Lika Lika
820
BLOG

SMOLEŃSK - CZAS ŻNIW

Lika Lika Polityka Obserwuj notkę 2

Bilans mijającego, burzliwego tygodnia? Jesteśmy na plusie. Mimo wszystko. Czy Cezary Gmyz żałuje publikacji? Na pewno nie, ale defensywne zachowanie "Rzepy", to zły sygnał. Jednak powtórzę, to, co już pisałam - kiedyś będziemy wspominać "wszystko zaczęło się od Gmyza.To był przełom!"

Warunki dla polskiego śledztwa wciąż dyktuje Kreml,  PW bez ostatecznych ekspertyz z czystym sumieniem może wszystkiemu zaprzeczać, a bardzo niekorzystana dla rządu publikacja, została mimo wszystko przekuta w chwilowy sukces. Jest jednak maleńkie światełko w tunelu - w prokuraturze są uczciwi ludzie! Mimo odsuniętego Pasionka, prokuratorzy przekazali materiał dowodowy polskim naukowcom, ujawnili pozamieniane ciała i przeprowadzają ekshumacje. Ci sami biegli, pracujący nad wydaniem jednej opinii, po wykryciu na ciałach śladów materiałów wybuchowych, zdecydowali, że muszą zbadać wrak. Badali go PIERWSZY RAZ, komisja Millera badała tylko RZECZY OSOBISTE ( spodnie i banknot! ) - to słowa samego Szeląga.To jest informacja dla głuchej i ślepej pani Monisi, która pokrzykuje na wszystkich, włącznie z mec Rogalskim : "przecież biegli badali wrak już w dwa dni po katastrofie!" Ona nigdy nie zrezygnuje z prania polskich mózgów!

Dlaczego czas żniw? Bo jeszcze w rok po katastrofie prorządowe media mogły zrobić z opinią publiczną wszystko. Dziś już nie. Dziś 36% obywateli wierzy w zamach, a 63% chce międzynarodowej komisji. Szeląg zagrał w rebusy, ale dziś wszystkie Lisy i Olejniki wiedzą, że są przy ścianie. Stąd ta "antywybuchowa" histeria i atak hipokryzji wobec "Rzepy" i Gmyza. Co rozsądniejsi zaczynają zmieniać front. Ci, którzy nie mogą lub nie chcą się wycofać, fałszywie alarmują : " komisja międzynarodowa to pieniactwo, warcholstwo, podważanie suwerenności kraju!"

Można i trzeba odbierać prorządowym dziennikarzom wiarygodność, tym razem : na dobre! Pokazać Polakom, że to nie ich wina, że byli po prostu koszmarnie manipulowani i okłamywani. Punktować kłamstwa w każdej możliwej sytuacji. Olejnik już do końca swoich dni powinna słyszeć własne słowa, że podobno" biegli wcześniej wrak badali". Metoda na Zybertowicza z kartką pokazaną do kamery w programie tefałenu "Kamil Durczok -jak nie wyląduję, to mnie zabiją" - godna naśladowania!

Trzeba dalej  robić swoje. Próbki zostały  w Moskwie - z tym nic nie możemy zrobić. Możemy jednak drążyć słowa Szeląga - powiedział wiele pożytecznych rzeczy. To, co ewentualnie przywiezli biegli ( może chociaż jakaś cząstkowa ekspertyza), i co widzieli ( było tam 11 osób!) - to jedyny dowód, jaki mamy. Jeśli urządzenia, którymi się posługiwali, pokazywały nazwę środka, a nie "poziom substancji wysokoenergetycznych ( tak komentują to eksperci),  ktoś z nich  uznał, że musi "puścić farbę", bo to ostatni moment, żeby prawda miała jakąkolwiek szansę przedzierać się na powierzchnię.  Chyba, że ktoś jeszcze  oprócz Kuczyńskiego i Wrońskiego wierzy w "dowody z Rosji"?

Jednak najbardziej wartościowe  godziny tego tygodnia, to chwile pomiędzy publikacją, a konferencją prokuratury.  Zobaczyć strach w oczach panalisowej sekty smoleńskiej i  Palikota mówiącego "Kaczyńskim" o międzynarodowym skandalu i koniecznej dymisji rządu - bezcenne!

Lika
O mnie Lika

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka