libellus libellus
1942
BLOG

Zapomniane dzieci

libellus libellus Pedofilia Obserwuj temat Obserwuj notkę 51

    Mam pełną świadomość, że polityka to gra, w której nie stosuje się reguł fair play, bo ten, kto to robi, przegrywa. Rozumiem potrzeby posługiwania się przemyślnymi strategiami, nawet swoisty populizm. Z niejaką rezygnacją godzę się na techniki manipulacyjne wykorzystujące znajomość psychologii tłumu. Jako jednak rzecze klasyk: są granice, których przekraczać nie wolno. I tę granicę stanowi żonglerka społecznymi nastrojami poprzez odwoływanie się do właściwego każdemu normalnemu człowiekowi instynktu ochrony dziecka.

    W Sieci wre po projekcji filmu Latkowskiego i wywołaniu przez niego do tablicy kilku dość antypatycznych celebrytów, których reżyser dbający o własną skórę nie oskarżył wprawdzie o pedofilię, ale o niereagowanie na nią. Nie trzeba było jednak czekać nawet dwudziestu minut, żeby internauci okrzyknęli ich zwyrodnialcami napastującymi nieletnie dziewczynki. Kilka miesięcy temu to samo zrobił Sekielski opowiadając o przestępstwach kilku zaledwie księży, ale w tak przemyślny sposób, że opinia publiczna gotowa była uwierzyć, że każdy, kto nosi sutannę, molestuje dzieci.

    Można by zadać sobie pytanie, po co to wszystko, gdyby odpowiedź nie była oczywista. Obaj panowie wystąpili jako głos środowiska politycznego, z poglądami którego sympatyzują i uderzyli w grupę opiniotwórczą wśród zwolenników strony przeciwnej. No i zgodnie z intencją rozpoczął się umiarkowanie wyrafinowany dyskurs społeczny „twój pedofil jest gorszy niż mój”. I nie pierwsza to tego typu awantura, ani nie ostatnia.

    Tyle, że w tle, gdzieś tam czają się prawdziwe ofiary, o które nikomu już nie chodzi. Skrzywdzone, naznaczone na całe życie dzieci. Niektóre już dorosłe. Nie tylko te, uwiedzione przez ojca czy wujka, ale też te, które parają się dziecięcą prostytucją i stanowią prawdziwe eldorado dla pedofili i hebefili. Dziecięca prostytucja rzadko przybiera profesjonalną formę, jaka dominuje wśród pań wykonujących najstarszy zawód świata. Ekwiwalentem za usługi seksualne często za to bywa obiad w restauracji, nowy smartfon, modny ciuch, prestiżowa impreza albo obietnica kariery. Dziecięca prostytucja to również relacje seksualne ze znacznie starszymi mężczyznami wyzywająco ubranych, świadomych swojej urody, 13-, 14- i 15-latek, w tym także chłopców doskonale wiedzących, że na seksualnym rynku homoseksualistów gustujących w niedojrzałych partnerach, stanowią bardzo chodliwy towar.

    „Trzynastolatka, która wchodzi do łóżka dorosłemu facetowi” nadal jest dzieckiem, nawet jeśli fizycznie wygląda jak młoda kobieta, psychicznie, społecznie i emocjonalnie jest dzieckiem. Najczęściej bardzo nieszczęśliwym, niechcianym, odtrąconym, pochodzącym z dysfunkcyjnej rodziny, w której nikogo nie obchodzi, że nie ma jej w domu po 22.00 albo nikt w tym domu nie jest w stanie jej zmusić do tego, żeby w nim pozostała. Doświadczyła dorastania w domu alkoholowym, przemocowym, z nieradzącym sobie, nierzadko będącym w głębokiej depresji samotnym rodzicem, pozostawiona sama sobie przez pełnych najlepszej woli, ale zmuszonych do pracy od rana do wieczora rodziców. Niekiedy od urodzenia traktowana jak udzielna księżniczka, której nikt nie wyznaczył żadnych granic. To nie ona, to dorośli i społeczeństwo są odpowiedzialni za jej demoralizację. Ona nie ma wiele do zaoferowania poza własnym ciałem i za cenę wyrwania się z ponurej rzeczywistości w świat blichtru, alkoholu, narkotyków, zainteresowania jej osobą, jest gotowa tym ciałem zapłacić. Nikt jej nie ostrzegł, że to nie jedyna cena, jaką jej przyjdzie zapłacić. Nie ma oparcia w rodzinie, która najczęściej sama potrzebuje pomocy. Tyle, że jako dziecko jest w niej najsłabszym ogniwem.

    Dyskurs na temat pedofilii i seksualnego wykorzystywania dzieci należałoby rozpocząć od kwestii ochrony dziecka i jego rodziny. Zakończyć na wypracowaniu sprawnych mechanizmów ścigania i karania przestępców. Tymczasem służy on wzajemnemu obrzucaniu się polityczno-obyczajowym błotem. Basta, Panowie. Beze mnie.


libellus
O mnie libellus

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo