Łobuz Łobuz
295
BLOG

VIP = kibol? We Wrocławiu chyba tak

Łobuz Łobuz Rozmaitości Obserwuj notkę 2

We Wrocławiu głośno ostatnio o sprzedaży lóż biznesowych na nowopowstającym stadionie. Podczas EURO 2012 kibice w nich zasiadający mają mieć do dyspozycji m.in. alkohol, za którego spożywanie na stadionie grożą sankcje prawne (m.in. zakaz stadionowy).

Tak, wiem, że mówi się o planach „legalizacji” alkoholu na stadionach, ale planów ustawowych to już w naszym państwie sporo było… Stan faktyczny na dzień dzisiejszy jest taki, że na stadion nie można wejść pod wpływem alkoholu, na samym stadionie nie można go spożywać ani sprzedawać. Zatem jeżeli w ofercie dla VIPów faktycznie pojawiły się takie atrakcje jak: „wykwintny obiad oraz wina i inne alkohole” (więcej w artykule w GW), to mamy zapowiedź łamania prawa, a VIPy zostają sprowadzone do roli potencjalnych kiboli.

OK., intencją ustawodawcy było to, aby kibole po kilku głębszych nie demolowali stadionów. Ciężko sobie wyobrazić, aby VIPy po lampce wina zaczęły „pozdrawiać” PZPN czy wyrywać krzesełka, ale zdaje się, że prawo mamy jednakowe dla wszystkich. Tym samym i ich powinna dotyczyć stadionowa prohibicja.

Płyną z tego dwa wnioski. Pierwszy jest taki, że dziennikarze, którzy każdego łamiącego prawo na stadionach nazywają kibolem, powinni VIPów ochrzcić mianem potencjalnych kiboli (szczególnie czekam na takie określenia w miłującej kibiców GW). Drugi jest taki, że skoro jest zapowiedź łamania prawa, to jest to sprawa dla prokuratury. A co, wyrzućmy bandytów ze stadionów (również tych potencjalnych i „pod krawatem”). Można to zrobić pod pięknym hasłem „stadiony bez VIPowskiej patologii”… 

Łobuz
O mnie Łobuz

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Rozmaitości