Wygląda na to, że płk Szeląg ma ostatnimi czasy ręce pełne roboty! Jeszcze nie zdążył wytłumaczyć się z niedopełnienia obowiązków po katastrofie smoleńskiej i nieudolnie prowadzonych procedur ekshumacyjnych, a już kolejne śledztwo puka do drzwi.
"Istnieje uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa" musiał ogłosić Szeląg, przyznając, że Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo, by sprawdzić, czy szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego gen. Janusz Nosek, dyrektor Biura Pełnomocnika Ochrony i Bezpieczeństwa Wewnętrznego SKW wraz z grupą funkcjonariuszy wojskowego kontrwywiadu stworzyli „związek przestępczy" i dopuścili się m. in. fałszerstwa dokumentów, inwigilacji posła PiS i jego społecznego asystenta.....
Kilka dni temu poseł Tomasz Kaczmarek i Marek Opioła ( członek speckomisji) ogłosili, że istnieje podejrzenie, iż są bezprawnie inwigilowani, a 27.07 złożyli zawiadomienie do prokuratura generalnego. Domagają się też zwołania komisji ds służb specjalnych z udziałem premiera. Śmiechu było co nie miara, dziś jakby mniej.
"Jak jednak wynika z materiałów, do których dotarła „Rz", postępowanie dotyczy podejrzenia „przekroczenia uprawnień przez szefa SKW i dyrektora Biura Ochrony i Bezpieczeństwa Wewnętrznego SKW oraz podległych im funkcjonariuszy i żołnierzy" aż w ośmiu przypadkach. "
Hmm... "przekroczenie uprawnień" brzmi znajomo. Czyżby te zbrodnie, o które od kilku lat PO próbuje przy użyciu wszystkich możliwych środków i komisji oskarżać opozycję, dla niej samej są chlebkiem powszednim?
http://www.rp.pl/artykul/69745,934674-SKW-inwigilowala-opozycje-.html
Inne tematy w dziale Polityka