Talleyrand ponoć mawiał, że dyplomata to człowiek który kłamie dla dobra własnego kraju. Dodać można, że prawdziwy dyplomata to ktoś kto nie da się wyprowadzić w pole, właśnie w imię dobra własnego kraju.Obserwując eskapadę Lecha Kaczyńskiego do Gruzji nie mogę zrozumieć zupełnie jakie motywy nim kierują. Bo na pewno nie jest nimi ani chęci ochrony majestatu RP, ani nasza racja stanu, ani zwykły rozsądek.Sytuacja w Gruzji jest bardzo skomplikowana. OBWE potwierdza, że wojnę o Osetię zaczęli atakiem Gruzini a nie Rosjanie. Już choćby ten fakt nakazuje ostrożność wobec tego co robi i mówi obecny prezydent Gruzji. W tle jest spora opozycja wobec niego, składającą się w większości z jego byłych kolegów z czasów rewolucji róż. Co będzie w sytuacji kiedy za rok czy dwa ci ludzie przejmą władzę w Gruzji? Jak wtedy Lech Kaczyński będzie tam traktowany?. Co będzie jeśli Gruzja znów zechce rozpocząć kolejną wojnę?Racja stanu Polski wymaga zagwarantowania nam spokojnych granic, przy wsparciu i pomocy naszych sojuszników. Wymaga też sprytu i doświadczenia, a przede wszystkim myślenia o przyszłości - jak sytuacja geopolityczna będzie się rozwijać za 10 czy 30 lat. Patrząc na zachowanie Prezydenta, na to jak szybko uznał iż kryje się za tym jakaś Rosyjska prowokacja, mam wrażenie, że nie myśli on o tym co będzie jutro, nie mówiąc o tym co będzie za rok czy za 15 lat. Dziś, kiedy tak mało wiemy o samym wydarzeniu, a jednocześnie wiemy sporo o metodach obecnego prezydenta Gruzji, taka całkowita uległość Prezydenta Kaczyńskiego wobec wersji Gruzinów jest niepokojąca.Bismarck mawiał, że mocarstwa nie mogą sobie pozwolić na udział w wojnie która mogą przegrać. Polska mocarstwem nie jest ale tym bardziej powinna uważać aby nie angażować się w cudze wojny w których my na pewno wygrać nie możemy. Należy też zapytać czemu Prezydent jest gotów narażać na szwank Majestat Rzeczpospolitej biorąc udział w takich akcjach. Od tego rodzaju eskapad ma ministrów, sam powinien angażować się jedynie w bezpieczne i przemyślane przedsięwzięcia. Bo gdyby jednak coś się stało, to co Polska ma zrobić? Iść na wojnę?Na koniec warto zapytać się o to dlaczego służby BOR tak słabo chronią naszego prezydenta. Jak jedzie on w strefę wojny to powinien być przede wszystkim chroniony przez naszych żołnierzy i BOR, tak aby ktoś umiał o niego zadbać jak zdarzą się takie przypadki. Czemu nikt nie wywiózł go ze strefy incydentu jak tylko padły strzały? Czemu pozwolono aby Kaczyński był prowadzony pod rękę przez rozradowanego Saakaszwilego po polnej drodze? A jakby to był realna i prawdziwa pułapka a nie (potencjalnie) ukartowany incydent? Polska nie jest mała republiką bananową której nie stać na wysłanie 10 czy 15 ochroniarzy do Gruzji. Bardzo to wszystko dziwne.
4RP i jej zwolennicy (czyli za co ich kochamy....):
woodya
Jesteś śmierdzącym gównem...
2008-06-07 20:14
mordotymoja
-------------------
Nie czytam Ciebie boś pożytecznym(albo nawet i przestępczym beneficjentem III RP)
Jedynie więc odnośnie tytułu: kojarzenie PiS-u z komuną to kurewskie bydlactwo medialne, na które się złapałeś jako michnikowski cyborg lub powtarzasz ten kurewski numer całkiem świadomie.
W pierwszym przypadku można Cię jeszcze próbować uświadomić, jesliś zaś drugim - **** Ci w ***.
2008-06-07 20:24
ArtB
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
