Najbardziej uderzające w całym tym sporze o wyjazd jest to, iż żywo przypomina spory jakie kolejne rządy miały z Wałesą. Spory o to co komu wolno i w jaki sposb, wyrywanie sobie MON czy MSZ plus ciągłe groźby rozwiazania Sejmu czy odwołania kolejnych rządów były stałym sposobem na rządzenie przez Wałęse.L. Kaczyński, znany wróg Wałesy, wchodzi jednak w jego buty z gracją (i przytupem) jaką były Prezydent może mu pozazdrościć. Rozczulają mnie opinie zwolenników Prezydenta, że "współdziałanie" znaczy iż Pan Prezydent może robić co chce i jak chce. Pewnie i może tylko że jaka dla niego jest korzyść (o państwie już nic nie mówie bo to pojecie dla PiS jest zupełnie obce) z tego że zostanie na chodniku w Brukseli? Wałesa żadnych korzyści ze swojego falandyzowania nie miał. Kaczyński też mieć nie będzie.Nie będzie miał oczywiście o ile Tusk zda egzamin i twardo powie Prezydentowi "nie". Prof. Sadurski napisał ostatnio, iż w Europie i tak więdza jak się sprawy w kraju mają więc to - moim zdaniem - czy awantura jest na chodniku w Warszawie czy w Brukseli nie ma żadnego znaczenia. Jak chce Kaczyński lecieć do Brukseli to niech leci. Może król Belgów go przyjmie na herbatę? Może odwiedzić komisarz Huebner? Dziś Tusk zdaje test czy jest miękkim czy twardy politykiem. Albo ugnie się przed presją prezydenta, albo nie. Tusk ma po swojej stronie Polaków nielubiących i nieceniących Kaczyńskiego oraz Konstytucje, zwyczaj jak i zdrowy rozsądek. O roku trwa dyskusja na wartością i kompetencja Tuska jako polityka i lidera. Dziś jest kliniczny wręcz test dla niego. Jeśli się ugnie to - prawde powiedziawszy - nie widzę sensu aby ktokolwiek jeszcze miał na niego głosować.Na marginesie warto dodać, że Francja czy Niemcy albo Dania (czyli każdy z 26 krajów UE) świetnie wiedzą, że jak będą chciały zablokowac jakąś incjatywe rządu RP to wystarczy wysłać "imienne" zaproszenie do Kaczyńskiego i już jest dym oraz awantura. Prezydent tak zatupie całą polską delegację, że jej pomysły zostaną odłożone na bok (no bo jak Prezydent tupie…). W tym konkretnym przypadku zachowanie Prezydenta jest nie tylko szkodliwe ale i kuriozlane bo rząd Tuska montuje od dawna koalicje państwa UE przeciw popartemu przez PiS i Kaczyńskiego pakietowi klimatycznemu który będzie kosztował nas miliardy wieć dla dobra samego Prezydenta lepiej już pozowlić Tuskowi jechać samemu. Ale tego rodzaju racjonalne argumenty dla ludzi pokroju p. Kownackiego (jednak bufona Kamińskiego i dyletantkę Fotygę można było zamienić na coś "lepszego"…) czy samego L. Kaczyńskiego albo jego brata nie maja żadnego znaczenia…………….Tupanie, byle głośniej niż inni (bo jako Głowa nr 1 musi być zawsze nr 1, w tupaniu równiez) - o to cała istota i sens sprawowania urzędu dla Lecha Kaczyńskiego.
4RP i jej zwolennicy (czyli za co ich kochamy....):
woodya
Jesteś śmierdzącym gównem...
2008-06-07 20:14
mordotymoja
-------------------
Nie czytam Ciebie boś pożytecznym(albo nawet i przestępczym beneficjentem III RP)
Jedynie więc odnośnie tytułu: kojarzenie PiS-u z komuną to kurewskie bydlactwo medialne, na które się złapałeś jako michnikowski cyborg lub powtarzasz ten kurewski numer całkiem świadomie.
W pierwszym przypadku można Cię jeszcze próbować uświadomić, jesliś zaś drugim - **** Ci w ***.
2008-06-07 20:24
ArtB
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
