Ludzie czepiają się biednego Grzegorza Laty, prezesa PZPN. A przecież on nie jest ani gorszym, ani lepszym prezesem niż Dziurowicz, czy Listkiewicz. Ale z pewnością jest bardziej zasłużony.
Przypominam, że przy okazji kolejnych mistrzostw świata, żyjemy wspomnieniami złotych czasów naszej piłki, gdy biliśmy Argentynę i Włochy na mundialu. Czasy, które zawdzięczamy między innymi właśnie Lacie.
Może i robi przekręty na naszej piłce. Ale zapewniam, że są w Polsce tysiące takich przekrętasów, którzy robią o wiele większe i gorsze przekręty. Lato zgarnął milion za euro? Chyba każdy dobrze zorientowany wie ile na boku wzięły różne politykiery. Jakie kokosy narobiły różne "Zdzisie", "Mirowie", czy "Rychy". Na ich tle Lato to święty Grzegorz, a dodam jeszcze raz - naprawdę zasłużony - nie tym, że właził komuś w d**ę, tylko dlatego, że na mundialu w 74 strzelił 7 goli - wynik, którego przez długie lata żaden piłkarz nawet nie wyrównał.
A Boniek? Przypominam, że Boniek był wiceprezesem za Listkiewicza! W czasie, gdy korupcja w polskiej piłce hulała jak dzika! Myślicie, że nie miał o tym pojęcia?
Jak myślicie, po co Boniek się tam pcha? Chce coś naprawić? A może po prostu wie, jaką tam się kasę doi, w tej piłce nożnej. I sam chętnie podłączyłby się do koryta?
Ludzie narzekają na "leśnych dziadków". A kto wybiera prezesa PZPN? Delegaci na zjazd krajowy. A skąd się biorą delegaci na zjazd krajowy? Ano z wyborów przeprowadzanych w czasie zjazdów okręgowych. A kto głosuje w tych wyborach okręgowych? Ano działacze z lokalnych klubów sportowych. A kto wybiera tychże działaczy? Kto im każe głosować na leśnych dziadków?
Ano gdyby naprawdę ludziom zależało na zmianach, to by na dole wybrali ludzi, którzy chcą zmian. A ci wybraliby na szefa związku ludzi, którzy chcą zmian.
Nie narzekajmy więc na "leśnych dziadków", bo nie byłoby ich, gdyby nie mieli poparcia ze strony klubów. Mają poparcie, bo kluby wiedzą - wprawdzie "leśne dziadki" to skorumpowane sk*******y, ale w razie czego, jakby było potrzebne utrzymanie, to wiem, do kogo pójść z prośbą o pomoc.
To jest "piękny" system - ręka rękę myje, "leśne dziadki" wspierają wybrane kluby, podając im w razie potrzeby pomocną dłoń, a za to kluby wspierają "leśnych dziadków". I nie będzie zmian, dopóki prokuratura nie weźmie się naprawdę, za cały układ.
Tłumaczę ludziom, że coś, co czasem wydaje się przerażające lub niewykonalne, jest bardzo normalne i rozwiązuje wiele problemów, z którymi na codzień ludzie się borykają.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości