lubicz
lubicz
Lubicz Lubicz
1999
BLOG

Afera taśmowa. Is fecit, cui prodest?

Lubicz Lubicz PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 86

Warszawski Sąd Apelacyjny utrzymał w mocy wyrok skazujący dolnośląskiego biznesmena Marka F. na 2,5 roku więzienia, a jego pomocników na kary w zawieszeniu. Jak słusznie pisze redaktor Pytlakowski w Polityce: „trudno uwierzyć, że to Marek F. sam i na własną rękę zorganizował tę operację“ i dalej „wiele tropów wskazuje, że akcja była zaplanowana na innych szczeblach“. Pytlakowski wskazuje na trop agenturalny i Rosję. Ale czy rzeczywiście chodzi tutaj o obcą agenturę? Poszlaki, fakty oraz chronologia wydarzeń wskazują raczej na bardziej trywialne (tym samym bardziej prawdopodobne) rozwiązanie.

 

Dla przypomnienia:

 

16.06.2014: „Wprost” zapowiada publikację nagrań podsłuchanych rozmów członków rządu.

24.06.2014: Zatrzymanie kelnerów Łukasza N. i Konrada L.

25.06.2014: Pierwsze przesłuchanie Marka F.

27.05.2015: Zatrzymanie Marka F. przez prokuraturę

 

Czyli od publikacji „Wprost” do zatrzymania F. upłynęło 11 miesięcy. Wolno chyba postawić pytanie dlaczego, skoro już w 8 dni po publikacji we „Wprost”, śledczy mieli zeznania bezpośrednich wykonawców a dzień poźniej zeznania samego „incjatora“, który nie ukrywał ani podsłuchów, ani tym bardziej kontaktów z CBA czyniąc z nich swoją główną linię obrony? W 2015 roku tygodnik "Do Rzeczy" ujawnił wieloletnią (od 2004 roku) współpracę CBA z biznesmenem F.. Dziwnym trafem, funkcjonariusz CBA, który przez lata utrzymywał kontakty operacyjne z Markiem F. i był także obecny na procesie, awansował i kieruje teraz delegaturą stołeczną. 

 

W maju 2013 roku, w konteście afery Amber Gold, premier Tusk zapowiedział reorganizację służb specjalnych, a także powołanie niezależnej instytucji kontrolnej czuwającej nad praworządnością procedur operacyjnych służb. Całość miał koordynować ówczesny szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz. Z opublikowanego przez „Wprost“ protokolu zeznań F. wynika, że pierwsze tasmy zaoferował CBA w… czerwcu 2013 roku ale według niego Agencja nie była wtedy tymi rewelacjami zainteresowana (sic!). Przypadkowa zbieżność?

 

Dużo tych przypadków ale zostawmy. Jak było dalej i jakie były konsekwencje wszyscy wiemy. Wyborczy slogan PBS o Polsce w ruinie ostatecznie nie wziął się z niczego i był niczym innym, jak „cywilizowanym“ rozwinięciem i bezpośrednim nawiązaniem do taśmowych „bonmotów“ ministra Sienkiewicza.

 

A „zniszczone“ taśmy? No cóż, ktoś nadal ma te nagrania i będzie je wypuszczać wtedy, gdy to będzie wygodne jak chociażby nieznane wcześniej nagranie, które przed kilkoma miesiącami wyemitowała telewizja publiczna.

 

Is fecit, cui prodest? Pożyjemy, zobaczymy ale akurat co do tego drugiego, to głowy bym nie dał.

 

R'n'R

Lubicz
O mnie Lubicz

If I could stick my pen in my heart I'd spill it all over the stage Would it satisfy ya or would slide on by ya? Or would you think this boy is strange? Ain't he strayayange? If I could win you, if I could sing you a love song so divine. Would it be enough for your cheating heart If I broke down and cried? – If I criyiyied. I said I know it's only rock and roll But I like it. Ludzie do mie pisza :) Czy ty Lubicz złamany ch..u nie powinieneś trzymać fason jak prawdziwy komuch? Twoje agenturalne teksty (z których jesteś znany) dawno wystawiły ci świadectwo.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka