w końcu przyznała się do znajomości z nim i to jak bliskiej...
Wiele wskazuje na to, że człowiek w książce wdowy po Nikodemie Skotarczaku, pt Nikodem Skotarczak Nikoś Ostatnia ruletka, nazwany Big to właśnie Ryszard Krauze, niegdyś miliarder, jeden z najbogatszych w ścisłej czołówce i najbardziej wpływowych Polaków, w przeszłości przewijajacy się m.in. w aktach afery samochodowej dotyczączej grupy Nikosia o czym ostatnio przypomniało w programie Ludzie z Miasta TVP, obok takich postaci jak m.in. członek gangu Nikosia Henryk Konopka ps. Pepsi, Edwin Myszk czy Sławomir Bielakowski, z którym Krauze pracował w 2 firmach. Oprócz kilku informacji, które wskazują, że to własnie o Ryszarda Krauzego chodzi w książce wdowa umieściła jego zdjęcie z ich spotkania w apartamencie prezydenckim hotelu Marriott w Warszawie na 40 piętrze, i chociaż ocenzurowane, zarówno miejsce jak i wzrost oraz postura Biga przypominają dokładnie tą personę. Też informacja, że Big był wówczas jednym z najbogatszych ludzi w Polsce i wielbił cygara oraz kilka innych rzeczy pasują.
Do tego, już poza stricte jej książką, to z informacji z prowadzonej w 2007 r. przez CBA sprawy operacyjnego rozpracowania o kryptonimie „Kosa” wynika, że Ryszard Krauze kontaktował się z Edytą Mardyłą (vel Skotarczak), żoną Nikodema Skotarczaka ps. Nikoś, trójmiejskiego mafiozy zastrzelonego w roku 1998 w Gdyni.
Ciekawi mnie tylko czy wyjawienie tego faktu przez samą wdowę jest przejawem jakiejś ,,kłótni w rodzinie układu trójmiejskiego" czy może po prostu postanowiła szczerze powiedzieć jak było i odcięła się od starych powiązań? Jaka by nie była motywacja dobrze, że po latach ale w końcu prawda zaczyna wychodzić na światło dzienne.
Chociaż akurat na tzw. mieście wielu wiedziało o ich znajomości. Teraz dowiedzą się już wszyscy.
