie wiem do końca o co w tej aferze chodziło. Tj wiem o co chodziło komisji - o ściganie SLD. Jaki polityki opozycji przegapi taką okazję?. Zabawne tylko że Ziobro i reszcie nie starczyło wyobraźni aby pomyśleć o tym iż ten sam miecz co im media dały do ręki aby bić w SLD za czas jakiś spadnie na ich głowy.
Zysk, ten realny cel mediów, jest ważny - jeśli gadanie o korupcji jest zyskowne to będą gadać o korupcji. W Polsce nie ma problemu mediów uprzedzonych politycznie (ani mediów z WSI czy skąd tam), jak pokazywanie Ziobro było zyskowne to się go pokazywało, jak Millera to się pokazywało Millera. Zysk a nie fakty - to jest istotne - wiadomo to już co najmniej od czasów William Hearsta, jego "yellow journalism" i wojny o Kubę w XIX wieku.
Ale tak naprawdę do dziś (a zwł po wyroku sądu w sprawie Jakubowskiej) nie wiadomo za wiele o sednie tej afery, ba nie wiadomo czy nawet była jakaś afera. Wyrok na Rywina (stwierdzający że działał w imieniu grupy której śladów NIE wykazano) był jawną obrazą praworządności i stanie się pewnie kiedyś wstydliwym przykładem na to jak sąd ugina się pod naciskiem mediów.
Polityk który nie miał ochoty maszerować śladami Ziobry i Rokity był z miejsca oskarżany o sprzyjanie korupcji, i w mgnieniu oka, teza o korupcji jako raku toczącym Polskę stała się takim samym aksjomatem jak to że po czwartku jest piątek. I mimo że były badania w których kiedy pytano czy kiedyś komuś dałeś łapówę to większość stwierdził że nie dawało*. Oczywiście PiS, Ziobro i Rokita zawsze chętnie podpierali się badaniami które głosiły że większość UWAŻA że korupcja, łapownictwo jest duże i poważne. Tyle że po tym jak przez cały sezon 2004/05 trąbi się o mitycznych łapówach to czy ludzie mieli inne wyjście niż tak UWAŻAĆ? Swoje UWAŻALI ale to że sami nikomu nic nie dawali to już taki szczegół...
Polscy politycy mówią tylko to co przeczytają w mediach i nie zadają sobie trudu weryfikacji medialnych pomysłów. Gdyby im przyszło do głowy jednak chwilę pomyśleć to z miejsca trafią w przemyślną machinę jaką kiedyś stworzyła na swych łamach np wyborcza - w dziale opinie poda się info o tym jak nieludzkim jest dany polityki bo kasuje te czy inne wydatki a w dziale gospodarka poda się info jak głupi i nieodpowiedzialny jest ten sam polityk ze tak mało kasuje tych wydatków. Pod "wydatki" można wstawić wszystko inne - w tym też korupcję.
Wyrok na korzyść Jakubowskiej, oczywiście, musi zostać podważony. Musi bo zbyt wielu ludzi, ze świata polityki czy mediów, zainwestowała w "aferę Rywina". A mitów założycielskich się nie obala jeśli ma się odrobinę oleju w głowie. Jaka byłaby dziś wiarygodność Gazety jeśli okazałoby się że afera Rywina był dęta? Albo czym byłoby PiS? Albo PO? Bo przecież wszyscy nasi kochani dyletanci UWAŻAJĄ, że problem jest, nawet jak go nie ma w takiej skali o jakiej trąbią o tym media. UWAŻAJĄ bo tak im napisali w gazecie...
*Przykładowo wg badania OBOP z 2006 tylko 9% ludzi w ciągu ostatnich 3-4 latach dało łapówkę komukolwiek. A wg badania z 2007 65% badanych nigdy nie spotkało się z sugestią ze strony lekarza aby dać mu łapówkę. Ale wg. badań 67% uważa ze korupcja w PL jest b. duża.
http://www.batory.org.pl/doc/doswiadczenia-korupcyjne-polakow-marginesy.pdf
http://www.cbos.com.pl/SPISKOM.POL/2007/K_055_07.PDF
4RP i jej zwolennicy (czyli za co ich kochamy....):
woodya
Jesteś śmierdzącym gównem...
2008-06-07 20:14
mordotymoja
-------------------
Nie czytam Ciebie boś pożytecznym(albo nawet i przestępczym beneficjentem III RP)
Jedynie więc odnośnie tytułu: kojarzenie PiS-u z komuną to kurewskie bydlactwo medialne, na które się złapałeś jako michnikowski cyborg lub powtarzasz ten kurewski numer całkiem świadomie.
W pierwszym przypadku można Cię jeszcze próbować uświadomić, jesliś zaś drugim - **** Ci w ***.
2008-06-07 20:24
ArtB
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka