Twitter.com - porównanie narracji rosyjskich mediów w dwóch, podobnych przypadkach.
Twitter.com - porównanie narracji rosyjskich mediów w dwóch, podobnych przypadkach.
Lewastronamocy Lewastronamocy
1696
BLOG

Separatyści i bandyci

Lewastronamocy Lewastronamocy Polityka Obserwuj notkę 25

Jak to zwykle w Polsce bywa rodzime media mają olbrzymi problem z dobieraniem wagi newsów. Podczas gdy w Groznym znów przypominają o sobie czeczeńscy bojownicy, my ekscytujemy się wojażami polskich posłów. Tymczasem sytuacja jest bardzo ciekawa. Stawia Rosję w bardzo niekomfortowej sytuacji.

Przypomnijmy: w dniu przemówienia Władimira Putina do narodu, w którym przekonywał swoich obywateli jak wspaniale rozwija się Rosja i jak bezpieczny w każdym swoim zakątku to kraj, przypomnieli o sobie zapewne Czeczeni. Piszę zapewne, bo w Rosji nigdy nie nie wiadomo i miną jeszcze długie tygodnie jeśli nie lata, zanim poznamy prawdziwą tożsamość napastników. W chwili obecnej można jednak zakładać, że był to atak separatystów na reżimowy rząd Kadyrowa – marionetki Putina.

Zginęło kilku przedstawicieli resortów siłowych. Jak podają międzynarodowe agencje prasowe, przeciwko separatystom użyto transporterów opancerzonych. Można z dużym prawdopodobieństwem założyć, że nie przeżyli oni rosyjskiej odpowiedzi. Nie na tym jednak chciałem się skupić. W swoim wystąpieniu, kilka godzin po ataku, Prezydent Putin wspomniał o incydencie.

Ci "bojownicy" znowu zamanifestowali w Czeczenii. Jestem pewny, że ludzie, lokalne organy poradzą sobie z tym. Musimy ich wspierać.”- mówił Putin w przemówieniu. I tutaj dochodzimy do sedna. Czeczeński atak stawia w bardzo niewygodnym świetle całą rosyjską propagandę, w świetle wydarzeń na Ukrainie. Tam zdaniem Putina i jego otoczenia mamy do czynienia z dzielnymi separatystami, którzy walczą o możliwość stamostanowienia. W przypadku Czeczeni należącej formalnie do Federacji Rosyjskiej separatyści to bojownicy, których należy unieszkodliwić jako grupy bandyckie. Żelazna logika.

Swoją pracę „rzetelnie” wykonują także reżimowe, rosyjskie media. Twitter żyje porównaniami prorosyjskich kanałów informacyjnych, które analogiczne sytuacje ze Słowiańska i Groznego komentują zupełnie innymi słowami. Tego jednak mediom rosyjskim nie uda się zakłamać. Analogia jest zbyt oczywista nawet dla wielu Rosjan, niejednokrotnie skazanych na brak pluralizmu medialnego.

Żadna śmierć nie jest dobra. Żadnego konfliktu nie można pochwalać. Nie można jednak również stosować podwójnych standardów, w czym putinowska Rosja lubuje się od lat. Albo w przypadku wschodniej Ukrainy i Groznego mamy do czynienia z bandyckimi bojówkami, które zagrażają integralności terytorialnej państw, albo każdy ma prawo do samostanowienia i Rosjanie powinni Czeczenom pozwolić na stworzenie swojej republiki. To oczywiście political fiction, bo wiemy że nikt w Rosji na to nie pozwoli.

Inna sprawa, że gdyby porównać historię „separatystów donieckich” do historii „separatystów czeczeńskich”, każdy doskonale wie, że jeśli ktokolwiek ma tutaj prawo do mówienia o własnej tożsamości i walki o własny kraj, to na pewno ci drudzy.

Świat powinien wykorzystywać dzisiejsze wydarzenia. Konieczne jest pokazywanie obłudy Putina. Lepsze i bardziej oczywiste przykłady mogą się nie nadarzyć. 

Bezpartyjny. "Na lewo od PO"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka