Powoli gubię się w rozgardiaszu wokół polskich stoczni. W dniu dzisiejszym stoczniowcy ze Stoczni Szczecińskiej Nowa wyszli po raz kolejny na ulice miasta, manifestując w obronie zakładu i domagając się utrzymania zatrudnienia i dotychczasowych płac.
Prezesi związków zawodowych mówili o żalu, jaki czują widząc, jak kilka tysięcy osób "potrafiących tak świetnie pracować" musi protestować domagając się gwarancji zatrudnienia, dalszego funkcjonowania firmy oraz przeprowadzenia zmian prywatyzacyjnych bez wstrzymywania produkcji. Niby słusznie – tylko jeżeli kryzys z USA dotrze do Polski (a niby dlaczego miałby nie dotrzeć) to utrzymanie zatrudnienia, dotychczasowych płac o produkcji nie wspominając – stanie się raczej niemożliwe i to nie tylko w stoczniach.
Dygresja na boku: chyba pozwolę sobie na mały plagiat i rąbnę na swoich wizytówkach „grafik designer - potrafi świetnie pracować“, odpuszczajac to o gwarancjach. Jak wiadomo, co za dużo to nie zdrowo ;–).
Żarty, żartami jednak jak znowu słyszę o ETOSIE, o godnej pracy dla wszystkich (bez wyjątku) za słuszną i godziwą płacę (też bez wyjątku) to mi sie niedobrze robi. Czy ja się kiedykolwiek doczekam i zamiast maksistowskiego sloganu usłyszę taką oczywistą oczywistość, że praca która NIE przynosi zysków, jest PRACĄ DLA PRACY. Jest pracą BEZ SENSU. Że produkowanie czegokolwiek z ceną końcową poniżej kosztów materiału, jest jak l’art pour l’art i gospodarczym szaleństwem. Że stalowy moloch z setkami pracowników biurowych zarządzany w najlepszym stylu PRL lat siedemdziesiątych jest studnią bez dna. Że utrzymanie takiego miejsca pracy kosztuje wielokrotność zasiłku czy odprawy i że za to miejsce pracy płacą wszyscy podatnicy. Ja wiem – to groch o ścianę. Na całym świecie robotnicy protestują i mają identyczne argumenty. Państwo ma dać, państwo ma zapewnić – bo to państwa psi obowiązek. Komuno wróć!!!!
Przed laty zmieniłem kraj i ustrój jednak od tego cholerngo Marksa nie mogę się jakoś opędzić. Łazi za mną jak cień i ciagle dzwięczy mi w uszach jego szatanski chichot zza grobu.
Szczecińscy stoczniowcy kategorycznie wezwali min. Grada, premiera Tuska i prezydenta Kaczyńskiego do natychmiastowej interwencji w Brukseli i zmuszenie (sic!) unijnej komisji do przyjęcia rządowych propozycji restrukturyzacyjnych. A jak i jakimi argumentami to ich sprawa. Obawiam się, nawet bardzo się obawiam, że nawet argumenty w postaci naszych F-16 moga w Brukseli trafić na głuche uszy i zamknięte drzwi.
W tym samym czasie pod siedzinbą Komisji Europejskiej w Brukseli demonstrowali inni stoczniowi związkowcy też z „Solidarnoscią“ w klapie i pianą na ustach. A mianowicie ci z Gdańska. Domagając się – ni mniej ni więcej – by Komisja Europejska NIE przyjmowała planów restrukturyzacyjnych ministra Grada. Twierdząc, że planowane połączenie ich zakładu ze stocznią w Gdyni zagraża jego istnieniu.
Taka więc Komisja Europejska, a z nią razem Rząd RP mają przerąbane od razu na wejściu i wyjściu ;–) Co by nie zrobili, jakiej decyzji by nie podjeli – będzie źle lub jeszcze gorzej. Jedyne co pozostaje to wziąć przykład z Aleksandra Wielkiego i przeciąć, zaorać, wyrównać i przyklepać. Wszystkie stocznie jak leci, a przy okazji nierentowne kopalnie i PZPN.
Nota bene, tak dla przypomnienia: SOLIDARNOŚĆ; postawa polegająca na zgodności poglądów, postaw, dążeń i płynącego z tego poczucia współodpowiedzialności i gotowości do niesienia pomocy, do poświęceń; wzajemne poleganie na sobie, współdziałanie, jednomyślność’
Rock’n‘roll
If I could stick my pen in my heart I'd spill it all over the stage Would it satisfy ya or would slide on by ya? Or would you think this boy is strange? Ain't he strayayange? If I could win you, if I could sing you a love song so divine. Would it be enough for your cheating heart If I broke down and cried? – If I criyiyied. I said I know it's only rock and roll But I like it.
Ludzie do mie pisza :)
Czy ty Lubicz złamany ch..u nie powinieneś trzymać fason jak prawdziwy komuch?
Twoje agenturalne teksty (z których jesteś znany) dawno wystawiły ci świadectwo.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka