Lata lecą jak co roku pod choinką będą prezenty .
I tak patrząc wstecz , wspominając najrózniejsze ( łącznie z parą addidasów znaczy obuwia sportowego kupionego bez kartek gdzięs w 1983 roku , a znalezionego pod choinką ) starałem się w myślach znaleźć ten naj.
Nie był drogi. Był głośny . Korkowiec i dwie paczki korków . Jak się miało 10 lat to było spełnienie . Móc zahałasować. Strzelić na Sylwestra . Suszyć korki na kaloryferze by lepiej odpalały .
I tu prośba do tych jeszcze "starszych" ode mnie . Jakie prezenty znajdowało się w np. w latach 50-tych .
Co wtedy było przedmiotem marzeń ?
Stąd dwa pytania , może komuś sie będzie chciało .....
1.Naj prezent znaleziony pod choinką ? Lub prezent najbardziej wspominany ....
2.Prezent , który był marzeniem , a nigdy go się nie znalazło pod choinką ?
W związku z końcem postkomunistów,a poszerzeniem pojęcia lewica oraz uznaniem Gierka za patriotę - odkurzam znaczek sprzed 35 lat "Za nic bym nie chciał , aby uważano mnie za człowieka poważnego , bo w obecności tzw. poważnych ludzi dzieci bawia się bez wigoru i radości , kobiety przestają być zalotne , wojskowi nie chcą opowiadac pieprznych anegdot , maski zdejmuja lub nadziewają w ich obecności tylko ludzie smutni. A na dodatek - durnie są zawsze poważni.
Jeden z tych poważnych wygłosił najgłupsze zdanie w salonie na mój temat "dyskomfort części dyskutantów wynikający z tej wprost niemożliwej już do banalizowania, relatywizowania czy tym bardziej ignorowania kompromitacji PO, wzrósł niepomiernie i manifestuje się w sposób różnoraki. Jedni fundują nam różnego rodzaju divertissement w postaci zagadek...."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości