Dyrekcja kazała zrobić porządek znaczy sięgnać na maleńkie poddasze i oczyścić z rzeczy zalegających.
Zalegające oczyszczam , przy tzw okazji wyciągnąłem gramofon.Dla młodszych to takie coś co ma igłę , kładzie sie na to czarną płytę wielkości talerza , płytę się czyści szmatką , opuszcza igłę i gra. Szczęsciem miałem kabel do wzmacaniacza .
No i gra ..... przy okazji parę płyt odkurzyłem z lat studenckich . Zasuwa Osjan , z wzruszeniem lata druga płyta Orkiestry Ósmego Dnia ( Kaczmarek ze Ścierańskim ) , nawet puściła mi się Demarczyk koncertowa.
heh ................. mniej więcej ćwierć wieku minęło , a to tak ładnie trzeszczy ................................... i wracają klimaty ....... pokoju w którym najarane , rozmów , nauki , knucia i przestawiania wszechświatów .
W związku z końcem postkomunistów,a poszerzeniem pojęcia lewica oraz uznaniem Gierka za patriotę - odkurzam znaczek sprzed 35 lat "Za nic bym nie chciał , aby uważano mnie za człowieka poważnego , bo w obecności tzw. poważnych ludzi dzieci bawia się bez wigoru i radości , kobiety przestają być zalotne , wojskowi nie chcą opowiadac pieprznych anegdot , maski zdejmuja lub nadziewają w ich obecności tylko ludzie smutni. A na dodatek - durnie są zawsze poważni.
Jeden z tych poważnych wygłosił najgłupsze zdanie w salonie na mój temat "dyskomfort części dyskutantów wynikający z tej wprost niemożliwej już do banalizowania, relatywizowania czy tym bardziej ignorowania kompromitacji PO, wzrósł niepomiernie i manifestuje się w sposób różnoraki. Jedni fundują nam różnego rodzaju divertissement w postaci zagadek...."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura