Maksymilian Jastrzębiec Maksymilian Jastrzębiec
705
BLOG

Źródła finansowania Muzeum Polin do walki z „antysemityzmem” w Polsce!

Maksymilian Jastrzębiec Maksymilian Jastrzębiec Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 3


„Mówimy o pewnej niewielkiej, ale hałaśliwiej internetowo mniejszości” - tak zdaniem dyrektora muzeum, prof. Dariusza Stoli, wygląda sprawa rzekomego „antysemityzmu” w kraju nad Wisłą.



„Nie mówimy, jaka jest atmosfera w Polsce. (…) Wśród różnych problemów mamy taki, że pokaźna grupa ma silne uprzedzenia antyżydowskie, a niektóre z nich wyrażają w internecie rzeczy haniebne” - tłumaczy Stola.

Dzięki informacjom portalu wpolityce.pl można poznać skąd Muzeum Historii Żydów Polskich otrzymuje fundusze na walkę z tzw. „antysemityzmem” w Polsce. Szczodrych ofiarodawców nie brakuje zarówno w Polsce, jak i za granicą, np. w Niemczech. Pieniądze trafiają do Stowarzyszenia Żydowskiego Instytutu Historycznego im. Emanuela Ringelbluma, które wspiera muzeum.

Do sympatyków walki z „antysemityzmem” należą Kulczyk Holding SA, który przekazał 20 mln zł. Ambasada Republiki Federalnej Niemiec - ponad 8,5 mln zł.

Trzykrotnie przelano ponad 1 mln zł Gregory Jankilevitsh, powiązany z J&S Service and Investment Ltd. znane ze współpracy z PKN Orlen SA., które również dotowało na kwotę ponad 300 tys. zł. - podaje portal.

Również Telekomunikacja Polska S.A. otfiarowała ponad 1,6 mln zł w 7 transakcjach. PZU SA – 350 tys. zł do 2015 r., a KPMG – 688 tys. zł. Ponad 7,5 mln dol. napłynęło od The American Jewish Joint Distribution Committee od stycznia 2010 r. do maja 2017 r. T. Ulatowski Family Foundation CO, posądzany o powiązania z Tomaszem Ulatowskim, którym interesuje się ABW.

Stowarzyszenie wsparły Manufaktury Polskie, z udziałem cypryjskiego Silvasco Trading Ltd., w której udziały posiadał Janusz Palikot.

Również wiele żydowskich organizacji na świecie przekazuje swoje fundusze na ten cel. Niektóre podmioty trudnią się ograniczaniem płacenia podatków, kamuflując pochodzenie przychodów. Instytut otrzymał w taki sposób około 900 tys. dol. 

„Jest problem, duży czy mały to już do dyskusji, ale jako Muzeum mamy prawo o tym mówić” - wyznaje dyrektor muzeum.


Coś takiego!


Wartość muzeum wynosi 320 mln zł., które przekazane zostały z publicznych pieniędzy. Kamień węgielny pod budowę podłożył Lech Kaczyński. Bywało, że w muzeum, poza walką z wiatrakami, promowało się aborcję. Patrząc na ofiarodawców rozumiem te działania. 

Niedawno uchwalona amerykańska ustawa 447, podpisana przez prezydenta Trumpa, ma przenieść źródło finansowania takich działań na polskie społeczeństwo. Niebawem dokonana zostanie zmiana na stanowisku ambasadora USA w Polsce. Nowa kandydatka już "pali się" do niesienia pomocy w tworzeniu nowego prawodawstwa w naszym kraju.

Zjawisko, co najmniej zastanawiające, jeśli nie zatrważające.




Źródło: wpolityce.pl

Po pierwsze - BÓG. Po drugie - Ojczyzna.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka