Lika Lika
813
BLOG

EWA KOPACZ :"WALCZĘ O HONOR"

Lika Lika Polityka Obserwuj notkę 19

To była kolejna straszna noc dla rodzin smoleńskich. Również  dla wszystkich, dla których ta katastrofa i jej wyjaśnianie to wciąż krwawiąca rana. Po pozornie spokojnej, sejmowej debacie, ładunek złych emocji był  nie do udzwignięcia.

"Może w tamtych dniach nie byliśmy perfekcyjni" - rozbrajająco przyznał premier, który podobno zdał jakiś egzamin.... Za to role tego dramatu,  PR-owcy  rozpisali  perfekcyjnie - każdy opowiedział swoją część kłamstwa :

Tusk : premier, który zawsze chętnie "poniesie odpowiedzialność"( cokolwiek to wg niego znaczy)  przez wszystkie przypadki odmienił : pomoc rodzinom, szacunek dla ofiar oraz dochodzenie do prawdy. Użył nawet słowa "przepraszam"... (aby zaprzyjażniona telewizja miała co kliknąć na żółty pasek). Wyjaśnił nam, że jego  "dorozumiane", namiotowe ustalenia z płk Putinem i kompletny brak jakichkowiek dokumentów to wynik tylko i wyłącznie  troski o rodziny - aby im "nie fundować traumatycznych przeżyć" i  jak najszybciej prawdę do grobu pochować. W swej mowie zawarł  tyle patosu, a jednocześnie tyle prowokacji, ile się dało ( prawica tym razem zachowała kamienny spokój). Klasycznie już, winą obarczył  Lecha i Jarosława Kaczyńskich -  bez tego żadne wystąpienie  Tuska nie ma racji bytu! Tusk wie, że bez  prowokowania  do zimnej wojny, jest nikim.

Gowin  : kolejny raz uświadomił opinii publicznej, dlaczego funkcje prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości na miesiąc przed katastrofą zostały rozdzielone : minister nie sprawował tu żadnego nadzoru, a więc za nic nie odpowiada. Proste. W sprawie zakazu otwierania trumien, sprytnie z "ustawy o cmentarzach"   zacytował to, co mu tam pasowało. Wyraził również współczucie i żal...

Seremet :poszedł na całość.  Rodziny, które obarczył winą za zamianę ciał, mogą sobie jedynie popłakać, no bo chyba nie będą wytaczać procesu prokuratorowi generalnemu? 

Kopacz : specjalistka od "nieszczęsnych sformułowań" i "zbitek słownych"  poprowadziła debatę, jakby to nie o nią w niej chodziło. Po czym na konferencji prasowej powiedziała : nie jako minister, ale jako Ewa Kopacz walczę o honor"....O czyj, pani marszałek?

Wielu z nas bezczelność tej ekipy odebrała wczoraj mowę, ale cel został osiągnięty : w świat poszedł jasny przekaz  : "ludzie  honoru" się napracowali, choć nie musieli -  nikt z nich nie miał "ustawowego obowiązku", a rodziny jątrzą  i "starają się na siłę udowodnić rządowi złą wolę" , niech zaczną od siebie :  żle zidentyfikowały swoich bliskich i nie były dość zdeterminowane, by sobie wszystkiego dopilnować, a teraz  "czepiają się  biednej Kopacz".W dodatku powinny zapłacić za przeprowadzone już ekshumacje, bo jeśli imię i nazwisko sie zgadzało, to chyba powinno wystarczyć?

Dzień i debatę podsumował  Andrzej Olechowski : "Kiedyś  będziemy się wstydzić tej debaty. Wiele osób rozkoszuje  się tymi kolejnych szczegółami, które dziś  padały".  Pozostawiam to bez komentarza.

 

"Musimy się na nowo policzyć"  powiedziała kiedyś śp Anna Walentynowicz. Niech spoczywa w pokoju.

 

http://www.tvn24.pl/jeden-na-jeden,44,m/mocno-mi-sie-poplakalo-nad-tym-nieszczerym-przepraszam,279468.html 

 http://wpolityce.pl/wydarzenia/37229-ujawniamy-rodzina-teresy-walewskiej-przyjalkowskiej-nie-miala-watpliwosci-seremet-klamie-kopacz-wprowadzala-w-blad 

Lika
O mnie Lika

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (19)

Inne tematy w dziale Polityka