Łobuz Łobuz
425
BLOG

Nabici w butelkę

Łobuz Łobuz Rozmaitości Obserwuj notkę 1

Wczoraj na stronach internetowych GW (tu) pojawiła się informacja o akcji marketingowej pewnego browaru, która jest skierowana do kibiców Pogoni Szczecin. Co ciekawe, ten sam browar (tylko z wykorzystaniem innego swojego wyrobu) podobną akcję ogłosił kilka dni temu we Wrocławiu. Oczywiście skierowana jest do kibiców Śląska.

Założenia obu akcji są takie same – drodzy kibice, zbierzcie kilkaset kg (500 kg i 600 kg) kapsli naszego piwa a w zamian za to my ufundujemy wam sektorówkę. Dla tych co nie wiedzą – sektorówka to duża flaga rozwijana przez kibiców nad głowami. Cóż, we Wrocławiu w mediach (w tym w kibicowskich portalach) nie podano szczegółów tej akcji, ale zrobiono to w Szczecinie. Tam sektorówka ma mieć kształt meczowej koszulki, tym samym, jako replika (tylko w duuużej skali) będzie miała logo sponsora – czyli browaru. Zapewne we Wrocławiu będzie podobnie. Czyli drodzy kibice, wydajcie sporo pieniędzy na piwo (jeden kapsel to kilka gramów, wg wyliczeń Wyborczej z jednego piwa na sektorówkę pójdzie 7-8 groszy), my za to damy wam sektorówkę (która będzie kosztować „grosze” przy tym ile wydacie na piwo). Oczywiście będzie ona ładna, nawet bardzo, bo z naszym logo. Marketingowe cudo – wydajcie sporo pieniędzy i ufundujcie nam reklamę, którą „z pocałowaniem rączki” będziecie rozwijać co mecz…

Różne cuda już były, zwłaszcza w naszej piłce i tym co dookoła niej, ale to ma szanse przejść do historii. Zastanawia mnie tylko jedno – dziwne podejście fanatyków do swoich wartości (czemu fanatyków akurat? Bo to oni najczęściej i najliczniej angażują się w takie akcje). Otóż wielu z nich (niezależnie od „przynależności klubowej”), głośno protestowało przeciw zakrojonej kilka lat temu na szeroką skalę akcji marketingowej innego browaru. Chodzi o dołączane do gazet flagi w brawach narodowych z nazwą tego browaru. Przy meczach reprezentacji na turniejach mistrzowskich wisiały one w wielu oknach, miało je na sobie wielu (jak to określam) okazjonalnych kibiców, oglądających mecze w knajpkach czy przy telebimach w centrach miast. Fanatycy uważali, że jest to profanacja barw narodowych, wykorzystanie ich do reklamy piwa. Teraz, w mocno podobnej sprawie, fani Pogoni zgodzili się zaangażować w to przedsięwzięcie reklamowe (przynajmniej wg GW), natomiast fani Śląska zdają się mieć do tego stosunek obojętny.

Ktoś powie, że to nadużycie porównać barwy narodowe do klubowych. Ok., racja. Ale czy to oznacza, że w katalogu różnic zapiszemy, że barwy narodowe nie mogą być wykorzystane do akcji reklamowych a klubowe już tak? Cóż, fanatycy deklarują, że barwy klubowe są dla nich święte i nie godzi się, żeby oni jako kibice angażowali się w ich wykorzystywanie dla celów jakiejś firmy. Flagi mniejsze i większe, szaliki itp. akcesoria czy to w jednych czy drugich barwach mają być manifestacją przywiązania do reprezentacji lub klubu a nie tego czy innego sponsora. Cóż, najwyżej dołączą do krajowej „normalności”, bowiem w wielu dziedzinach życia są grupy, które co innego deklarują, co innego robią. Może z tą tylko różnicą, że fanatycy za odejście od własnych wartości zapłacą ciężkie pieniądze ze swoich kieszeni…

Łobuz
O mnie Łobuz

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Rozmaitości