Lubicz Lubicz
71
BLOG

Czekając na (r)ewolucję.

Lubicz Lubicz Polityka Obserwuj notkę 20

Jestem w dalszym ciągu pod wrażeniem dzisiejszych komentarzy na blogu Cezarego Krysztopy (http://bozeuchowaj.salon24.pl/). Może dlatego, że są one jakby kwintesencją tego wszystkiego z czym staram się od początku mojej blogowej inicjacji czynnie walczyć.

 
Obserwując z zagranicy wydarzenia polityczne w Polsce, czytając komentarze prasowe i blogowe, cały czas nie mogę się oprzeć głupiemu wrażeniu, że hasła Wielkiej Rewolucji Francuskiej albo jeszcze do Polski nie dotarły albo nie zostały należycie zrozumiane.
 
Dla przypomnienia: liberté, égalité, fraternité(wolność, równość, braterstwo).
 
Racjonalizm, tolerancja, pochwała rozumu i swobody słowa, wolność myślenia i wolność zajmowania stanowiska jako najwyższych wartości są pustymi imponderabiliami a postacie Voltaire’a, Jeana Jacques’a Rousseau, Jacques’a Bernardina de Saint-Pierre’a czy Denisa Diderota skamieniały na pokrytych kurzem cokołach. Panoszy się apologia czasów terroru „Wściekłych“ (enragés), Jakobinów i babuwizm Sprzysiężenia Równych. Postacie samozwańczych (lub niestety demokratycznie wybranych) Robespierrów, Fouquier-Tinvilleów, trybunów ludowych w stylu Jacquesa Rouxa opanowały scenę polityczną, umysły i pióra dziennikarzy i co najgorsze, przy okazji, także nasze.
 
Zoologiczny prymitywizm nienawiści w połączeniu z drewnianym wdziękiem nietolerancji (proszę samemu sobie wybrać i ewentualnie podstawić realne postacie i teksty) poraża i wręcz powala (takiego przeciętnego obserwatora jak ja) na kolana.
 
Na palcach obu rąk mogę policzyć blogerów z którymi da się jeszcze przeprowadzić normalny dyskurs, tak aby nie zostać poczęstowanym epitetem bydlaka, czerwonej szmaty, leminga czy faszysty (lista jest o wiele bogatsza, a inwencja blogerów pod tym względem wręcz nieograniczona).
 
Nieskromnie przyznam, że – jako jeden z tych co to niegdyś liznął wiedzy – wiem, iż człowiek z natury swojej zawsze chce mieć rację (Arystoteles w Polityce)  jak również to, że dialog w znaczeniu dyskursu nie musi zmierzać do porozumienia stron, lecz tylko do wymiany informacji (konfrontacji), czyli MOŻE ale NIE MUSI zmierzać do konsensusu. (Schopenhauer w Erystyka czyli sztuka prowadzenia sporów). Wszystko to wiem i rozumiem (lub przynajmniej zadaję sobie trud).
 
Ale „Dyskusja to NIE TYLKO jeden ze sposobów wymiany poglądów praktykowany przez dwie lub więcej osób zainteresowanych danym tematem lub zjawiskiem (...) Dyskusja jest TAKŻE jedną z form zapobieganiakonfliktom między ludźmi(Wikipedia, podkreślenia Lubicz).
 
Czyli dyskusja jest narzędziem dla wypracowywania kompromisów i określania wspólnych stanowisk lub przynajmniej tzw. "protokołu rozbieżności" zawierającego spis punktów różniących strony. Narzędziem a nie celem samym w sobie czy próbą zgnojenia rozmówcy.
 
Darwin twierdził, że ewolucja (w przeciwieństwie do rewolucji) to proces ciągły i rozciągnięty w czasie. Widocznie - po ponad 40 latach komunistycznej indokrynacji z jednej strony i zaledwie dwudziestu latach nauki demokratycznego abecadła z drugiej - w dalszym ciągu łatwiej złapać w Polsce Robespierra za kolana niż jakiegoś tam Rousseau. Wielka szkoda.
 
Rosemann zawołał kiedyś (dawno temu i, jak widać, bezskutecznie) na swoim blogu – PANOWIE! WIĘCEJ FINEZJI!!! Nie pozostaje mi nic innego jak się do tego okrzyku przyłączyć bo jeszcze chwilka i będę zmuszony do pisania o FASZYZACJI (w słownej estetyce jak i używanej argumentacji) dyskusji politycznej. (Nie mam najmnieszej ochoty grzebać się teraz w tekstach zbrodniarzy a tym bardziej tłumaczyć na język polski).
 
PS. Uprzejmie proszę nie pisać ... że Kaczyński zaczął  lub ... bo Palikot jest chamem ... To są argumenty z piaskownicy wzięte i dokładnie tam ich miejsce.
 
Pozdrawiam
 
 
 
 

  

Lubicz
O mnie Lubicz

If I could stick my pen in my heart I'd spill it all over the stage Would it satisfy ya or would slide on by ya? Or would you think this boy is strange? Ain't he strayayange? If I could win you, if I could sing you a love song so divine. Would it be enough for your cheating heart If I broke down and cried? – If I criyiyied. I said I know it's only rock and roll But I like it. Ludzie do mie pisza :) Czy ty Lubicz złamany ch..u nie powinieneś trzymać fason jak prawdziwy komuch? Twoje agenturalne teksty (z których jesteś znany) dawno wystawiły ci świadectwo.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (20)

Inne tematy w dziale Polityka