Lubicz Lubicz
88
BLOG

Wszystkiemu winna straż pożarna.

Lubicz Lubicz Polityka Obserwuj notkę 10

Kilka tygodni absencji internetowej, wchodze na WWW i oczom nie wierzę, coś się w mojej ukochanej Ojczyźnie zmieniło. Jak na drożdżach i w mgnieniu oka wyrosły zastepy filozoficznych adwersarzy (z tych, co to w beciku Tatarkiewiczem matczyne mleko zagryzali). Na onetach i innych salonach poważni (i nieco mniej poważni) respondenci wszelkiej socjalnej i zawodowej konduity roztrząsają z zapałem kwestie czy ostatnie zawirowania na scenie politycznej są natury czysto estetycznej czy tez moralno-etycznej. Nic innego im zresztą nie pozostało. To, że obecna sytuacja nie ma absolutnie żadnego podłoża kryminalnego już bowiem wiadomo. Wyjaśnił to (ucinając tym samym wszelkie dyskusje) pan premier Pawlak. Kto jak kto, ale pan premier który od dwudziestu lat zasiada w gremiach odpowiedzialnych, między innymi, właśnie za tworzenie prawa, musi się na nim znać.

Pan Tusk (jako jedyny wątpiacy?) oddelegował co prawda nieszczesną panią Piterę do rycia i szukania dowodów, jednak nie bardzo rozumiem w jakim celu. Znając wrodzone dedektywistyczne zdolności tej ostatniej, to smiem wątpić w rezultaty. Poza tym, w kwestiach estetycznych i etycznych lupa Sherlocka nie jest najlepszym narzędziem. Może, gdyby pani Pitera była Bondem ... jednak pani Julia Bondem nie jest i takowych możliwości a co gorsza uprawnień nie posiada (co może nawet i lepiej). Zakładam więc a priori (z wrodzonej złośliwości i cynizmu oczywiście), że nowa misja pani Pitery zakończy się dokładnie tam gdzie poprzednie. Ostatecznie tam gdzie NIC nie ma - trudno COŚ znaleźć.

Zostawmy więc panią Piterę na tropach ZŁEGO i zabawmy się sami w poszukiwanie prawdy. Zakładam, że ewentualni respondenci znają przebieg wydarzeń na wyrywki - więc nie będę opisywać przebiegu lecz postaram się wskazać na zródło i przyczyny. Wydaje mi się bowiem, że na drodze prostej dedukcji, znalazłem winnego i nie są to bynajmniej cykliści.

Moim zdaniem wszystkiemu winna jest ... ochotnicza straż pożarna ;–)

Jedna z licznych tzw. „non profit“ organizacji i instytucji dysponująca potężną kasą z budżetu państwa. Instytucja idealna jako biotop dla moralnie dwuznacznych acz prawnie poprawnych (oczywista oczywistość?) machinacji. Od zawsze wiadomo gdze miód tam i łasuchy. Ale, z drugiej strony, czy można ganić niedźwiedza za to, że lubi miód?

Z żartobliwych dywagacji rodzi się niestety bardzo poważne pytanie. Skoro jak wiadomo nie można zmienić, ani niedźwiedziej, ani ludzkiej natury, to czy nie można przynajmniej ograniczyć możliwości przekretów i jawnych zaproszeń dla niechcianych gości? Zarówno straż pożarna (i setki innych wiszących na pępowinie państwa instytucji) jak i pasieki są dla nas pożyteczne i niezbędne. Jedne i drugie powinny być zatem chronione. Dlaczego taki miś z apetytem na łakocie ma mieć z góry przerąbane (nie dość, że musi przełazić przez ogrodzenia to jeszcze zamiast miodu kulkę może zarobić) a pazerny polityk nie? Dlaczego chronimi nasze pasieki a nie chronimy naszych instytucji i organizacji?

Wiem, że nie ma doskonałego prawa i zasze znajda sie spryciarze którzy obejdą najdoskonalsze nawet przepisy. Tak niestety zawsze było, jest i będzie. Jednak jeżeli oddajemy nie tylko tworzenie prawa ale i jego egzekwowanie w ręce takich spryciarzy to sami sobie jesteśmy winni. Tak jak pszczelarz najmujący niedźwiedza na stróża pasieki. Wszelkie łzy za rozlanym mlekiem są nie tylko nie na miejscu lecz wręcz żałosne. Zamiast roztrząsać czy to co się stało, było gwałtem na estetyce czy etyce, lepiej postawić ogodzenie, kupic ostre psy, najać stróża i walić z dwururki do złodziei. Ochrona nszej własnosci (a taką jest też własność publiczna) jest świętym prawem każdego z nas i psim obowiązkiem każdego polityka.

I. PS. Proszę nie pisać, że za PiS-LPR-SO bylo inaczej, bo nie było. Było dokładnie tak samo tylko bardziej operetkowo.

II. PS. Mała dygresja na koniec. Nigdzie w Europie nie spotkałem sie z sytuacja, w której, konkubiny, kochanki, byłe lub przyszłe żony, bracia, siostry, rodzice, bliższa i dalsza rodzina polityków miały tak poważny wpływ na życie publiczne, jak w Polsce. Nawet Jarosław Kaczyński nie jest tutaj żadnym chwalebnym wyjątkiem, bo jak wiadomo ma brata, mamę i kota a na dodatek jeszcze … Dorna.

Rock‘n‘roll

 

Lubicz
O mnie Lubicz

If I could stick my pen in my heart I'd spill it all over the stage Would it satisfy ya or would slide on by ya? Or would you think this boy is strange? Ain't he strayayange? If I could win you, if I could sing you a love song so divine. Would it be enough for your cheating heart If I broke down and cried? – If I criyiyied. I said I know it's only rock and roll But I like it. Ludzie do mie pisza :) Czy ty Lubicz złamany ch..u nie powinieneś trzymać fason jak prawdziwy komuch? Twoje agenturalne teksty (z których jesteś znany) dawno wystawiły ci świadectwo.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Polityka