Krótki tekst o inteligencji wrodzonej i nabytej oraz konsekwencjach jej braku.
Odnosząc się do doniesień niemieckiego tygodnika "Der Spiegel", który wymieniał w najnowszym wydaniu Aleksandra Kwaśniewskiego i jego, jako potencjalnych kandydatów na stanowisko sekretarza generalnego NATO, Radoslaw Sikorski powiedział:
- Nie kandyduję i widzę swoją przyszłość jako doradca i minister w rządzie Donalda Tuska, do tej końca kadencji, dodając - że "było mu miło" jak usłyszał, że prezes PiS Jarosław Kaczyński mógłby jego kandydaturę lub byłego prezydenta poprzeć na stanowisko sekretarza generalnego NATO. Sam sentyment był miły i patriotyczny, w takim ekumenicznym sensie. Co mnie cieszy, bo może przezwyciężamy niepotrzebne emocje.
W tym samym czasie, prezes PiS, J. Kaczyński tłumacząc wniosek swej partii o odwołanie marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego oraz bojkot prac kierowanej przez Janusza Palikota komisji "Przyjazne państwo" powiedział odnośnie posła Palikota - To samo dotyczy pana Palikota, który powinien być z życia publicznego wyeliminowany i to raz na zawsze, bo tak często przekracza pewną miarę, że jego obecność jest po prostu obrazą.
Nastepnie oceniając savoir-vivre IV RP powiedział, że życie publiczne, zanim na arenę polityczną wkroczyła PO, wyglądało różnie, ale "jednak pewne elementarne zasady były przestrzegane".
Pan Kaczyński zasugerował także, że widoczny upadek obyczajów jest związany z przeciętnym poziomem kulturalnym PO, który w jego ocenie jest bardzo niski.
- Nieszczęściem dzisiejszej Polski jest to, że przy władzy są ludzie, którzy nie mają w gruncie rzeczy żadnych większych celów politycznych, żadnej wizji, żadnej świadomości państwowej, tylko posługują się propagandą - powiedział, aby następnie zakończyć - zgodna współpraca prezydenta L. Kaczyńskiego z rządem jest możliwa, ale tylko jeżeli będzie taka wola ze strony premiera.
O swojej roli (woli?) pan Kaczyński nie wspomniał a szkoda.
Można by zaryzykować kilka dosadnych zdań (nie tylko o krótkiej pamięci czy Kubusiu Puchatku) tylko po co. Jedno jest pewne, Pan Kaczyński do dzisiaj nie zrozumiał dlaczego przegrał wybory.
Rock’n‘roll
If I could stick my pen in my heart I'd spill it all over the stage Would it satisfy ya or would slide on by ya? Or would you think this boy is strange? Ain't he strayayange? If I could win you, if I could sing you a love song so divine. Would it be enough for your cheating heart If I broke down and cried? – If I criyiyied. I said I know it's only rock and roll But I like it.
Ludzie do mie pisza :)
Czy ty Lubicz złamany ch..u nie powinieneś trzymać fason jak prawdziwy komuch?
Twoje agenturalne teksty (z których jesteś znany) dawno wystawiły ci świadectwo.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka