Sa miejsca w Polsce , w których rozgrywała się historia Europy , a o których wiemy mało albo wcale ( przynajmniej ja ) . To jedno z takich miejsc .
Oczywiscie zdjęcie . Oczywiście zagadka czyli o co chodzi ?

Zdjęcie w sieci znalezione .
Zagadkę rozwiązała Agnieszka Zet
O bitwie pod Lutynią
i o płaczącej kuli
Po zakończeniu bitwy część Austriaków schroniła się w Lutyni w gotyckiej świątyni pw. św. Józefa Oblubieńca. Podobno Prusacy nie byli w stanie sforsować murów otaczających kościółek. Powiódł się dopiero szturm poprzedzony ogniem armat. Przez wyłom w murze Prusacy wdarli się do środka, a Austriacy w popłochu uciekli boczną furtą. 17 lat później, w czasie remontu pokiereszowanej świątyni, jedna z kul została na pamiątkę wmurowana w ścianę. Deszcze sprawiają, że spod kuli wypływa rdzawa smużka. Jest nazywana "armatnią krwią", łzami wylanymi nad losem żołnierzy zabitych pod Lutynią. W miejscu, w którym Prusacy przerwali kościelny mur, stanął krzyż. Pod nim spoczęły szczątki poległych w czasie wielkiej bitwy.
W związku z końcem postkomunistów,a poszerzeniem pojęcia lewica oraz uznaniem Gierka za patriotę - odkurzam znaczek sprzed 35 lat "Za nic bym nie chciał , aby uważano mnie za człowieka poważnego , bo w obecności tzw. poważnych ludzi dzieci bawia się bez wigoru i radości , kobiety przestają być zalotne , wojskowi nie chcą opowiadac pieprznych anegdot , maski zdejmuja lub nadziewają w ich obecności tylko ludzie smutni. A na dodatek - durnie są zawsze poważni.
Jeden z tych poważnych wygłosił najgłupsze zdanie w salonie na mój temat "dyskomfort części dyskutantów wynikający z tej wprost niemożliwej już do banalizowania, relatywizowania czy tym bardziej ignorowania kompromitacji PO, wzrósł niepomiernie i manifestuje się w sposób różnoraki. Jedni fundują nam różnego rodzaju divertissement w postaci zagadek...."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura