Lika Lika
581
BLOG

PREMIER Z DŁUGIM NOSEM I UDAWANĄ AMNEZJĄ

Lika Lika Polityka Obserwuj notkę 0

Skandal z rozdzieleniem wizyt ma ciąg dalszy. Zeznania premiera w prokuraturze  nijak się mają do faktów. O planach śp prezydenta Kaczyńskiego dowiedział się rzekomo ....z mediów i to po ustaleniu oddzielnej wizyty z Putinem. To kompromitujące przypominać jeszcze raz organizacyjne kalendarium! Już nawet przedszkolaki rozpoznają te daty : 8.12.2009r (pismo ministra Handzlika do MSZ), 27.01.2010r (pismo Handzlika do KPRM), 3.02.2010r telefoniczny rozkaz z Kremla).... a premier ciągle skonfudowany :

"Nie było to kwestią mojego szczególnego zainteresowania. Ja nie przypominam sobie, abym uczestniczył w szczegółowym ustalaniu terminu. Decyzja kiedy i gdzie wyjeżdżam nie są wyłącznie moją intencją. Po podjęciu decyzji o udziale moim w danym wydarzeniu, kwestia terminu jest ustalana przez moich współpracowników.  Natychmiastowa decyzja podczas rozmowy telefonicznej z premierem Putinem była związana z kalkulacją, czy jest to dla Polski ważne czy nie, a nie rozważałem jaki to ma wpływ na relacje pomiędzy organami w Polsce."

Czyli współpracownicy wiedzieli, ale premierowi nie powiedzieli?! Z zeznań  T. Arabskiego wynika, że wiedział już w grudniu 2009r "Na tym etapie przygotowań dla mnie było oczywiste, że prezydent raczej będzie chciał wziąć udział w uroczystościach". Premier dogadując się z kagiebistą i pokazując mu swoją trasę joggingu, nie wykazywał zainteresowania istotnymi faktami. Otwarcie  przyznaje, że nie wewnętrzna współpraca organów państwowych była ważna, ale gra z Putinem. No bo bądzmy szczerzy :  w jaki sposób wykonywanie  rozkazów wrogiego mocarstwa przez polskiego premiera może być dla Polski ważne? Po dwóch latach od tamtych wydarzeń dla każdej rozsądnej osoby odpowiedz nasuwa się sama.

Premier Tusk skazany jest na kłamstwo. To jest jego przeznaczenie, taką wybrał drogę. Nie prezydentura, nie ciepła europejska posadka, tylko właśnie życie w kłamstwie i na tzw "bombie". Bo Smoleńsk jest bombą. Koniec kariery politycznej i odpowiedzialność karna wisi nad Tuskiem i jego podwładnymi dzień i noc. Na miejscu współpracowników zaczęłabym wreszcie sypać, by choć odrobinę sobie pomóc. Naiwnością jest sądzić, że jeśli zataja się prawdę, odpowiedzialność nigdy nie nadejdzie.

 

http://www.rp.pl/artykul/600898,909826-Zeznania-Donalda-Tuska-ze-sledztwa-smolenskiego-ujawnia-TVN24.html

http://wpolityce.pl/wydarzenia/27029-premier-tusk-falszuje-przeszlosc-sp-prezydent-kaczynski-informowal-o-swoim-wyjezdzie-do-katynia-przed-ogloszeniem-spotkania-tusk-putin

Lika
O mnie Lika

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka