Ludwiczek69 Ludwiczek69
789
BLOG

Miony pod dywanem

Ludwiczek69 Ludwiczek69 Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 64

Notka powstaje w wyniku toczącej sie dyskusji na temat roli obalaczy w naukach ścisłych.

  Nie chciałem za bardzo dyskutować pod notkami traktujących o dobroci lub szkodliwości obalaczy. Wynika to z tego że w moim życiu przeszedłem kilka etapów. Na początku widziałem naukę jako stały rozwój i żadne podziały na obalaczy i mainstream nie przychodziły mi nawet do głowy. Potem zauważyłem że istnieją prądy jakie nie idą głównym nurtem. Było to nieco fascynujące, ale bardzo często okazywało się że z nauka nie miało to nic wspólnego. Zraziło mnie to mocno i takie postawy stały mi sie obce. Sprawa jednak nie jest taka prosta. Fizyka, a zwłaszcza astrofizyka jednak idzie drogą jaka przypomina mi bardziej książki Tolkiena niż naukę. Można by o tym pisać 24 h na dobę przez kilka lat i nie wyczerpać tematu. nastąpiła we mnie powolna przemiana. Zauważyłem że sir Isaac Newton  był obalaczem. Podobnie Galileusz, czy Kopernik. Nawet  Albert Einstein  swoimi poglądami był po tej samej stronie. Przełomy w nauce dokonywali własnie tacy ludzie. Główny nurt nauki przyjął ich tezy jako swoje. Tym samym stali sie oni ikonami nauki. Oczywiście lista obalaczy jest znacznie dłuższa.To tylko kilka wybranych przykładów.

  Świat jednak nie jest czarno-biały. Wielu ludzi jakim trudno zarzucić to że byli obalaczmi, wykonywało wielką pracę. bez ich mrówczej roboty często niemożliwe było by dokonywanie przełomów. Chyba jednym z większych to Carl Friedrich Gauss. Podobnie myślę o dokonaniach Johannes Keplera.  Sytuacja jest analogiczna. Tysiące ludzi wypracowało obecny stan wiedzy.

  Uważam że postęp w nauce dokonuje się wtedy, gdy istnieje pewna równowaga pomiędzy tymi grupami naukowców. Stąd tytuł notki. Dywanem sa zastępy naukowców mrówczo pracujących nad opisaniem w szczegółach tego co dokonali obalacze. Dla czego nazwałem obalaczy mionami? Nie ma na to prostej odpowiedzi w jednym zdaniu. Zacznę wiec od początku.

  SRW ze względu na relatywnie prostą matematykę, jest ulubionym tematem obalaczy różnego typu. Sam przerobiłem ten temat. potem sie wyleczyłem, by niespodziewanie następowały nawroty. Obecnie widzę to tak. STW nie jest sprzeczna lub błędna wewnątrz siebie. Wynika to z prostej matematyki:

                                                                           Jesli a=b, to istnieje  a`=f(b). 

Pewne jest wiec że: jeśli  c=d, to c`=f(d)

   Nie mam tutaj na mysli konkretnych a,b,s czy d, ale meachanizm matematyczny. W STW mamy taki mechanizm w postaci v^2/c^2. Jeżeli wszystkie parametry doświadczenia przemnożymy przez naszą funkcję, to wynik pozostanie bez zmian!  Z tego własnie powodu wszystkie próby obalenia STW są niemożliwe. By obalić tą teorią należy podważyć sama funkcje, a konkretnie jej prawdziwość empiryczną (bo matematycznie sie nie da). Dla mnie to jest jasne i nie mam co do tego żadnej wątpliwości. napisze więcej. Można w miejsce  v^2/c^2  wstawić dowolną inna funkcję i nikt nie będzie w stanie podważyć wyników.

  Moim wnioskiem z powyższego jest to, ze STW jest teoria matematyczną a nie fizyczną.Pozostaje wiec udowodnić to w sposób jednoznaczny. Czy obali to STW?  NIE!! To tylko zmieni nasz punkt widzenia. Matematyki nie można obalić, a jedynie poznać jej prawa.

   By zadać śmiertelny cios trzeba uderzyć w odsłonięte miejsce. Takimi miejscami sa eksperymenty lub pomiary jakie sa kanonem potwierdzającym prawdziwość teoria Einsteina. Jest ich kilka. Każdy z nich ma inną wagę. Pomiary wskazań zegarów czy GPS są tak marne, że sami naukowcy nie maja pewności o ich decydującym znaczeniu. Interferometr MM tak naprawdę nie wiadomo co wskazuje. Pomimo że sam wykonałem jego kopie, nie mam kategorycznego zdania. Za sztandarowy pomiar zgodności natury z STW uznawałem ... własnie miony. W dyskusjach nad tym tematem, jest to ostateczny argument za STW. Przytoczę wiec krótki opis:

"Jedną z dobrze poznanych cząstek jest cząstka zwana mionem. Cząstka ta jest nietrwała i samorzutnie rozpada się na elektron lub pozyton oraz dwa neutrina. Czas życia nieruchomych mionów wynosi 2 10 s −6 ⋅ . Jeśli cząstki te poruszałby się nawet z prędkością światła (co nie jest możliwe) to przebyłyby drogę zaledwie 600 m i rozpadłyby się. Jak dziś wiemy, miony powstają miedzy innym w wyniku oddziaływania promieniowania kosmicznego z atmosferą ziemską na wysokości 20-30 km na powierzchnią i w większości docierają do Ziemi. Dlaczego ? Otóż miony poruszają się z prędkościami bliskimi prędkości światła i obserwator będący na Ziemi zaobserwuje czas życia poruszającego się mionu o wiele dłuższy niż spoczywającego – dylatacja czasu."

cyt za: http://www.fizyka-lo.republika.pl/fizyka/stw.pdf

  Nie ma wątpliwości ze miony docierają z kosmosu do ziemi. mamy wiec sądzić że są dowodem na prawdziwość STW. jednak dla mnie to taka sama prawda jak ciemna materia i ciemna energia. Prosze zauważyć jak skonstruowany jest opis:

   "Jeśli cząstki te poruszałby się nawet z prędkością światła (co nie jest możliwe) to przebyłyby drogę zaledwie 600 m i rozpadłyby się"

  Co mi nie pasuje? Otóż to: że na gruncie STW nie można przekroczyć prędkości światła (teza z STW), a wiec nastąpiła dylatacja czasu życia mionów. Dowód na prawdziwość STW jest wiec zawarty w niej samej.  Co jednak jeśli te miony poruszają się z prędkością 60c? Czy znamy drogę po jakiej ten mion do nas dotarł? Czemu przyjmujemy że jest to linia pionowa? Czy ktoś przeprowadził doświadczenie pomiaru czasu życia mionów w funkcji ich prędkości w warunkach kontrolowanych? Jeśli tak, to czy wynik był funkcją v^2/c^2 ? Niestety nic mi na ten temat nie wiadomo. Wiadomo mi natomiast że astronomowie odkryli obiekty astronomiczne, dla jakich prędkość c nie jest barierą. To nie tyle obala STW, co wyklucza dowód mionowy.

  Na koniec chce napisać, że uważam STW za prawdziwą w takim samym stopniu jak Prawa Newtona. W STW czegoś brakuje. Opisuje ona wiele parametrów dynamiki ruchu, ale są takie, jakie poprostu przemilczała. Jak pozwoli czas to napiszę o tym w kolejnej notce, o ruchu prostoliniowym ( a raczej o krzywoliniowym). Pod dyskusje proponuje poddać tezę: "interakcja przestrzeni czy toru ruchu obiektu w funkcji prędkości?".

  Pisząc ta notkę przyświecał mi cel zmiany tematyki na naszym salonie. Nie zajmujmy się sobą nawzajem, ale naturą jaka jest bardziej ciekawa niż nam się śniło.

  Pozdrawiam wszystkich

tagi: nauka, fizyka, astronomia

Ludwiczek69
O mnie Ludwiczek69

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie