Od jakiegoś czasu mówiło się, że śmierdzi. No cóż jak trwa walka, to Wersalu nie będzie. Tak rzekł kiedyś klasyk. Ale w końcu wybiło gó…no.
Materiał autorstwa zpk i to, w którym misja medyczna „interpretowana” jest jako fajowskie i drogie wczasy, a kanapki wydają się wysmarowane kawiorem, to stuprocentowe gó…no. Kłamstwo kłamstwem pogania, ale może coś z tego gó..na przyklei się do rezydentów. W końcu nieważne, kto ten rower ukradł.
Krytycy dobrej zmiany piszą:
Na prawicy też nie wszyscy udają, że to perfumeria:
Na razie z PiSu tylko prof. Z. Krasnodębski zauważył, że śmierdzi i w obawie, by się nie uwalać zrezygnował z wizyt w TVP Info. Zresztą być może z zupełnie innego powodu. Innym członkom koalicji rządzącej smród nie przeszkadza. Taki zawód, można się przyzwyczaić.
Zapamiętajmy nazwisko pierwszego autora: Ziemowit Piast Kossakowski. Ponieważ na razie nie zapowiada się, by jakieś cywilizowane standardy zaczęły obowiązywać w paździerz TV – tak ją nazywa niepokorny dziennikarz R. Mazurek – więc pana „zpk” czeka wielka kariera. Nie wiem natomiast kim jest tajemniczy „to”. Przydałoby się dowiedzieć. Dla pamięci.
* * *
Jeszcze jedno. Dekadę temu p. Z. Ziobro zabrał się za walkę z patologiami w lekarskim światku. Nie udało się. Dziś spadkobiercy DTV i programu „Fakty, wydarzenia, aluzje”, znów walczą z kastą lekarzy, atakując tych, którzy jeszcze do niej nie należą.
