Ludwiczek69 Ludwiczek69
290
BLOG

Gradient czasu

Ludwiczek69 Ludwiczek69 Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 15

  W poprzednich notkach oparłem się na porównaniu mionów do wirtualnych cząsteczek. Wyszła mi nierówność jaka ograniczała nierówność dla wirtualnych cząstek od dołu w funkcji czasu. Taka nierówność tak naprawdę niewiele daje. Nie znam gęstości wirtualnych cząsteczek w zakładanej objętości, ani ich rozkładu. Teoretycznie można by pokusić się o liczenie prawdopodobieństwa jaka dokładnie cząstka pojawi się w odległości r od masy grawitacyjnej. Jednak nie podoba mi się takie rozwiązanie. Nie widzę dla niego żadnego umocowania empirycznego. Na szczęście mam pewna alternatywę, co prawda ma ona dla mnie wady logiczne, ale została już wcześniej potwierdzona empirycznie i rachunkowo.

  W teorii oddziaływania przyjmuje się, że oddziaływania są wynikiem wymiany między sobą bozonów, to musi odbywać się w czasie krótszym niż Δt określonym przez równanie deltaE * delta t jest w przybliżeniu równe h kreślone podzielone przez dwa, takie cząstki nazywamy wirtualnymi. Kwantowa teoria oddziaływania w oddziaływaniu elektromagnetycznym, to ciągła wymiana fotonów pomiędzy cząstkami naładowanymi. Pola, ani kwanty nie są obserwowalne bezpośrednio. Paskudne jest to przybliżenie. Nie wiem czy wynika ono z problemów logicznych, czy z innych. Niemniej wyliczenia wartości zadziwiająco są zgodne z wynikami pomiarów.

  Konkludując wzór jaki podałem w pierwszej notce w tej serii:

image

Zmienił znak z większy lub równy, na w przybliżeniu równy do postaci: 

wz5    image        

Należy pamiętać że mowa jest o bozonach wirtualnych. Zawęziło nam to grupę cząstek wirtualnych. Odpadły wirtualne protony, neutrony, ich antycząstki, itp. Proponuję wykonać kolejny krok i pozbyć się leptonów przez zmianę znaku z przybliżeniu równy na równy. Masy leptonów maja zupełnie inne wartości od hadronów. Są nieproporcjonalnie małe, co sugeruje że ich mechanizm masy jest inny. Jeśli ta tezę uznamy za słuszną, wzór ostatecznie będzie miał postać:

wz6   image    

To doprowadziło mnie to postaci równania, jakie mogę transformować w potencjale grawitacyjnym do postaci:

wz7   image

Myślę że tok rozumowania jest jasny. Jeśli budzi wątpliwości to można podyskutować na jego temat. W końcu to eksperyment myślowy.

  Trzeba zwrócić uwagę na fakt że wzór nadal jest nieoznaczony. Nadal mamy zmienne. Delta E i delta t nie są jednoznaczne. Mało na tym, doszła nam zmienna r, choć jest ściśle określona, to ma wpływ na iloraz energii i czasu. Natomiast wiemy już coś ciekawego. Iloraz energii i czasu jest funkcją określoną ściśle w funkcji rsch/r, czyli do potencjału grawitacyjnego. Czy to jest problem? Moim zdaniem to jest rozwiązanie typu "święty gral".  Wprowadza on pewne aspekty kwantowe do grawitacji. Mimo to definiuje energię jako funkcje potęgową od r (dokładnie od rsch/r). Jednak składnik delta t modyfikuje ten potencjał (grawitacyjny) w skali czasowej. Lepiej to widać po przekształceniu wzoru do postaci:

wz8    image

  Jednak tutaj łatwo zauważyć że mam pewna zaskakującą cechę. Delta E jest tym większa im stosunek rsch/r jest większy. Prosto mówiąc:  czym większy potencjał pola grawitacyjnego, tym delta E jest mniejsza. Zależność równoważna jest energii potencjalnej w polu grawitacyjnym (poza deltą t oczywiście), ale o ile energia potencjalna ma znak minus, nasz delta E jest dodatnia. To raczej zrozumiałe, bo nie mówimy o energii potencjalnej cząstki próbnej o masie m w polu grawitacyjnym centralnym o masie M. Wyliczona energia dotyczy tylko i wyłącznie wirtualnych bozonów w odległości r, w polu grawitacyjnym o określonym potencjale.

  Nie, to nie oznacza że wirtualne bozony spadają na źródło pola grawitacyjnego. Delta E określa tylko jak zmienia się energia tych bozonów w polu grawitacyjnym. 

   Notki są krótkie pod względem poznawczym. Wszystkie notki z tej serii można by streścić na jednej stronie A4. Jak dotąd jedyna modyfikacja mainstreamowej fizyki to zmiana znaku w przybliżeniu równe, na równe w wyżej wymienionych wzorach. Pomimo pomówień, nie są te informacje czerpane z wiki. Jednak mam bardzo mieszane uczucia co do metody cytowań. Pozwolę sobie na to, że nie będę jej stosował. Kogo interesuje temat, bez większych problemów odnajdzie stosowne źródła. Ewentualnie może do mnie napisać prywatnie o pomoc w ich odszukaniu.

  Podsumowując energia próżni ma nie tylko gradient w funkcji potencjału grawitacyjnego, ale także czasu delta t. Przybliżę to w kolejnych notkach.

ps. zdaje sobie sprawę że notka nie będzie przychylnie przyjęta przez zawodowców (podobnie jak ta o domenach magnetycznych). Na dodatek obalacze pewnie też się będą odcinać bo jako podstawę stosuję dobrze ugruntowane w fizyce prawa i wzory. Dla mnie jednak lepiej nie mieć żadnego komentarza pod notką, niż kilkaset hejtujacych wpisów. 

tagi: nauka, fizyka, grawitacja, fizyka kwantowa

Ludwiczek69
O mnie Ludwiczek69

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie